Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutnaaa narzeczonaaa

koleżanka mojego narzeczonego wróciła!!!

Polecane posty

Gość smutnaaa narzeczonaaa

Witam. Może mi ktoś, coś, poradzi... Parę lat temu miałam straszne przeboje z koleżanką mojego narzeczonego. Poznali się w pracy, dobrze dogadywali, znajomość ciągnęli nawet poza pracą, gdzie pisali sobie smsy. Narzeczony zapewniał mnie, że z jego strony to nic nie znacząca znajomość i przyznał się, że chyba tej swojej koleżance zaczął się podobać. Po czym ja wykręciłam prowokację i wydało się, że ta koleżaneczka nic nie robi sobie z mojej obecności i faktu, że jej obiekt jest zajęty. Wystosowałam parę niemiłych słów w jej stronę (on ją jeszcze za mnie przepraszał - nie skomentuję tego). Narzeczonemu zabroniłam się z nią kontaktować. Zmienił w między czasie pracę. I w ogóle wszystko wróciło do normy. Minęły 4 lata, a ona wróciła. w dziwnych okolicznościach. Znalazła i zrobiła sobie całkiem przypadkowo kolegów z naszych przyjaciół. Miła, kontaktowa, kto by jej nie polubił. Siłą rzeczy, parę razy się razem widzieliśmy. Podczas jednego z tych spotkać, sytuacja taka: wpatrzona w mojego narzeczonego, dotykała jego ręki, szeptała na ucho, pila jego piwo!Jakby mnie tak nie było, a siedziałam obok. Nie potrafiłam się odezwać! Odkryłam, że znowu ze sobą smsują! Wszystko wróciło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vvvv0099
powiedz mu albo ty albo on jak on to go zostaw i nie pisz mi że go kochasz jak by cię facet szanował to by tak nie robił kopnij go w dupę i tyle nie odgrywaj się na nim bo to nic nie da każ mu wybrać postaw na swoim jak on i tak będzie z nią piał zostaw go widać jak mu na tobie zależy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zona sikawki
4 lata i on ciagl etylko narzeczony? To daj sobie spokoj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa narzeczonaaa
Rozmawiałam z nim. Wie, że zrobił mi przykrość. Obiecał, że więcej do niej się nie odezwie. A ja się boję, że to ona nie odpuści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a teraz coś z ruskiej beczki
to poderwij ją , a jego kopnijta w jaja, jak nie potrafi wybrać, arabus zayebany

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa narzeczonaaa
a nie widzicie tutaj winy tej laski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsrecx
można i w niej dopatrywać się winy ale ona chyba jest wola a twój facet nie.... jeśli jej się podoba zrobi wszystko by "wygrać"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jakby narzeczonemu na Tobie zalezalo, toby ja splawil az by jej w piety poszlo, widocznie z jakiegos powodu go ta sytuacja rajcuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa narzeczonaaa
nie chciałabym myśleć o rozstaniu... raczej o tym, żeby ta dziewczyna się odczepiła, nie wierzę... jak można być tak bezczelnym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, ale czemu to Ty myslisz o tym, zeby ona sie odczepila? To Twoj facet powinien zalatwic. Ty nie masz z tym nic wspolnego. W Twoim i jego zyciu moze sie jeszcze duzo zdarzyc takich "kolezanek" ktore najchetniej by rozbily Wasz zwiazek. Nie zastanawiasz sie, czemu Twoj facet tego ostro nie ukrocil? Moze tak naprawde podoba mu sie ta sytuacja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hendaleko
nie dziewczyny wina tak do końca, jakby on nie chciał to by nie smsował..Nie wiem, zastanów się nad tym czy warto to kontynuować. Tak swoją drogą ja zawsze wszem i wobec powtarzam, że nie ma sensu kogoś pod kluczem trzymać. Zabranianie facetowi kontaktów z tą dziewczyną czyni ją dla niego jeszcze bardziej podniecającą. Psychologia męska nie jest taka trudna. Swoim strachem o tą dziewczynę z automatu pokazujesz facetowi, że czujesz się zagrożona, a więc nie pewna siebie, gorsza od tamtej. On odbiera Ciebie podświadomie jako zdesperowaną, gorszą. Osoba zdesperowana zawsze jest dla nas mało atrakcyjna obojętnie czy jest się facetem czy kobietą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hgfhgfhgf
zacznij flirtować z innymi to się przecknie;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnaaa narzeczonaaa
Jesteśmy razem ponad 10 lat... Nie mieliśmy większych problemów w naszym związku, dopóki nie pojawiła się ona, dlatego trochę ją obwiniam, bo ja nie potrafiłabym podrywać zajętego faceta. Z drugiej strony nie myślałam, że mój, może mnie oszukiwać. Chcę, żeby się ocknął...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
twoj facet nie nalezy do ciebie - a z jego zachowania wynika ze leci na kolezanke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwiaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa
nie masz honoru dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szalona antyfeministka...
Autorko, jak sama wspomniałaś- jesteście razem 10 lat...możliwe że stałaś się dla swojego mężczyzny nudną, szarą codziennością, dlatego ta pseudo przyjaciółka uatrakcyjnia mu życie. Postaraj się to zmienić.Mężczyzna nie może czuć się pewnie w naszym towarzystwie. Tajemnica to nasz największy atut. Nic tak nie zdobi kobiety jak nutka subtelności, półsłówka, niedopowiedzenia. Nie możemy osiadać zbyt szybko na laurach. Długoletni "staż" nie jest gwarancją na udany związek. A w życiu (jak napisała wyżej rozmówczyni) jeszcze będzie nie jedna taka koleżanka. Pozdrawiam,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×