mój mąż kilka miesiecy na szkółce

mój mąż pojechał na szkółkę policyjną, nie raz wywinął mi numer i teraz nie jestem jego pewna... nie chcę jak głupia, nieświadoma słuchać tych jego kitów, jak to tam dużo nauki, jak ciężko..... proszę, jeśli ktos ma jakieś zdanie na ten temat podzielcie się

bylem, widzialem, skonczylem ja bylem w szczytnie kilka miesiecy nauki prawie w ogole, najgorszy glab by ja skonczyl a sex? pieeeekna sprawa. polowa to dziewczyny, oj dzieje sie dzieje. polecam wszystkim jezdzic na kursy doskonalace w sluzbach mundurowych.

oho niedaleko mojego pensjonatu jest szkółka policyjna jakiś ośrodek czy coś no i gwarantuje że z tego co wiem tam żadnej nauki nie ma tylko relaks zabawa drinki i panienki nikt tam nie siedzi i sie nie uczy haha tylko do denso zapierdalali młode dupy wyrywać

miao być SENSO

Sierżant ? Chyba inną szkółkę kończyłeś , brednie opowiadasz i kobietę "w trans wprowadzasz" :(

Mam znajoma ktora tez byla na takiej szkolce i mowila mi , ze byly tylko 2 (!) dziewczyny ktore podczas tego kursu z nikim nie spaly a faceci to rwali na parwo i lewo. Czesto w weekendy chodzili do klubow nocnych. Ona byla gdzies nad morzem , tera znie pamietam dokldnie gdzie bo to bylo jakies 6 lat temu.

niech wie kobita co ten gnój tam wyrabia lepiej zeby już szykowała papiery rozwodowe wiadomo że pały to najgordze kurwy

Mój mąż też tę szkółkę kończył. Półtora roku temu. Pocieszał tam samotną koleżankę. Nie jesteśmy już razem. Wrażenia - bezcenne. Ratuj się kobieto.