dobrze platnej pracy jest mnostwo. tylko ludziom sie nie chce.

tak jak w temacie. pracy jest pelno, tylko ludziom nie chce sie pracowac. a wystarczy podstawowe wyksztalcenie i miesieczne przyuczenie sie do ukladania glazury, terakoty, hydrauliki, paneli, malowania. kumpel kupil mieszkanie. 3 pokoje. wpadlo dwoch robotnikow. robili po 8h dziennie. przez miesiac. zainkasowali od niego 11000zl inni wpadli do mnie, odmalowac mieszkanie, poszpachlowac. byli 5 dni. zainkasowali ode mnie 1500zl za 5 dni wpadli mi montowac klimatyzacje w domu. trwalo to 4h. za robocizne zaplacilem 1000zl w moim miescie - 300tys mieszkancow, zeby umowic sie z robotnikami na robote, to w kolejce sie czeka 3 miesiace. tyle maja zlecen. mojej kolezanki tato, dorywczo to robi, amatorsko, to 4000zl miesiecznie przytula spokojnie. jak sami widzicie, wystarczy checi i praca za dobre pieniadze jest. no ale ludziom nie chce sie pracowac, wola narzekac ze zarabiaja minimalna krajowa niz zrobic cos w swoim zyciu by miec lepiej.

trzeba mieć jeszcze 'znajomego'który Cie przyuczy :O

dobrym fachowcem żeby mieć takiego typu zlecenia...a nie każdy się do takiej pracy nadaje i dodam, że też uważam, ze jeśłi ktoś chce to pracę znajdzie - niekoniecznie swoją wymarzoną, ale znajdzie

ja jako kobieta to chyba nie bardzo co?? poza tym musisz miec raczej firme bo cie zakapuja

ale pierdolisz! fachowcy wcale wiele nie zarabiają. miałam niedawno robioną łazienkę. 4000 zł za 2 miesiące. Tyle sami chcieli, tyle dostali. Musieli to podzielić między sobą. poza tym to jest praca tylko dla facetów.

też mi malowali pokoje, 400 zł zapłaciłam za 3 dni pracy ok. 5h. także nie pisz o jakiś bajońskich sumach. zmyślasz jak nic!!

zapomniałeś dodać, że większość "paszczywołów" zasuwa na czarno. A zarejestruj dz.gosp. zapłać haracz do ZUS i idź szpachlować :D. A na czarno to też super, dopóki nic się nie dzieje. O czym ty bredzisz człowieku ?

" tak jak w temacie. pracy jest pelno, tylko ludziom nie chce sie pracowac. a wystarczy podstawowe wyksztalcenie i miesieczne przyuczenie sie do ukladania glazury, terakoty, hydrauliki, paneli, malowania. " A mi się chce pracowac a twoje uogólnienie jest debilne bo sugerujesz że każdy nadaje się do roboty fizycznej typu hydraulika itp. :D :D już wiele idiotyzmów czytałem ale twój przebija wszystko :D aha !!! przyucz mnie do tej roboty jak jesteś taki mądrala gwarantuję ci że niewiele załapię bo się nie nadaję do takiej pracy nie każdy człowiek na tym padole łez powinien robic fizycznie ale wg ciebie wszyscy więc jesteś głupolem :D

tia a jak zapłacisz ZUS i podatek to wielkie gów.no zostaje

miesieczne przyuczenie sie do ukladania glazury, terakoty, hydrauliki, paneli, malowania. a tak przy okazji. gratuluje komuś tego że nauczy się układać kafelki w miesiąc :D Nie chciałabym żeby taki glazurnik z łapanki układał mi płytki w łazience czy na schodach. O hydraulice w ogóle nie wspomne. Niestety ale nie każdy "głupi" może położyć panele, polbruk, płyt

miesieczne przyuczenie sie do ukladania glazury, terakoty, hydrauliki, paneli, malowania. a tak przy okazji. gratuluje komuś tego że nauczy się układać kafelki w miesiąc :D Nie chciałabym żeby taki glazurnik z łapanki układał mi płytki w łazience czy na schodach. O hydraulice w ogóle nie wspomne. Niestety ale nie każdy "głupi" może położyć panele, polbruk, płytki czy podłączyć kibelek.

no dobra, ale to jest pomysł na życie dla faceta. a co z kobietami? one nie mają takiej możliwości zarobku. nawet, jakby się jakaś dziarska dzoucha przyuczyła takiego fachu, to który z was by później babę zatrudnił do remontu?

A no :O, ja nie. No chyba że żona by miała dłuższy wyjazd, a glazurniczka miły wyraz :D

FACECI DO FIZYCZNEJ KOBIETY DO BURDELI

U mnie w mieście pensje tragiczne więc wymyśliłam że popracuję jako pomocnik malarza pokojowego. Dodam że sama pomalowałam swoje mieszkanie, pomagałam znajomym, narzeczonemu i jego rodzinie (to narzeczony mnie nauczył malować i szpachlować, kiedyś pracował na budowie). I co? NIKT MNIE NIE ZATRUDNIŁ BO JESTEM KOBIETĄ!!!! A nie wiem ile telefonów wykonałam. No więc mi się chciało i co?