Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kokoskaga

czy mogłam tak się pomylić?

Polecane posty

Gość wyroczniapytyjska
On jej nie kocha. Na razie nie kocha nikogo. Ale wkrotce odezwie sie do Ciebie. Daj mu szanse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
skąd wiesz?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
nie chce się łudzić ... :I

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-O_l+aż
Mialam troche podobnie, wkleje ci co napisalam w innym watku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-O_l+aż
Mnie facet poznany w necie proponowal ff. Najpierw byly spotkania ktore myslalam , ze prowazdza do zwiazku, Bo zarowno on, jak i ja mowilismy, ze nie szukamy przygod, tylko wlasnie kogos do stalego zwiazku. Tyle ze ja najwyrazniej przez staly zwiazek rozumiem co innego niz on. Mnie proponowal ff. Nie poszlam na to. Spotykalismy sie tak po kolezensku, ale czesto lamal bariery i np dotykal moich ud... Nie chcialam tego dalej ciagnac, zakonczylam znajomosc. On... nie zmartwil sie. Podczas calej naszej znajomosci logowal sie i szukal kogos. Dalej szuka. Mysmy sie spotykali 5,5 miesiaca. Nie ukrywam, ze troche naiwnie mialam nadzieje, ze moze w nim sie cos przelamie i bedzie chcial byc ze mna nie na stopie kolezenskiej, ani ff, tylko w zwiazku. Ale nie. Widac nie zalezalo mu na mnie wcale. BYlam maskotka,czasoumilaczem, poczekalnia itd. Tak bylo u mnie w duzym skrocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
K-O, a od tamtej pory, jak zrezygnowalas z tego "układu", utrzymujecie kontakt? dzwonicie np do siebie, czy spotykacie sie jako kmple, czy wcale?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-O_l+aż
Ja powiedzialam podczas ostatniego spotkania, ze nasze kontakty musimy ograniczyc (powiedzialam to jednak tak, ze mozna to bylo zrozumiec jak zerwac kontakt), a na do widzenia dodalam, ze zycze mu powodzenia w dalszych poszukiwaniach. Co podskreslilo juz dobitnie, ze nie chce miec znim nic wspolnego. Ja nie dzwonie, nie pisze, bo nie odczuwam takiej potrzeby. A on tez tego nie robi, bo widac takze takiej potrzeby nie ma. I ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-O_l+aż
Mysmy nie byli w ukladzie. Bylismy po prostu znajomymi. Nie bylo seksu miedzy nami, bo nie zgodzilam sie. Jedyna fizycznosc, to jego dlon czasem na moim posladku, czesciej udzie. wycofalam sie z tego, bo zdalam soboe sprawe, ze on nie chce tutaj niczego zmienic (c0 najwyzej na ff, o czym nie bylo mowy i on wiedzial), a ja nie chcialam potem byc porzucona z dnia na dzien dla obiektu, ktory wynajdzie w necie i z ktorym jednak bedzie zdolny ten zwiazek stworzyc. Zrobilam to na zimno, kalkulujac co bedzie lepsze dla mnie. W sumie nie wiem po co on spotykal sie ze mna... Moze liczyl ze jednak mnie zlamie z tym seksem> Nie mam pojecia.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-O_l+aż
autorko, mysmy caly czas spotykali sie jako kumple, i dlatego juz dalej tak nie chcialam. a ty sie mnie pytasz czy teraz spotykamy siejak kumple:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
to widocznie coś zle zrozumiałąm...no u nas troche było inaczej, tzn było wszystko to, co w normalnym spotykaniu sie, tzn wspolne wyjscia, imprezy, sex, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość K-O_l+aż
u nas tez bylo wszystko. poza seksem, ktorego on chcial, a ja nie. bede potem to popiszemy sobie, ok? narka :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fanka kucykowny
kucykowna, kobieto, jestes genialna, kafeteria powinna wprowadzic opcje 'like it' do popierania cudzych postow tylko ze wzgledu na Ciebie :) lepiej bym sama tego nie ujela, masz 200% racji :) Autorko, wydrukuj sobie slowa kucykowny i czytaj sto razy dziennie, i nie zaprzataj sobie mozgu gdybaniem "a moze on myslal o ex? a moze nie myslal? a moze myslal o dupie marynie?" itd., bo SZKODA CZASU I ZYCIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
ok, fanka. ale chyba moze mi być przykro i przytoczyłam konkretne sytuacje związane z jego ex- nie jest to tylko gdybanie. a ja sie z tym bardzo zle czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
no nic. nic sie nie zmieniło niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryla147
UUU, minal miesiac czasu, to juz z tego nic nie bedzie. Byc moze wrocil do bylej, byc moze znalazl nowa, ale toba napewno nie jest zainteresowany i powinnas sie z tym pogodzic, a nie tylko siedzisz i rozdrapujesz rany. Masz 27 lat, wiec czas sie wziac za siebie!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
ale przeciez ja ni pisze tutaj po to, by "pn wrocil do mnie". jasne, ze tesknie i to bardzo. pisze tutaj, bo mi jest zle, bo nie mam z kim pogadac, bo nie rozumiem, dlaczego tak mnei potraktowal:( tylko tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bambaryla147
No, ale co ci to da?? Tylko sie pograzasz. Daj sobie z tym spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kokoskaga
pogrążam sie, pewnie tak. ale nie umiem sobie zupełnie poradzic z tym. no i brakuje mi go tak zwyczajnie. a jemu mnie najwyrazniej nie brakuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość activkax
a moze on poznał kogoś nowego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość krabinka
sama zerwalas z nim kontakt. po czym pozalowalas wlasnej decyzji i odezwalas sie do niego, a on cie zlal. nigdy nie zalezalo mu na tobie. gdyby mu zalezalo chcialby zwiazku, gdyby mu zalezlo, odpisalby ci. gdyby mu zalezalo sam by zabiegal/ a tu miesiac i nic. widac bylas fajna dla niego, ale tylko jako ktos przechodni, jako ktos po drodze do celu. nie ty jedna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość activkax
Autorko, prawda jest taka, ze ty sama musisz wiedzieć/czuć najlepiej, czy on był zaangazówany czy nie spotykajac sie z Toba. I to nie chodzi o to, co ci mowil. Takie rzeczy się poprostu czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×