Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokoskaga

czy mogłam tak się pomylić?

Polecane posty

Gość kokoskaga

bylam krotko, bo 3 m z facetem, z ktorym wszystko ukladalo sie jak najlepiej. niestety...pozniej doszło do tego, ze mamy wobec siebie rozne oczekiwania - ja traktuje to coraz bardziej powaznie, on jeszcze luzno....no ale wiadomo, kazdy moze sie angazowac lub nie, jak chce. niestety jedno z naszych ostatnich spotkań, impreza w klubie...a on przyprowadził dwie kolezanki, takie ktore juz dawno zna, zadne "dupy" dla niego...co prawda to impreza klubowa, kazdy ma prawo przyjsc, ale poczulam sie dziwnie...pozniej wracal z nimi autobusem, mnie odprowadzil tylko do polowy drogi i wrocil do nich.... pozniej tak sie poukladalo, ze kolejna klotnie i nie jestesmy ze soba... ALE..czy moglam tak sie pomylić? jak mozna tak z dnia na dzień zachować sie zupelnie inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Jak inaczej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
nie wiem, jak inaczej. nie wiem, czy to mozliwe, zeby facet tak nagle zmienil front?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacząca przez sennn
wg mnie, skoro na samym początku nie jestescie ku sobie to po prostu dajcie spokoj. Po co to się tak męczyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
skoro on traktuje TO luźno to nie wiem jakie i o co masz do niego pretensje??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
ale ja nie mam pretensji. mowie tylko o tym, ze wlasnie wszystko miedzy nami bylo fajnie, a pozniej tak nagle mu sie odmienilo, w przeciagu 2-3 dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Widać od początku coś mu nie pasowało, tzn. nie był pewien, ale patrzył i obserwował, a potem doszedl do wniosku, że czas testowy zakończył się, bo dalej nic się nie zmienia. No i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość płacząca przez sennn
wszystko bylo fajnie bo nie chcial sie angazowac. Zaczelo sie pierdzielic jak zaczelas pewnie naciskac... alo ardziej się z nim zżywać i okazywac mu i innym ze jest Twoj. Masz odpowiedz. Nie chcial tego no i juz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
płacząca, chyba jest dokladnie tak jak piszesz, tzn tak podejrzewam. tylko po co w takim razie mu byla ta nasza znajomosc (ok, rozumiem=sex), ale po: 1. caly czas spotykal sie ze mna i nie angazowal w to? mozna tak w ogole? 2. skoro widzial, ze ja sie zaangazowalam, to chyba powinno mu byc to tym bardziej na ręke (wiecej sexu, bo dziewczyna jest "zakochana"), a nie ochlodzenie kontaktow??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Jesteś jaka taka... Po co mu seks z dziewczyną, która się zakochała? To prędzej czy później niesie problemy. Przede wszystkim dla tej dziewczyny. więc trafił Ci się bardzo empatyczny facet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Chciałabyś być tak wykorzystywana przez niego seksualnie? Facet ma więcej oleju w głowie niż Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
mcarthur, ale ja nie chce być wykorzystywana. i wcale nie napisalam, ze odpowiadalaby mi taka sytuacja. bardziej chodzi mi o to, ze jest dla mnie przykre, ze tak nagle sie "odsunął"...rozumiem co masz na mysli i sadze, ze on tez tak mogl to postrzegać. tylko w takim razie co z moim pyt. nr 1??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Pewnie, że można się spotykać i nie angażować i mówię z własnego doświadczenia. Jak to nie chciałabyś byc wykorzystana ? To po co takie dziwne pytanie nr 2?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
to pytanie nr 2 było po to, ze niektorym facetom chyba odpowiada taki stan rzeczy, korzystaja na tym bardziej. tylko ze ja naprawde czulam, ze jest mi bardziej bliski, tzn sam mi wyznal, ze stalam mu sie blizsza, widzialam to w drobnych gestach, zachowaniu, sam mi mowil ze sie zauroczyl/zakochal...wiem, powiedziac mozna wszystko, ale byly takie sytuacje, gdy czulam, ze on tez sie zaangazowal (napewno nie tak jak ja). no i teraz tak sie zastanawiam, czy mogla mnie zawieść intucja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Czy mogła Cię zwieść intuicja? Myślałaś, że jesteście i będziecie razem. Nie byliście i nie jesteście. Zwiodła Cię? Chyba tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
