cz to juz koniec????

witam!!!mam 22 lata i spotkalam wspanialego mezczyzne spotkalismy sie niestety tylko 2 razy i poprostu przestal sie odzywac!!!!kazal mi obiecac ze zawsze bede sie z nim spotykac i ze juz mnie nie odda innemu!!!!miedzy pierwszym a drugim spotkaniem odzywal sie malo moze z 4 smsy dziennie i to takie po jednej linijce pisalam ale on dlugo nie odpisywal a jak juz to zrobil to w bardzo krotkiej tresci nie wspominajac o dzwonieniu bo nawet nie odbieral!!!!twierdzil ze duzo pracuje i nie ma czasu ale ja nie wierze ze nie mozna znalesc 3 min w ciagu dnia zeby zadzwonic!!!!jak ja mam to wszystko rozumiec??????przetlumaczcie mi do rozsadku czy to juz jest koniec????:((((