randka z internetu, facet bez wychowania czy przesadzam?

w sobote bylam na randce z facetem z internetu,on 39 lat ja 38, bylismy w dosc drogiej restauracji,zjedlismy fajne dania i pilismy dobre wina, w drugiej butelce zostalo troche wina ktorego nie moglismy juz dopic, doslownie moze lampka wina lub pol, on zawolal kelnerke i kazal butelke zakorkowac bo ja bierze do domu, myslalam ze ze wstydu sie spale, nigdy mi sie takie cos nie przytrafilo,on powiedzial ze za to zaplacil to reszte bierze, co jak by obiadu nie mogl calego zjec ,tez by resztki zabral, nie wiem co o tym myslec,on do mnie pisze caly czas, ale ja nie wiem co mam robic, pomozcie

lepiej żebyście wypili w łóżku niż żeby wychlał kelner za moment w kuchni za jego pieniądze

chyba troszke przesadzasz moze nie lubi wyrzucac jedzenia nie ma nic zlego, jezeli poprosisz kelnera o zapakowanie wina, a nawet reszty jedzenie, jest to praktukowane nie wiem o co ci chodzi

jak tobie pani w kasie nie wyda grosza bo cena 0.99 to odchodzisz ? ja nigdy, to mój grosz, a jak mają problemy z wydawanie to niech zmienią ceny to mój grosz jego wino

facet w tym wieku i jego zachowanie, to szczyt braku kultury

przynajmniej na 1 randce moglby sie facet "zachowac".

no wlasnie nigdy nikt tak sie nie zachowal, a jadam czasto w restauracjach z roznymi osobami, wino zawsze jakies tam zostawalo i nikt nigdy resztek do domu nie brak, jakis niesmak mi pozostal

A co Ty taka sztywniara jesteś? Widziałam w dobrej restauracji jak ludzie prosili o zapakowanie resztek kotletów bo zabierali dla pieska [przynajmniej tak mówili] potraktuj to bardziej luzacko :-P

wiem ze jego wino, ale to nie o to chodzi, chodzi o jego zachowanie, ja bym nigdy resztek do domu nie zabrala, tu chodzi chyba o kulture ktorej mu zabraklo,rozumiem jak by to prawie cala butelka byla, ale resztki?

przynajmniej nie grozi, Ci że za pół roku założysz tu temat: "mój facet to sknera". Bo niby, żadnej to nie przeszkadza, a potem pisze jedna z drugą, że wcześniej nie przejawiał takich zachowań. To ZAWSZE można zauważyć. Trzeba tylko obserwować

E tam , jakieś kompelsy z was wychodzą. Zapłacił i wziął, to jest praktykowane nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak często i to nawet przez gości, których byście nie posądzali o coś takiego.

może i jest praktykowane, ale takich rzeczy NIE ROBI się na randce; szczególnie pierwszej. Tak samo jak nie bierze się resztek na kolacji biznesowej. I rację ma autorka, że jeszcze gdyby tego wina było pół butelki, a nie pół lampki. Tak to jest zwyczajne DZIADOWANIE. Krzyż mu na drogę i nie zaprzątaj sobie kutwą głowy

moze i jest ale nigdy sie nie spotkalam z atkim czyms,dla mnie to wstyd

po co rozgłaszasz to ? daj sobie z nim spokój skoro uważasz że to faux pas i tak już patrzysz na niego jak na świra i chorobliwego sknerę

hahah ale jaja chyba bym padła jakby facet tak zrobił i to na PIERWSZEJ rtandce. Moim zdaniem facet bez chonoru , niezły wstyd nie dziwie sie tobie że czułas się zażenowana.

ale powiem ci że gdyby to był jedyny mankament to jednak dałabym mu szanse. Nie można skreslać człowieka za jedą wpadkę. Może to jest jego wada ale może ma kupę zalet. Każdy ma jakiegos bzika, coz może on jest oszczedny i troche mało taktowny ale facetom to czesto trzeba mowic co maja robić bo zachowują sie jak dzicz:-) a poza tym randka była udana?:-)

trudno powiedziec czy byla udana, tym zepsul mi troche wieczor, pozniej troche dziwnie sie zachowywal no i potem odprowadzil mnie do domu, pisalismy ze soba przez miesiac codziennie, wydawal mi sie w porzadku, dlatego sie z nim umowilam, no ale trudno, wlasnie jak ktos wyzej pisal, to byla pierwsza randka, nie ktoras tam z kolei, ze znam go juz na tyle, zeby mogl sie tak zachowac, raczej juz sie z nim nie umowie,nie chce znowu ze wstydu plonac

to jak nie była udana to sobie go odpuść, to facet bez jaj i taktu. W zyciu bym tak nie postąpiła nawet gdyby wino kosztowało 100 zł. Pamietam jak byłam kiedys na randce z netu z facetem który zrobił kelenrce lekka awanturę że musimy długo czekać na obsługę:-( widział mnie wtedy po raz ostatni.....

w ogole spotkac kogos fajnego rpzez net graniczy z cudem. Miałam z 15 randek i z wiekszosci wiałam po 20 minutach:-) tragedia jednym słowem..

to niezrecznie. Jakby to zrobil, bedac moim mezem, to bym go nawet pochwlila,