Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość singleone

W JAKIM WIEKU WG WAS....

Polecane posty

Gość singleone

w jakim wieku wg was pasuje juz miec meza/zone lub przynajmniej narzeczonego/narzeczona? z tego co zaobserwowalam to okolo 25 lat, potem juz podobno trudno kogos spotkac. ale z drugiej strony wzorujemy sie na gwiazdach TV (np ubieramy sie jak oni) i oni dopiero po 30 "ustatkowuja sie". co o tym myslicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To nie kwestia wieku, a dojrzałości. Ale wiadomo- za młodu trzeba się wyszumieć. Dlatego ja przed 30 też nie chcę słyszeć o ślubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singleone
ja tez nie chciala bym jeszcze sie hajtac ale jak uwazacie czy po 30 mozna jeszcze spotkac kogos wolnego czy juz raczej zostaja sami "niewartosciowi"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesymistyczna
To indywidualna sprawa każdego z nas kiedy jesteśmy gotowi założyć rodzinę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
singleone: Oczywiście, że można. Jest mnóstwo singli po 30-stce. U nas na uczelni jest gościu, ma 37 lat i doktorat. I co chwilę go widzę z inną kobietą, a typ wcale dziany nie jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singleone
no jasne ze indywidualna ale czy nie jest tak ze wiekszosc "dobierze sie" tuz po 20r.z. a potem ci indywidualisci zostana na lodzie bo lepszy towar juz jest przebrany? znacie jakis normalnych singli po 30? (nie wliczjac celebrytow z TV)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiejs wiejskie klimaty tu są
zalezy ile po tej trzydziestce sie jest (: znam całą mase singli po 30, w sumie jest mniej wiecej pół na pól wśrod moich znajomych single/w zwiazkach, ja mam lat 29 i mowie o osobach mniej wiecej 2-3 lata starszych od mnie podejrzewam, ze w wieku 38 lat juz sporo z nich moze miec rodziny a ciagle bedą po trzydzietce (:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singleone
ja mam ponizej 30 i narazie nikogo nie mam. kilka moich kolezanek tez jest singielkami. pytam o to wszystko poniewaz moja kolezanka dala mi do myslenia. powiedziala, ze juz chyba powinnysmy miec kogos na stale bo potem bedzie nam trudno znalezc kogos fajnego i zostana tylko tacy z "bagazem". popieracie ja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesymistyczna
Zostaną albo pijacy , albo właśnie tacy rozwodnicy ;d klerycy ... Może coś tam zostanie , trudno przewidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pesymistyczna
Czasami mam wrażenie , że lepiej być samą niż użerać się z facetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singleone
sergi:) juz bylam zakochana ale nie wyszlo;). wiesz z rozsadku zawsze mozna kogos znalexc, tylko czy warto tak zrobic? do tej pory bylam tego zdania, ze nie ale slowa kolezanki daly mi do myslenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiejs wiejskie klimaty tu są
to zalezy gdzie jak i wsrod kogo zyjesz, jesli ktos konczy zycie towarzyskie wraz ze studiami, pracuje w jednym miejscu wsrod gartski tych samych 5 osób i ma znajomych ktorzy wczesnie pozakladali rodziny i zyją rodzinnym zyciem, to rzeczywiscie moze miec problem z poznaniem nowych interesujących osób, ale wolnych po 30 jest cała masa, wszystko zalezy od srodowiska

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiejs wiejskie klimaty tu są
i w sumie znam chyba wiecej wolnych facetów niz kobiet w tym wieku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singleone
no wlasnie o to dokladnie mi chodzilo: ze zostana pijacy, narkomani, rozwodnicy- niby do rozwodnikow nic nie mam, gorzej jesli ma dzieci-lubie je-ale to juz jest zobowiazanie i to duze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singleone
wiem co pomyslalas, ze mam problem bo jestem "ze wsi":). no nie powiedziala bym, ze jestem nawet za nowoczesna, a rzeczywiscie pracowalam wsrod tych samych osob:), w wiekszosci "rodzinnych". czesto wychodze do pubow itp ale tam wciaz te same twarze a nawet jesli ktos wpadnie mi w oko okazuje sie, ze jest zajety:) albo naduzywa pewnych uzywek. i jeszcze kumpela mnie "oswiecila" z tad ten metlik w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiejs wiejskie klimaty tu są
ten nick dotyczyl innego tematu w ogóle :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiejs wiejskie klimaty tu są
moze warto sprobowac czasami odswiezyc nasze otoczenie i bywac wsrod innych znajomych niz dotychczas ja wiem, ze to sie tak latwo mówi, bo w koncu nie wyjdziesz na ulice i nie bedziesz pytac ludzi "nie chcesz moze zostac moja nową kolezanka ? " ale jakas zmiana pracy albo podczepienie sie do kogos nowego z imprezy i poznanie jego znajomych ? (: warto probowac jeszcze troche umilic sobie zycie przed 30

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość singleone
no ja bym chciala odwiedzic nowe miejsca ale moi znajomi nie chca i w rezultacie bywamy ciagle w tych samych knajpach (bo blisko, bo fajna muzyka, bo tam jest ostra selekcja itp, itd...) sama wiesz jak to jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×