Jak go odzyskac??

Zrobilam blad za ktory pluje sobie w twarz. Napisze w skrocie, mam nadzieje, ze ktos mi dopomoze;) Otoz z moim bylym partnerem mamy dziecko, ale ze niewypalil nam zwiazek- z 2 stron byla przyczyna.. rozstalismy sie. Po jakims czasie poznal nowa, i byl z nia rok czasu. Niedawno sie rozstali, a moj byly zaczal "angazowac" sie w nasz uklad.. Niby nic takiego.. A jednak. Niestety podeszlam do sprawy emocjonalnie zabardzo- i pojechalam textami typu- jak ta Cie kopnela w tylek to teraz wracasz, jakim jestes ojcem itp itd. Niepotrzebne to bylo, ale wyszlo. Przeprosilam bo w sumie chyba dojrzal do tego co bylo zle. Ale co najgorsze, odtracilam go, jak zobaczyl* ze nie ma niby na co liczyc, wrocil znowu do tamtej. Wszystko dzieje sie w przeciagu 3 tygodni. Jest mi zle, ze zalatywal* do mnie.. a teraz wrocil tam- do pewnego gruntu- ze mna nigdy nic nie wiadomo ;)) Najgorzej boli mnie to ze dziecko przez ta dame, bedzie rzadko widzialo ojca... No coz tak ma. Kurde, i tu mam problem, jak mu udowodnic bez desperacji, ze jednak zalezy mi na nim???

daj sobie spokoj z tym ruchaczem, chcialabys go po tym jak moczyl kutasa w innej?

sama zasrałas sprawę, on ma prawo do szczęścia mimo, ze cię zbruzchacił sorry

ale rozstaliście się z powodu zdrady? jeśli nie, to po prostu mu napisz, że Ci zależy i nie rób wyrzutów, to co myślisz zostaw dla siebie, bo skoro go kochasz, to schowaj dumę do kieszeni, jeśli on Cię zdradził jak z nim byłaś, daj sobie z nim spokój.

Moczyl nie moczyl... mial prawo, nie bylismy juz razem. Ale wlasnie tez pojechalam.. wlasnie tym. Przepedzilam go... ajjj ja glupia..

zaraz przepraszam to teraz Ci na nim zalezy, po tym jak wrocil do tamtej?

Jesteś delikatnie mówiąc nie poważna. :o

łeee już myslalam ze w takich po 40stce:p

Nie bylo zdrady. Poznal dame, po okolo roku od naszego rozstania. Wtedy chcial wrocic, przed nia, ale sie bronilam, bo sie balam na nowo zaczynac. Teraz dojrzalam i spokojnie czekalam, az sam dojrzeje do tego czeog chce. Niby bylo ok, wszystko jasne, ale emocje mnie poniosly i stracil grunt, wiec zeby nie byc sam- poszedl tam gdzie pewne, a ta dama napewno go ot tak nie zostawi bo jest straaaaaaaaaasznie zazdrosna o mnie. Bedzie pewnie robila wszystko co w jej mocy, aby nie wrocil, a ma czego sie obawiac- nawet z tego powodu ze jest dziecko, mimo ze przy niej raczej nie okazuje do mnie przychylnosci. A wiec bedzie robila wszystko aby mi dokuczyc. Znam juz ja!!! A co do niego, nie moge od tak napisac czy powiedziec- bo zepsulam to- wiec odbierze to ze sobie znowu "zartuje" ze mi zalezy i bedzie sie bal, p odrugie boje sie ze mnie teraz wysmieje. I co mam znowu czekac drugi rok, az moze im nie wyjdzie???????????

NIE NIE NIE!!! Ja niewiedzialam ze do niej wrocil. Myslalam ze cisza bo cisza, poprostu. Przy okazji sie dowiedzialam ze jednak wrocil... Ale chodzi o to ze skoro wrocil to albo musze dzialac szybko albo jakos dac sobie na luz.. az sam zdecyduje..

daj sobie na luz, widocznie tak bardzo mu nie zalezy

A najgorsze to, jak urazi sie mu DUME. Nie ma nic gorszego....!!!!!! A ja to zrobilam... glupek ze mnieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee.

