Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rrrfffdddssss

czy mialam prawo sie o to zapytac? czy ta sytuacja jest normalna?

Polecane posty

Gość rrrfffdddssss

jestesmy ze soba od roku, w tym od kilku miesiecy sie intensynwie klocimy. klotnie w duzej mierze wynikaja z mojej emocjonalnej natury (chociaz nie wszystkie, on tez doklada swoje przyslowiowe 3 grosze). mam świadomość tego, że dla niego tak często konflikty są nie do zaakceptowania i bardzo nam sobą pracuję. ostatnio było lepiej, kłócilismy się mniej i też te spięcia były mniej intensywne. zapytałam się go ostatnio, dlaczego, jeśli nie jest pewien naszego związku i naszej przyszłości, spędza ze mną tyle czasu. Bo my żyjemy jak stare małżeństwo, cały swój wolny czas spędzamy razem, śpimy ze sobą 7 nocy w tygodniu itd. Ciekawiło mnie, skąd jego motywacja do takiego postępowania, jeśli tak naprawdę nie może np powiedzieć, że mnie kocha. Strasznie się wkurzył, stwierdził, że podważam jego uczciwość. Ja uważam, że to pytanie było całkiem uzasadnione i w efekcie się pokłóciliśmy. W efekcie teraz się zastanawia, czy w ogóle chce ze mną być, bo ta moja wypowiedź podobno w ogóle zniweczyła jego wiarę w nasz związek. Czy to, o co się zapytałam było wg was niewłaściwe, czy miałam do tego prawo? Jak powinnam się zachować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrfffdddssss
moje pytanie do was dotyczylo tego, ze czy jesli facet od kilku miesiecy mowi mi, ze nie jest nas pewien zapytanie go, dlaczego w takim razie spedza ze mna tyle czasu jest rzeczywiscie nietaktowne i jest powodem do klotni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjątek
no przecież wpis z 10.30 wszystko wyjaśnia choć w bardzo brutalny sposób czego jeszcze oczekujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rrrfffdddssss
widze ze patrzycie na innych swoja miara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
niestety autorko oszukujesz się na siłę - po co? 43errrtrt wyjaśnił ci to może zbyt brutalnie - ale niestety - taka jest prawda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wprowadza Cię w poczucie winy
próbuje uzależnić od siebie, byś to Ty o niego zabiegała, byś nie zadawała pytań a dawala się spokojnie bzykać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wredniucha
w oczekiwaniu na coś nowego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i co z tego*
Ja teraz tkwię w takiej relacji, o której pisze "wprowadza Cię w poczucie winy". Spotykamy się od ponad miesiąca i w miarę szybko się zorientowałam o co chodzi. To jest facet... jeszcze spotykamy się tak krótko i to on powinien zabiegać o mnie, dlatego robię wszystko aby było tak jak ja chcę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yerery
On powinien zabiegać o ciebie, ty powinnaś zabiegać o niego. Wtedy jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×