jak upominacie sie o wypłatę?

jest dzień wypaty, ajje nie ma, i ani słychu by miała być, mam juz wychodzić do domu i co< jak to mwóicie, kurde zawsez musze sięprzypominać, to jest trochę upokażająće...

no właśnie , jak ?

ja zawsez jak się przypominam to dostaje od razu, ale już mi jest głupio, a kase musze meic bo mam kredyt płtny zawsez do1, a wypłata przewidziana na ost dzień miesiaca

miałaś dostać dziś? u nas prawie zawsze się niby spóźniała. jako, ze gebe posiadam niewyparzona wspolpracownicy wypychali mnie. najmniejsza i najglosniejsza. wchodzilam i mowilam P. N. bedzie dizś wypłata? bo bida z nedza, sama pani rozumie. czy cos w ten desen. a jak nie dzis to chociaz zaliczke zawsze dzialalo:)

Musisz sie upominac. Taki juz Twoj los.

mi jak nie dał wypłaty to mówiłem że mnie w poniedziałek nie ma w pracy, będą pieniądze to wrócę

moi nie chca wypłacic , a ja nie mam na rachunki i zycie :(

no ja tez tak powiem, czy jest szansa ze dziś, a jak nie to chociaz zaliczka,a le mój to taki żartowniś i pwoei ze nic nie robiłam przez ten meisać, c nie jest moja winą akurat bo obowiązki wypełniam,ale firma z minia profil a zmiany sa powolne wiec pracy nei ma prawie wcale...

jak juz mówie to mam, ale głupio mi tak za kazdym razem:/

to jemu powinno być głupio że nie daje wypłaty na czas, czasem mówię że jak szef nie ma to mu pożyczę a jak się pluję że nie jestem wydajny to niech mnie zwolni bo po co ma do mnie dopłacać

Jak Ci glupio to wyplaca 15 pazdziernika zamiast 1 :) Wez ten wstyd schowaj w kieszen i upominaj sie. Taki juz Twoj los niestety.

to twoje pieniądze, a termin terminem. nie tylko Ty w firmie masz taką sytaucję. mnie nigdy nie bylo głupio. a chodziłam miesiac w miesiąc. wyobraź sobie mnie i idź. a jak znowu zażartuje to Ty z grobową miną zażartuj, że nie masz co jeść.

wow, ze nie mam co jeśc? mocny argument, mam to pwoeidzić żartme czy niby żartem , ale żeby wygladało na serio?

no wlasnie tylko ja, bop ejstem jedynym pracownikiem

za chilę kończę pracę, kurde znów ten stres... ehh

Ja mu od 7 przypominam, ze 10 chce miec przelana.

A moj facet z kumplami po prostu nie przyszedl, a bylo wazne zlecenie. Szef dzwoni do kazdego do domu, a kazdy mu odpowiada "Ojejej... mialem dzis byc w pracy... zapomnialem. Tak, jak pan o wyplacie"