nie chodzi mi o bycie RAZEM. chodzi mi o to, ze czułam, że on też się zaangażował. tylko tyle. nie planowałam z nim ślubu i dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
No więc się nie zaangażował. Czy to obowiązek czy jakaś norma, że ktoś musi to zrobić? I że musi to zrobić w ciągu określonego czasu? :O Błagam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Poza tym faceci mają taka naturalną umiejętność nie łączenia seksu z uczuciami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
OK. Angażować się nie musiał. Ale przy całej jego empatii, o ktorej piszesz, nie przeszkadzalo mu to pociskać pierdół o zakochaniu, tego, że nie wytrzymamy bez siebie kilku dni, itp?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
No widać nie przeszkadzało mu. To chyba logiczne, skoro to robił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
no to w takim razie twoja opinia o empatii i jego wspaniałomyślności nie do końca jest trafiona. bo nie musial mnie okłamywać, nie oczekiwałam takich deklaracji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Oj no może się bał, że jak Ci powie, że chce tylko seks układu to uciekniesz. Musiał Ci trochę kitu wcisnąć. A kiedy sytuacja wymknęła się spod kontroli, zawinął ogon i uciekł. Nie myślisz o tym, że od Ciebie chciał tylko sexu (wiadomo, że fizjologia facetów jest taka a nie inna), a emocjonalnie jest jeszcze związany ze swoją ex? która np. mogła go rzucić, a on wciąż wewnątrz siebie i nie pogodził się z jej utratą? Jakie TY masz hipotezy - dlaczego Ci to zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
To czego Ty oczekiwałaś od niego? Wiesz chociaż? Układu na sex nie. Deklaracji co do bycia razem też nie. Więc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
darzy ją uczuciem* zniknęło ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
mcarthuur, nie wem niestety, jakie są jego odczucia wobec ex. faktem jest, że rzyczywiscie mial rok temu taka sytuacje, został porzucony i dość mocno to przeżywał. podobno stwierdzil wtedy, ze związki sa do dupy i nie chce przezywać kolejnych rozczarowań z nimi zwiazanych. po tamtej ex spotykal sie jeszcze z jakas panna, a pozniej my sie poznalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Jakie masz hipotezy co do tego, że Wasza znajomośc tak się toczyła i tak się skończyła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
czego ja oczekiwałam- na pewno nie sex układu, ale tez nie spodziewałąm sie od razu deklaracji. poprostu myslalam, ze spotykamy sie, poznajemy, jest fajnie, zblizamy sie do siebie i zobaczymy, jak sie rozwinie nasza znajomosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
hipotezy: 1. caly czas sie mylilam - nic dla niego nie znacze, moje wyobrazenie jego zaangazowania było złudne; 2. byc moze to, o czym napisales- moze rzeczywiscie nei wyleczył sie z ex? nie wiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dcdc
ale masz kminy, sprawa jest prosta. cos tam czul co mu szybko wywitrzalo z glowy, przez krotki okres cie chcial i byl mily, juz cie nie chce, odwidzialo sie mu na tyle ze nawet sexu z toba nie chce, papa, dotarlo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mcarthuur
Musiałaś mu coś powiedzieć co spowodowało, że on pomyślał, że za bardzo już się zaangażowałaś i dlatego zwiał. Musiało tak być? Dlaczego? Dlatego, że jeśli jest sex, jest ciągłość to kobieta zawsze się angażuje i w taki czy inny sposób próbuje ustalić co facet na to i w jakim punkcie on jest. Skoro nie pasuje Ci z nim sex układ, skoro nie chcesz z nim związku (bo twierdzisz, że nie oczekiwałaś deklaracji) to może zostań jego koleżanką? Taką co to na piwo czasem pójdzie z nim. On na pewno jakoś tam się z Tobą kontaktuje, tak? To może taka propozycja koleżeńskiego wyjścia pojawi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×