Zdrada?

kurwa mam nadzieje ze to Prowokacja;/

Nie, to nie prowokacja, ja mam taki walsnie problem i potrzebuje pomocy w postaci zdania innych osob.

prowo na 100%. Jak mozna stale zadac, by ludzie pisali i pisali i spirala sie nakrecala, tylko w jednym celu- dla dobrej zabawy. Wszystko juz ci ludzie napisali innych opcji nie ma jak: zostac lub odejsc. wszystko zostalo powiedziane.A to ze wciaz domagasz sie psiania to tylko dlatego, ze to prowo

Ale ja chce poznac opinie wielu osob>>>>>>

MOge Ci tutaj pod wieloma nickami napisac rozne (de facto sa wciaz tylko 2 rozwiazania) opinie na ten sam temat. Pasi? :D

Ale wiadomo ze wyjscia sa dwa, to moze napisz jak Ty bys zrobila?

No ja bym z nim zostala

lepiej nie robcie sobie zartow z autorki:) decyzja nalezy do ciebie i nie powinna byc trudna.

Hm, ciesze sie ze sprawilam wam taka radosc swoim tematem, tylko szkoda ze Wam nie przyszlo do glowy ze miewam gosze dni, gdzie odniechciewa mi sie wszystkiego i nie mam sily by zyc....

Może znajdziesz coś dla siebie w książce Susan Forward "Gdy Twój partner łże jak pies". Bo piszesz o jego zachowaniu to, co ona - facet umniejsza swoje złe zachowanie i odwraca kota ogonem. Robi z Ciebie złą, że chcesz go zostawić, bo przecież chodził tylko na dziwki z roksy!? Toż to śmieszne.

czemu wypowiedzi negatywne o nim traktujesz jako atak? poprostu wiekszosc kobiet tutaj nie moze zrozumiec co widzisz w typie,ktory 3lata oszukiwal w tak perfidny sposob.....

no i jak autorko? Zdecydowalas?

Dalej nie podjelam decyzji.........

a jak wygladaja wasze relacje teraz? Jestescie nadal razem, czy zerwalas z nim?

Przeczytałam Twój temat. Normalnie jestem zdumiona, że Ty wahasz się. Takie masaże przez 3 lata(!!!) to w moim pojęciu regularne zdrady. Masowanie penisa? A dlaczego Twój masaż jego penisa mu nie wystarcza? Ten facet ma jakiś problem z emocjonalnością i seksualnością chyba. To nie jest normalne, kobieto!!! Poza notorycznymi zdradami (bo ja tak to widzę), jeszcze okłamywał Cię stale. Ja bym nie potrafiła i nie chciała chyba zaufać komuś takiemu. Jak można żyć z kimś w jednym mieszkaniu i próbować być szczęśliwą, pamiętając, że przez 3 lata mu nie wystarczało to, co było między nami? Dla mnie to... oburzające wszystko. Chamstwo, bezczelność, perwersja jakaś, problem jak pisałam wyżej z seksualnością i emocjami, brak szacunku do Ciebie i brak miłości. Pytasz o opinię innych, co robić. Ja bym zerwała. Znam siebie.

Dziekuje za wszystkie wpisy, zwlascza te szczere i madre jak ten wyzej, ja potrzebuje takich slow, bo moze jestem zbyt slaba zeby powiedziec zegnaj, on byl dla mnie idealny po prostu aniol, a teraz wiem, ze udawal, narazie sie nie wudujemy, niedlugo mamy sie spotkac i pogadac, zdecydowac, wiadomo ze kocham i tesknie ale wiem tez ze gdy jest obok czuje sie nieszczesliwa, nieatrakcyjna, czuje tez wstret do swiata...

Masaz ? Tez mi dopiero, nie widze az takiego problemu.....

no ale chyba wiesz o jaki "masaz" tu chodzi ;)

jakie to ma znaczenie że tylko udawał? ważne że aniołem był wolisz wpieprzać gówno sama czy podzielić sie z innymi tortem?

masaz powodem do zerwania? leczcie sie

Ja bym odeszla..........

Ostatnie pytanie do Was, czy fakt ze sam sie przyznal mzoe swiadczyc o tym ze z tym skonczyl> I to ze od kilku miesiecy walczy o Nas? mzoe jednak swiadczyc o uczuciu prawdziwym?

Powiedzcie, co robicZ??

ODESZLAM powiedzialam, ze to KONIEC, ale cierpie tak samo, tym bardziej ze on mi tego nie ulatwia, wciaz pisze i mowi o swoim bolu, o tym, ze nie moze beze mnie zyc, BOZE co ja mam robic?

nie wracać

a wierzysz, ze znow tam nie pojdzie???

Zapewnia mnie, ze juz tam nie pojdzie, ja mam raczej wiekszy problem z tym ze nie moge mu tego ZAPOMNIEC, ciagle o tym myslalam, snilo mi sie to po nochach ten caly masaz...

Kopnąć w dupę. Uwierz mi człowiek za bardzo się męczy i już nigdy nie uwierzy. Ja miałam inny problem. Portal randkowy gdzie widniało jego zdjęcie (a niby tak sobie chcial pogadać), później z ciekawości chyba inny bardziej seksualny:P teraz inne sprawy. Fakt, faktem lżejsze ale główka pracuje i nie ufa. Człowiek się wyniszcza, a on wie, ze załagodzi. Warto go zostawić. Naprawdę z czasem trudniej, są niedopowiedzenia itd. A jak pojawią się dzieci, kredyt, małżeństwo to już po ptakach, a tylko siebie zniszczysz doszczętnie.

To fakt, meczylam sie z tym pol roku, dostalam wrecz depresji, nie mialam ochoty na nic, tylko lzy, zal, zawod.... i ciagle pretensje i wypomniki z mojej strony

nie szanuje Cie,zdradzał Cie,oszukiwał i do tego uważał,że to nic takiego. Przedstawia siebie jako najbardziej pokrzywdzonego i w sumie nie myśli o tym co Ty czujesz. Chcesz już zawsze myśleć o tych lafiryndach,które go zaspokajały? A skąd masz pewność,że nie było seksu skoro tyle czasu kłamał i tak daleko się posunął?