moja dzisiejsza "przygoda" w pociągu...

Jechałam pociągiem z Warszawy do Łiły i gdzieś w połowie trasy dosiadł się jakiś facet,jechałam do tej pory sama w przedziale. jedziemy tak jedziemy i za Toruniem nagle zaciągnął zasłonki od strony korytarza i mnie zaczął macać! Na szczęście się mu wyrwałam, mówił mi podczas macania, że chce mi tylko zmacać cycki i mnie nie zgwałci ale czy ja wiem co takiemu chodzi po głowie?:( Dobrze, że mnie póxniej nie gonił,poszłam do innego wagonu. Jestem po prostu tym zszokowana.

Też bym była zszokowana jakby mi jakiś powiedział, że chce mnie tylko zmacać, a zgwałcić już nie Dobrze zrobiłaś uciekając, myślał kootas jeden że może narobić ochoty i zostawić :O

jak Wam się podoba moja nocna prowokacja? śpicie? blerwy i onaniści z kafe

myślę, że powinnaś zapoznać się z tym tematem: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5369998

Ojej, jaka literówka...miało być do Piły :) To nie jest prowokacja!

to nie jest prowokacja! :) pokazać zdjęcie tych cycków co mi je zmacał?

ehhe to byłem ja i mówiłem szczerze chciałem :D tylko cycki

wykorzystują tłok i macają dziewczyny po tyłku. ble