napisac czy nie?

hej, wiem ze pewnie jest tu mnostwo podobnych wątków, ale cieszyłabym sie jak ktos mi doradził. Otóż bylam wczoraj na imprezie. NA before zaprosil mnie kolega ktorego tydzien poznałam, ale tak sie stało ze podczas imprezy baredziej z jego kolega sobie do gustu przypadlismy a jemu tez jaka inna dzieczyna. Przetanczylismy cala noc, na koniec se troche calowalsmy, naparwde super facet. tylko sa dwa problemy, na fb widzilam zdjecia slubne, on twierdzi ze juz z nia nie jest bo gi zdradzila...fakt obraczki nie bylo i sladow tez nie widzialam. druga sprawa jak odwozil mnie di domu chcial numer a ja oczywiscie nie znam mojego numeru na pamiec wiec on mi wklepal swoj nnumer i miaam mu dac sygnal ale niestey nie mialam nic na karcie...wiec ie ma mojego numeru. nie wiem etraz czy naspiac mu cos czy nie, czy tylko dac mu sygnal, z jedej strony mogby wzias numer od kolegi az drugiej sie zastanawiam ze moze czeka az zrobie ten krok bo chce no zobaczyc czy chce mu dac w koncu ten numer.., wiem ze to glupie ale naparwde mi sie podoba a to sie bardzoi rzadko zdarza...wiec pytanie czy odezwac sie, co napisac, i kiedy?? te rady tez pewnie na przyszlosc sie przydadzą:)) z góry dziękuje:)

skoro Ci się podoba :)

na fb ma zdj slubne i twierdzi ze nie jest z ta laska? to po co mu one?

pytajaca24 jestes idiotka skoro mu uwierzylas hahaha

wiem to jedt wlasnie dziwne...bo niby od miesiaca juz nie sa...dodam co moze byc wazne ze ma 26 lat i jest niemcem..a niemcy maja ogoolnie takie luze podejscie do sprawy.... ale naparwde tak mialam wrazenie ze mu zalezlo, odwizol mnie do domu i nie probowal mnie zaciagnac do lozka,,, !! i nie wiem teraz czy napisac cxy nie, czy napisac dzisiaj, czy juytro,..ja wiem to blachostki ale juz tyle razy pooelnilam bledy i nie hcce tego powtorzzy:)

nie mowie ze mu uwierzylam...al to ze jest zonaty akurat nie jest anajwikesyzm problemem tutaj na razie chce tylko kontakt nawiazac

nie jest wazne czy jest zonaty? rola kochanki odpowiadalaby Ci?

nie wiem co bedie... moze sie okazac z jednak to nie to.. chodzi mi tylko o to czy mam sie pierwsza odezwac i kiedy i w jaki sposob, czy na fb, cy dac mu sygnal cy napsoiac sms:)

na fb napisz najpierw do zony, bo moze sie okazac, ze czeka na niego w domu z dzieckiem

a niemcy juz tak maja. Roztsana sie i juz..nie tak jak u nas. Inne podejscie do zycia i tyle. Napisz do niego koniecznie skoro dal Ci swoj nr. nie puszczaj sygnalu - nie masz 13 lat prawda? Napisz smsa, " hej, pisze zebys mial moj nr, co u ciebie? " i podpisz sie...tyle. Pozniej reszta bedzie zalezec od niego cyz Ci odpisze czy nie

pamietaj. kto nie ryzykuje ten nic nie ma

po ukoinczeniu dostaje sie, dzieki za odpowiedz o to mi chodzilo:))) bo jestem wDE od nie dawna i sie pogubilam wlasnie z ich podejsciem do zycia.. i potrzebowalam rady:) cxy napisze do niego, a drugie pytanie jak juz tu jestem... moze byc tym problem ze tydzien wczesniej z jego perzyjacielem sie bawilam... i w sumie to jego prezyjaciel mnie zprossil...ael on tez zaja sie inna dziewczyna?? a pytanie napisac teraz czy zaczekac az bedzie wieczor?

nie wiem jak jest dokladnie ale powiem Ci tak. Ja sie spotykalam z jednym niemcem. On mial partnerke od kilku lat i 3 dzieci! Zaczelismy sie spotykac tydzien po ich rozstaniu i dla niego nie bylo to problemem i to, ze on ma dzieci i w ogole. Rozmawialam z kolezanka, ktora mieszka w niemczech i ona mowila, ze wlasnie takie podejscie do zycia maja, inne niz w polsce. wiec mysle, ze ani nie ebdzie mu rpzeszkadzalo to, ze przyszlas na impreze z jego kolega itp itd. Polakom tez by to nie rpzeszkadzalo. Zreszta gdyby mu to rpzeszkadzalo to by nie chcial Twojego nr tel. Pamietaj tlyko zeoni sa troche kochliwi hehe

kochliwi?? JA MIALAM wrazenie ze wlasnie do wszytskiego tak na luzie podchodza;) no nic mam nadzieje ze nie bedzie nalezal do tych co na drugi dzien olewaja... odczucia mialam dobre, bo napawrde odwizl mnie do domu a mial zupelnie w druga stroce... doiero pod sam koniec mnie pocalowal i w sumie bardzo chcial ten numer . ale tez sie zasnatwiam zbo jak by chcial to mogl by wzsiasc od kolegi rzeciez numer albo na fb zagdac...dlateg mam rozkminie czy w ogole on by chcual sie spotkac ...jezu czmu to takie skomplikowane:) a narwde jak na niemca jest...:))

Jasne pakuj się dziewczyno w związek z żonatym facetem, przecież na nic więcej Cię nie stać, zostaniesz chwilową odskocznią, a potem założysz temat "jak zapomnieć". Powiem wprost, jakżeś głupia to pisz do niego, mądrej na pewno nie wyrwie, więc tyle jego.

nie mowie ze mu wueirzylam...ale te znie mu ze mu ni werze... na impeze bylo 20 jego znajomych i wdziei jak sie bawilismy i calowilismy... wiec tez di konca nie wiem w okoncu czy nadal jest z ta zona czy nie

a czy rozwodnik nie zasluguje na szczescie? moze naprawde sie rozstal z zona i co? ma rozpaczac rok? bez rpzeady. A skoro on bardzo nalegal na Twoj nr to po co Ty doszukujesz sie jeszcze problemow, ze jakby chcial to by od kolegi wzial Twoj nr. Przeciez chcial Twpoj nr!!! Ale Ty go nie znalas wiec dal Ci swoj!. Mialas mu puscic sygnal ale nie puscilas bo nie mialas kasy na koncie....przez Ciebie nie ma Twojego nr a Ty jeszcze problemow sie doszukujesz ze jakby chcial to by....a moze po prostu nie jest upierdliwy i sadzi, ze skoro dal Ci swoj nr to powinnas Ty do niego napisac prawda? Nie szukaj problemow tam gdzie ich nie ma. Chcesz to pisz ni e chcesz to nie pisz. Czy sms Cie do czegos zobowiazuje? Wyznajeszmu nim milosc czy co?

ok, juz nie marudze i zaraz mu wysle tego sms:) dam znac jaka byla reakcja:)

Napisałaś, że "niby od miesiaca juz nie sa", od miesiąca? Bądź rozsądna... Poszukaj kogoś innego, bo ta historia skończy się dla Ciebie źle. Znajomi mają gdzieś takie naiwne lasencję, co się zadurzają w jedną noc i sikają na drugi dzień z wrażenia. Później nadchodzi otrzeźwienie i płacz, ale wtedy uwierz mi, nie będzie przy Tobie tak wpychającej Cię w ramiona żonatego cwaniaka Pani "po ukończeniu dostaje sie". Wtedy będziesz sama ze swoją głupotą.

a nie mozesz sie zapytac tego kolegi ktory Cie zaprosil na te impreze czy jest zonaty czy sie rozstakl z zona? Naprawde ludzie nie robcie sobie sami problemow!

wiem,...le jak tego nie zrobie bede zalowala ze nie sprobowalm, kto nie ryzkuje ten ni ma. :) jak bede cierpiec trudno...ale tez juz jestem po przejsciach i szybko se nie zakochuje

napislam:) teraz musze czekac:) ale jak nie odpisze to sie wkurze, koljny dacet ktoy chce numer a potem nagle mu sie zmienia w gloie i olewa....jakja tego nie nawidze

daj znac koniecznie

noc nic jak zwyke mam pecha...k=spoisal odrzu ze fajnie bylo ze mu sie podobalo, ae ze ta sytuacja u niego jest swieza i nie jest gotowy na nic nowego.... ze mam nadzieje ze zrozumiem... fajnie ze odrzu tak naspial, tylko troce mnie zamurowalo bo ja na nic konkrtego po jednej ocy nie liczylam:0 ale bynajmniej juz mam spokojna glowe, a odpislalam mu ze jase ze rozumi, ze te nie liczylam na nic po jednej ocy i ze fjni bylo popsrtu wyjsc i ze zycze mu wszytskiego dobrego:) nie powiem troche mi przykro bo fajny...no nic takie zycie... tylko ja sie teraz zasntaiwam czy naparwdde tak jest...czy moze jednak jest zonaty i mieszka z ta swoja zonka;DD

akurat ja zaczelam sie spotykac z moim obecnym mezem tydzien po zkaonczeniu 8 letniego zwiazku ( bylismy zareczeni, za 3 miesiace miao byc slub) Gdyby moj maz myslal tak jak "Ty Kobiety sa jednak....." Nie zawsze w zyciu nalezy kierowac sie rozsadkiem. Jakze ubogie byloby wtedy zycie?

ale widzisz. Napisalas. Kto nie ryzykuje ten nic nie ma. dostalas konkretna odpowiedz! Nie musisz sie zastanawiac co by bylo gdybym napisala. asz jasnosc sytuacji i tak trzymac!

nie rozumiem... // a co milam mu napisac, napisal mi jasno ze nie chce nic niweg.. to co zeby wysjc z twarza zyczylam mu dbreg i kniec... moze kidys jeszcze do niego napisze

kurde ale jestem zla.... jednak, teraz ani z nim nic nie bed emiala ani z jego kolega..fak a tak fajnie sie bawilam kurde:(

a dobrze mu odpislam:) moz pownnam byo ajakos go zachceic??

napisalas do niego i juz. On na razie nic nie chce. Mysle ze jak bedzie cos chcial to sam sie odezwie. Nic na sile. Dziewczyno tego kwiatu jest pol swiatu :)