Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kwiat cukinii

Dzieci z biedniejszych domów szybciej stają się samodzielne i dorosłe.

Polecane posty

Taka jest moja obserwacja. Pracują już od szkoły ponadgimnazjalnej, czasem nawet już wcześniej, popołudniami, w wakacje, później na studiach również pracują, mają inny pogląd na wartość pieniądza, wiedzą wcześniej co oznacza prawdziwe życie, nie mają czasu na głupoty typu gierki, bezsensowne siedzenie w internecie i tracenie czasu na bezsensowne gapienie się w telewizor i pomimo tego są szczęśliwi. Są zaradni, pracowici i odpowiedzialni. Często wspomagają rodziców finansowo, pomagają w domu, opiekują się rodzeństwem, z którym są bardzo zżyci. Mają szacunek dla rodziców, ludzi starszych i słabszych. Są wrażliwi na nieszczęścia innych. I zawsze, ale to zawsze mówią dzień dobry. Niby to banalne ale świadczy o nich dobrze. Co o tym myślicie? Czy pieniądze zawsze dają szczęście ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie można uogólniać
to naprawdę indywidualna sprawa, bo bywa różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o tak o właśnie
Właśnie, bywa różnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie z biedniejszyvch ale tych
ktore lepiej wychowuja a to przeciez nie jednoznaczne. W biedzie zyje wiekszosc patologii - i te dzieci czesto sie staczja. Ale tez jest bieda "niezawiniona"a rodzice sa dobrymi wychowawcami dzieci - i wtedy onne sa zaradne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moim zdaniem nie ma reguły. Znam zaradnych ludzi z bogatych rodzin, niezaradnych z biednych. Właśnie prędzej bym powiedziała, że najczęściej dzieci powielają schemat rodziców. Dzieci bogatych nadal są bogate ponieważ łatwiej zdobyć im wykształcenie. Dzieciom biednych jest trudniej, rodzice często nie mogą dać im odpowiednich wzorców i najczęściej sami też są biedni. Obserwując moich znajomych to tak jest w większości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość suwwo
pieniądz to tylko kawałek papieru jeżeli staje się największą wartością dla człowieka to ów ludź jest godny pożałowania :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość magalaga
Ludzie ktorzy wyrwali sie z biedy czesto całe zycie koncentrują wokół pieniedzy i własnego dorobku - to ich głowna wartosc i zyciowy cel. Ci ktorzy wychowali sie w chociazby normalnych warunkach, nie mowie juz o bogactwie nie mają takiego parcia na kase za wszelką cene, chocby po trupach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rgrthrth
Nie zgadzam sie z autorką. Na studiach uczyli nas, ze wykształcenie jest zalezne od wyksztalcenia rodziców. Oznacza to, ze dziecko wychowane w biedzie, braku internetu i podstawowych przyborów szkolnych nie bedzie mialo parcia do edukacji, tylko wlasnie do pojscia jak najszybciej do pracy i usamodzielnienia sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zgadzam się zupełnie. Już jako dziecko to zaobserwowałam. Nikt im nie pomaga, sami muszą wszystkiego się nauczyć. Są zaradni i kontaktowi. Zawsze im zazdrościłam, może i nie mają kasy, ale mają coś o wiele więcej :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zgadzam się. Często dzieci z biedniejszych rodzin uczą się tylko jak wyciągnąć kolejny zasiłek od państwa, a te bogatsze mają presję żeby dorównać rodzicom. To naprawdę zależy od człowieka, zarówno z biednej jak i z bogatej rodziny może wyjść dwójka rodzeństwa, jedno coś osiągnie (dzięki ambicji, szczęściu czy zdolnościom), dorobi się a drugie niezaradne lub leniwe będzie tylko wyciągało rękę (po zasiłki od państwa, albo po kasę od rodziców, na jedno wychodzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×