Nie moge sobie od tak dac, bo ciezko mi z tym... kocham go. On przeciez nie pokaze, nie powie ze mu zalezy- bo po moim durynym pojechaniu, bedzie myslal ze gram w gry ... ze specjalnie to robie zeby ich rozbic. Matko. Czy ktos mnie rozumie?

Haaaaaalo, doradzi ktos cos biednej w swoim bledzie?? ;(

pokazuje ze chyba nic nie zrobisz, musisz czekac...

Tak mu zależy na waszym związku, ze zaraz poleciał do niej?? Myśle, ze wrócił do Ciebie, bo tamta go w dupę kopnelas i tyle :O Nie obwiniaj tamtej dziewczyny o to, ze ojciec nie bedzie widział dziecka. Jakby MU zależało, to na wizyte by zawsze znalazł czas.

Wrocil do niej, bo powiedzialam mu w emocjonalnej furcie, to co TY- ze tamta Cie kopnela to wrociles.... ze miedzy nami nic nie bedzie i ze nie ma na co liczyc, mimo ze myslalam co innego.. Ale musialam sie odreagowac. A skoro on zobaczyl ze nic nie bedzie to polecial.. tam gdzie mial pewnosc.

Poleciał do niej, bo tak mu bardzo na Tobie zależało i taka miłością do niej palal ;-). Nie widzisz tego? Wygodny facet, nie ma co ;-)

Taka miłością do Ciebie palal**

ojej a Ty ciagle swoje... no ok, niech Ci bedzie, ale temat jest jak go odzyskac ponownie??

Po co Ci facet, który Cię nie kocha?? Facet ma Cie ewidetnie w dupie. Poniżaj sie, idź pros o powrót

Ewidentnie*

Wybacz, nie chce mi sie Tobie tlumaczyc co i jak.. jaki cel tego. Poprostu temat dotyczy tego jak go odzyskac, skoro nie masz nic do powiedzenia na ten temat to po co sie wypowiadasz?? Bez urazy..!

Starałam sie dowiedzieć po co chcesz faceta, który ma Cię gdzieś. No ale widzę, ze różni są ludzie ;-)

Wiem jak to boli, kiedy facet rzuci....w moim przypadku kiedy już się trochę otrząsnęłam zaczęłam szukać jakiegokolwiek sposobu żeby on do mnie wrócił. Koleżanka namówiła mnie na rytuały miłosny na stronie http://magicznerytualy.pl . I tak też zrobiłam, chociaż nie liczyłam na wiele. Jak się okazało facet już po kilku dniach był znowu ze mną:) wiem ze to trochę nieetyczne, ale cóż....cel uświęca środki.

witam wszystkich,mam 28 lat i swego czasu zostawila mnie kobieta, czułem jakby cale zycie mi runelo wszystkie plany zniknely czułem ogromna pustke, nie mogłem sobie z tym poradzic, zostalem sam jak palec zero znajomych wszyscy sie gdzies rozeszli, pozostalo mi tylko praca dom i tak w kólko. Postanowiłem uczynić wszystko by ją odzyskać. Pomogl dopiero sposób ostateczny. Zamowilem urok milosny z http://urokmilosny24.pl – wróciła : )ja znowu mam normalne poukładane życie.

Dziewczyno nie odzyskasz go, bo jemu zwyczajnie na tobie nie zależy. Na dziecku również i tyle w tym temacie. Co do tego co mu powiedziałaś że wrócił bo tamta go kopnęła w dupę, to zrobiłaś bardzo dobrze, po czym zjebałaś przepraszając go za to. Wyrąbałaś mu prawdę w oczy, dlatego nic nie powiedział, bo nie miał nic do powiedzenia fragles żałosny który dla jakiejś cipy olewa dziecko i ciebie. Druga sprawa, że sama pozwalasz mu się olewać postępując głupio, przepraszając za to, za co nie powinnaś, więc masz taki skutek, że cię poniża i olewa. To co zrobiłaś ok, natychmiast zepsułaś, więc sobie poszedł. Daj sobie z nim spokój. Dobrało się dwóch żałosnych dupków, to niech sobie razem siedzą. Długo nie posiedzą, przekonasz się, ale nie żebrz nigdy o uczucia.