Gość timbalimba Napisano Październik 5, 2012 wlasnie ranie ludzi, nawet tych ktorych kocham. to nawet nie chodzi o klotnie, ale powiem cos tak glupiego nawet w zwyklej rozmowie. dopiero pozniej sie orientuje ze cos glupiego palnelam. tak bylo np. z moim byly- wlasnie- chlopakiem. pare razy go zranilam- owszem on mnei tez- ale jakos trudno mi udzwignac to poczucie winy, ze urazilam go mocno pare razy. mimo, ze nie mialam tego na celu, jakos to wyszlo z niezroumienia. coraz czesciej ludzie mi mowia, ze jestem dziwna, jakas inna. smuci mnie to, unikam innych z tego wzgledu, mimo, ze chce byc dobra dla ludzi, to jakos mi nie wychodzi. nie nadaje sie do relacji, zdrowego zwiazku. kiedys tak nie bylo, npo, ale teraz jest jak jest. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach