mam dosc tej wrednej tesciowej

Mam jej dosc . Od kad urodzila sie moja coreczka (obecnie ma 2 lata) mam wrazenie ze tesciowa chciala by byc jej matka . Jest kobita ktora lubi WSZYSTKIM rzadzic. Chciala zabierac dziecko kiedy jeszcze nie mowilo SAME na caly dzien (byla jeszcze na piersi) mialam wiele sprzeczek z nia z tego powodu . Duzo tego jest nie chce mi sie pisac. Dzisiaj przeszla sama siebie. Mała nie chciala jesc obiadu zjadla talerz zupy a drugiego dania nie chciala wiec jej nie wmuszalam. A ta kayala jesc . Powiedzialam ze dziecku nie bede na sile wpychac. Wiec zla dala psu to jedzenie. Od tej pory zlosci o wszystko. Maz zwrocil jej uwage kiedy dziecko jeszcze jadlo zupe to ktos zapukal do drzwi. Mala chciala zobaczyc kto to ale nie zdazyla to ta glupia baba chciala leciec z dzieckiem otworzyc drzwi i pokazac ze sasiad pukal. Wiec maz zwrocil uwage ze dziecko ma zjesc a nie latanie z nia wszedzie. Po obiedzie tesciowa oburzyla sie i skomentowala CO TO MA ZNACZYC ZE DZIECKO NIE JE 2 DAN . Pozniej dalam malej na lyzeczce loda a ta z pretensjami ze dziecko TYDZIEN temu mialo zapalenie krtani i ze nie powinno jesc lodow . Ja powiedzialam ze to moje dziecko . Teraz zaczelam robic kolacje a ta do malej czy zrobic jej kanapki . Widziala ze robimy jedzenie . Ze niby dziecko glodne jest bo obiadu nie chcialo . i Zrobila. Za chwile zapytala meza gdzie jest zapalniczka. On kdpowiedzial ze nie wie nie uzywal a ta na niego z morda ze nigdy nic nikt nie wie. Mala powiedziala BABCIA NIE KRZYCZ a ta ze TATA JA ZDENERWOWAL co to za odpowiedz do dziecka . Masakra nie chce zeby ta baba miala kontakt z moim dzieckiem

wygoda mieszkania z teściową...jak mawiała moja babcia chleb ze smalcem ale u siebie:)

mam apetyt spory, ale czasem tez nie jestem w stanie wcisnąc dwoch dań jedno za drugim. dziecka nie powinno sie zmuszac do jedzenia, jak bedzie głodne to powie:)) dobrze że choc możesz liczyc na to że mąż sie do "mamusi" odezwie. no nic musicie jej odpowiadac kontra na jej dogadywanki, mże wkoncu sobie zda sparwe żeby sie tyle nie wtracać, najwyzej rzuci fochem tyle spokoju:))

dlatego tesciowe WSZYSTKIE trzeba otruc!!

Przesadzasz, nic aż tak złego nie powiedziała.

To zabieraj się od teściowej i po problemie. Nie rozumiem po co z nią mieszkasz? Dwie obce kobiety pod jednym dachem - to zawsze skutkuje kłótnią. Znasz przysłowie "wolnoć Tomku w swoim domku". Niestety ona jest u siebie gospodynią.

dziewczyno. Jestes zalosna bo tesciowa przygarnela taka znajde jak Ty a Tobie jeszcze zle. Na jej miejscu pogonilabym Cie, serio!

ja uważam, że przesadzasz. dlaczego mieszkasz z teściową? może najwyższy czas wyprowadzić się na swoje.

Nie mieszkam z tesciowa. Odwiedzilismy ja zawsze robimy to w weekendy. Nie widze wspolnego mieszkania z nimi .

To sie ciesz ze nie mieszkasz :) Ja bym nie odwiedzala jej za czesto na Twoim miejscu, raz w miesiacu wystarczy. Weekend jest po to zeby zrobic cos wspolnie z mezem i dzieckiem, na co w tygodniu nie ma czasu. Nie szwendalabym sie po Tesciach ani rodziciach :)