TESCIOWA

hej kochane jestem tutaj nowa ale mam straszliwy problem i niech mi ktoś coś doradzi....może zacznę od początku pokłócilam sie z rodzicami i zamieszkałam u tesciowej no ale nie mieszkalam dlugo bo zmarl moj ojciec i wrocilam do matki nietety poklocilam sie z matka i mąz postanowil ze zamieszkamy spowrotem u jego mamy no i tu sie zaczelo niczym z deszczu pod rynnę. tu nie jest w tym problem tylko polega na tym ze cieszy sie tym ze my z mezem sie kłucimy, robi nam na zlosc, sama dopuszcza bysmy sie kloicili..zamyklam pokoj ktory dostalismy a ona i tak go sobie otwiera...... na moje dziecko od rykotow wyzywa na swoje corki od pi** szmat suk i tak dalej...powiedzcie czy mozna z tym cos zrobic????mozna gdzies Z tym isc wiecie jak wojna to wojna. nie jestem zlosliwa ale na domiar zlego bedziemy mieszkac obok...jak to jakos zalagodzic albo nie wiem poprostu nie chce dac sie tesciowej ale rodzina mowi ze tesciowa jest straszna nawet sama rodzina nie lubi???co wy na to powiecie??

Twój problem jest mi bardzo bliski, tylko, że to była moja babcia, która najeżdżała na moją matkę, w ostateczności się wyprowadziliśmy i zostawiliśmy ją samą w pizdu. Widać, że wiedźma żywi się złą atmosferą, więc najlepiej odciąć ją od źródła i zostawić samą, dla takich osób to jest najgorsza kara.

Jest na to rada.... wyprowadź się. Ona jest u siebie i może robić i mówić co jej się podoba. Zresztą dorośli ludzie siedzą albo z jedną mamuśką albo z drugą :o Trzeba się zmierzyć z dorosłością i poszukać sobie mieszkania w którym będziesz sama królować i nikt się nie będzie wtrącał.