problem , czuje się odstawiony

Siemka . Mój problem polega na tym , że moja dziewczyna ma sobie takiego pewnego kolegę .Jestem z nią ok 6msc . Sęk w tym ,że jak ma jakiś problem nie przyjdzie z nim do mnie bo woli napisać do niego ;/ nawet jak się spotykamy razem i on napisze do niej ona jest bardziej zainteresowana sms z nim niż rozmową ze mną , przed chwila mi powiedziała , że ma więcej tematów z nim niż ze mną !! ;( Znam go też i jak się spotkamy w gronie " znajomych " zresztą tak jest prawie zawsze . On do nas dojdzie i od razu czuje się odsunięty tak jak by mnie nie było , jak się jej przypomni , że jestem to przyjdzie przytuli mnie pocałuje i znów się zwija sobie z nim :pogadać: , wiem , ze mnie z nim nie zdradza ale ja już nie mam siły . Co ja mam zrobić ?! ;((

Stary olej laskę. Ty masz być jej samcem. Nie może jakiś kumpel ci laski odbijać. Widać że lubi być adorowana. Postaw twardo warunki. A najlepiej na laskę działa zimny prysznic. Nie odzywaj się poczekaj co zrobi.

W tym rzecz , że on nie chce jej odbić bo ma swoją dziewczynę i ją znam

nie rób ty problemu, może ona mu się radzi w kwestii twojej osoby, to chyba raczej z tym do ciebie nie przyjdzie:D

STary ja miałem sytuację że wszystko było ok poznałem panią w pracy. Było super wszystko wporządku czuła się przy mnie dobrze, były plany ze jak wroci z niemiec po 6 tygodniach wszystko bedzie tak jak teraz. I co z dnia na dzień proponuję tobie koleżeństwo ..

a dziewczyna to niezła suuka. sprawa wygląda tak - ona kocha tego kolege ale nie moze z nim być bo ma laskę więc zadowala się tobą. jak tamtemu związek się rozpadnie możesz być pewny ze poleci w jego ramiona. olej lachę bo robisz z siebie ciotę i frajera. kazdy zasługuje na szacunek ty też więc nie szmać się byciem tym drugim!

ale z ciebie frajer dobrze ci radzi. On ją może jeszcze sorry że tak napiszę "posuwa" a ty czekasz i prubojesz z nią rozmawiać a ona i tak ci powie to co będziesz chciał usłyszeć.

Niestety, ale scenariusz proponowany przez "ale z ciebie frajer" może się ziścić.

maniek ona sie radzzi innemu w twej sprawie a co ten inn zna ciebie? byliscie we 3 w zwiakzu dzien i noc? uwzam to za glupie radzenie sie glupszej lub glupzego a juz tego co kogos nie zna wogole