Samotne mamy jak wam sie zyje w Londynie?

Temat ogolny ale chodzi glownie o to jak sobie radzicie i z czym macie problemy.Ja rozstalam sie 3 miesiace temu z partnerem. Mamy synka,chodzi od zeszlego roku do szkoly. Wlasnie zaczelam nowa prace, szukam mieszkania i tu zaczyna sie problem. Jak wam udaje sie cos wynajac? przeciez ja sama nie spelniam wymogow agencji co do wymagnych zarobkow. Choc jestem wyplacalna, nie moge wynajac nic tylko na siebie. Musze udawac z bylym ze jestesmy razem zeby ktos chcial nam wynajac domek. Znalazlam opiekunke, ktora sie zajmie zaprowadzaniem synka do szkoly. Po szkole bedzie w After School Club. Nie mam zadnych benefitow oprocz CB i tax credits. Czy pracujac na full time przyslugiwac mi bedzie housing benefit? Jak wam udaje sie polaczyc obowiazki i placic rachunki? Dopiero zaczynam zycie samej z dzieckiem i staram sie widziec w tym sens.

Eeee....wspolczuje. :( Mieszkalam w Londostanie samotna z dzieckiem przez 6 lat. Tragedia. Mlody do szkoly, ja praca tylko part time bo gdybym pracowala full time to raz, ze byl mlodego widziala tylko pare godzin dziennie, a dwa to to, ze czesc pensji musialabym oddawac opiekunce wiec wolalam zarobic mniej i nie wydawac na opiekunke tylko sama dziecie moje zaprowadzac i odbierac ze szkoly. Z zasilkow mialam tylko CHB i tax credits. Wynajecie mieszkania? Moglam pomarzyc! W Londynie to nie zycie. Dlatego zwialam z Londynu i nie chce tam juz wracac. Jesli z kolei masz fajne mieszkanko, prace i zasilki, to moze jakos dasz sobie rade. Na pewno sobie dasz. Jesli chodzi o standard i jakosc zycia to stanowczo odradzam bycie samotna matka. No, chyba ze dobrze zarabiasz...

Hmm.To nie jest wybor w celu polepszenia jakosci zycia, niestety. A gdzie teraz mieszkasz i jak pracujesz? Ja myslalam o wyjechaniu z Londynu, fakt, z dzieckiem to tu nie nie tak rozowo. Jesli chodzi o opiekunke to 70% kosztow moge odzyskac z tax credits, wiec nie bedzie to jakas zawrotna suma wydana na nia. Prawda jest taka ze poza Londynem zarobki sa tak cienkie, ze nie wiem czy w ogole jest sens siedziec w Anglii.

Ja juz mialam dosc Anglii i tego calego syfu wiec sie przeprowadzilismy. Co prawda na razie nie pracuje ale mamy spokoj....

Ja mieszkam w Londynie i mam 4 letnia core ,byly maz w pl ,zadnych alimentow nie placi. Co do meiszkania to znalazlam prywatnie poza tym pracuje w agencji mieszkaniowej wiec w sumie to akurat nie problem. Co do zasilku to mam child tax credit ,child benefit i housing ;). I w zyciu nie wroce do Polski bo bym napewno tak zyc nie mogla.

z córką 12 latką. ale jak czytam wasze opinie to włosy mi dęba stają. Naprawdę jest wam tam aż tak żle? ale ze swojej perspektywy wiem,ze w polsce jest jeszcze gorzej.

w polsce jest zle ale uk teraz juz nie jest wesolo...blizej sa niemcy, holandia, szwecja (super kraj dla matki z dziecmi, czysty kraj)

do lalalalalalalak : Jakby ci tak ucieli te pieniazki beneficiaro, to od razu wrocilabys z podwinietym ogonem do Polski. Niektore to w tej Anglii bez benefitow by nie przezyly nawet miesiaca. Zreszta mam nadzieje, ze Cameron wkrotce sie za was wezmie i benefity beda sie nalezec TYLKO i wylacznie Brytyjczykom a nie jakims darmozjadom ze wschodniej Europy ;)

pobozne zyczenia :D skoro ktos pracuje i placi podatki w UK to jesli potrzebuje dostanie zasilek. Wiec ty z tymi swoimi utopijnymi marzeniami, ze zasilki tylko dla brytyjczykow mozesz od razu spadac. PS nie pobieram zasilkow

Mayor zagldasz tu jeszcze ? gdzie cie wywialo? jestem ciekawa, czesto bylas na tym form a teraz nic. Gdzie sie wyprowadzilas i jak tam jest?