Proszę o jakieś rady;)

Jakie macie sposoby na rozkochanie w sobie faceta? Jakies sprawdzone, najlepiej.. tak zeby myślal coraz wiecej o mnie,żeby mu zaczęło zalezec, ale zeby nie wyznawac mu uczuc, bo na to za wczesnie.. Wiecie, jakies lekkie sugestie, moze gesty, odpowiednie słowa, zaintrygowanie.. Doradźcie coś;)

Jesli koles nie czuje tzw. chemii w Twoim kierunku to chyba zadne sztuczki na nic sie zdaja.

Wiesz, nie koniecznie tak jest.. czasami dopiero po jakimś czasie dochodzi do człowieka, ze jest cos na rzeczy, ale tego nie dojrzał z poczatku;) Poza tym, kto wie, może jakaś mała chemia jest z jego strony, ale jeszcze o tym nie wie, albo nie pokazuje tego innym.. Ktos ma jakies pomysły?

Ja mam inne widac doswiadczenie zyciowe. Ty go w ogole znasz?

Taak, jasne ze znam. Nie jakoś długo, dlatego nie wiem dokładnie co lubi i co by mu sie spodobało.. wiec chce jakis rad i sposobow, bo naprawde mi zależy i wiem, ze w tym wypadku, on nagle nie wyjdzie z jakąś inicjatywa..

Spróbuj z nim poflirtować, np podczas luźnej rozmowy, strzepnij z jego bluzy niewidzialny kurz, postaraj sie nawiązac kontakt fizyczny, faceci to lubią, intryguje ich to..oczywiście nie przesadź, ale rob na swoje wyczucie;)