Handel na Allegro

Zamierzam z męzem sie tym zająć. W zwiazku z tym mamy 2 pytania: 1. Skąd brac towar? Czy z Chin czy z polskich hurtowni? 2. Jaka jest realna marża na towarach zakupionych w Polsce? Pozdrawiam :)

co zamierzasz sprzedawać?

Handel na Allegro coraz bardziej zaczyna się nie opłacać. Po pierwsze złodziejskie stawki za wystawienie przedmiotów, do tego złodziejska prowizja. Do tego dochodzi jeszcze ten ich chory PayU, przez który czekasz na pieniądze 1-3 dni dłużej. Po drugie na Allegro coraz ciężej o uczciwego sprzedawcę i kupca. Wszyscy już Ci wysyłają towar, ale potem się okazuje, że czekasz dwa tygodnie i jest uszkodzony. Wszyscy Ci wpłacają za towar, ale pieniądze jakoś dziwnie księgują się po tygodniu albo dwóch, a czasami w ogóle. Bo miał problemy z bankiem, bo mama mu umarła, bo jeszcze przelewu nie dostał i na dzień dzisiejszy bardzo rzadko się zdarza uczciwy kupujący, który zaraz po zakupie dokonuje wpłaty... No tak, ale przecież możesz mu dać negatywny komentarz. I co z tego? Ty mu dasz uczciwie, bo zasłużył, a on Ci odda w odwecie i nasyfi w profilu, przez co zniechęci potencjalnych kupujących. Ot, taka sprawiedliwość. Powiesz, to zgłoszę taki komentarz do serwisu Allegro. Co z tego? Ktoś z serwisu wyśle Ci regułkę, że oni za komentarze nie odpowiadają, że system komentarzy pozostawili do dyspozycji użyctkowników i się nie wtrącają. Więcej się odechciewa pisać, a jest jeszcze tego trochę :)

nie wiem czy jest sens samodzielnie sprowadzać towar z Chin, jak pod nosem masz choćby Wólkę Kosowską, gdzie jest mnóstwo najtańszej chińszczyzny i turecczyzny..

z chin. do wółki mam daleko i łatwiej mi zamówić z chin. Tutaj ktoś pisał o allegro, w 100% przyznaję ci rację. bardzo drogie wystawienia, droga prowizja. i jeszcze problem z wpłatami, dużo sprzedane a mało wpłat. Znowu wynjaęcie lokalu też jest drogi, czyli błędne koło się zamyka.Ja sobie tylko dorabiam tym importem.Nie sprowadzam dużych ilosci, może kiedyś to zmienię,ale na razie nie mam na to czasu.

musisz mieć coś co się sprzeda,trafić w cenę w gust klienta.Strasznie mnie denerwuje jak zrobię sobię stronę,fajne zdjęcia i oryginalny opis i u konkurencji za 5 dni widzę że ściągnęli ode mnie i jeszcze obniżyli cenę o 1 grosz.I po sprzedaży.Nawet 1 grosz decyduje o tym że sprzedasz dużo mniej!!!!!!!!!!!!!!!!! Ludzie wpsiują w wyszukiwarce sortuj po najniższej cenie z dostawą i koniec.Czasami to waaalka z wiatrakami.Na pewno stracisz dużo czasu, nerwów.Proponowałabym coś innego niż allego i sprzedaż. Ja już w tym trochę siedzę, ale to nie jest to co było kiedyś.Poza tym wszystkiego jest pod dostatkiem. Na pewno można zarobić w dziale antyki i sztuka. Reszta to jak się trafi.

handluje na allegro. Myslałam,żeby założyc firme i handlowac,ale nie oplaca mi sie to niestety. Prowizje ogromne, moge spokojnie powiedziec ze 1/7 dochodu zjadaja prowizje. Można tam ewenualnie dorobic, ja tak dorabiam bo nie mam aktualnie pracy a dzieciakom trzeba kupic buty, kombinezony na zime, wiec na takie wydatki jest to ok.

Dokładnie tak :) Ciężko coś ugrać, a tak jak już pisałem wyżej, strasznie duuuuuuuuuużo nieuczciwych ludzi siedzi na ALlegro i podam jeden przykład, no może dwa. Raz sprzedałem sprzęt komputerowy i nabywca strasznie naciskał na szybką wysyłką. Tłumaczyłem mu, że wysyłam sprzęt dopiero po zaksięgowaniu pieniędzy lub ewentualnie jak mi wyśle potwierdzenie wpłaty. Wysłał jakiś niewyraźny skan wpłaty z okienka pocztowego. Wszystko mimo słabej jakości (a może właśnie dlatego) wyglądało na autentyczne. Wachałem się z wysyłką, oglądałem ten skan kilka razy aż w końcu zauważyłem, że jest strasznie niska prowizja za wpłatę. Pamiętałem, że chyba do kwoty 1000PLN opłata na poczcie wynosi 2,50PLN, a na druku było wpisane 1,30PLN. Dla pewności sprawdziłem na stronie poczty i faktycznie, nie myliłem się. Postraszyłem pana policją itd., na następny dzień dostałem skan nowego druku, wszystko się zgadzało, a allegrowicz prosił, by nie zgłaszać tego na policję, bo nie chce kłopotów... Potem nawet napisał do mnie jego ojciec i tłumaczył się, że to nieletni syn bla bla bla, choć wiadomo było, że to ta sama osoba. Towar wysłałem dopiero jak doszły pieniądze na konto. Wszystko trwało strasznie długo i jeszcze tyle problemów, bo ktoś chciał mieć szybciej sprzęt i spreparował dowód wpłaty. Ech... potem napiszę jeszcze jakieś przypadki, jest tego masa. Pozdrawiam.

mogles zglosic tego gowniarza, szkoda ze mu darowales, on pewnie nie raz jeszcze bedzie probowac kogos oszukac, moze jakby dostal grzywne i lanie w dupe od ojca to by sie czegos w zyciu nauczył. a swoja drogą to przerażające co sie dzieje z tą mlodzieżą... i jeszcze jakie to glupie. nawet taki przyglup nie sprawdzi cen poczty, przeciez 2,5 zł to juz jest chyba od 10 lat. i jeszcze taki glupek nie pomysli, ze i tak go zlapią skoro podal swoj adres prawdziwy, bo w koncu nie mial wyjscia. nie dosc, że zldoziej to jeszcze glupi :D

No mogłem, ale wydaje mi się, że i tak się najadł strachu ;) Co by tu jeszcze. Ach, może z drugiej strony. Raz gdy kupiłem laptopa, nie mogłem się doczekać na przesyłkę. Minął tydzień, mijał drugi, a Pan za każdym razem, gdy pisałem odpowiadał, że już wysłał, ale za Chiny nie chciał mi przesłać nr z druku nadania. Co ciekawe, Pan pisał z adresu email, w którym zawiarała się nazwa jakiejś tam parafii z małej miejscowości. Pogrzebałem, poszukałem i okazało się, że sprzedawca jest programistą-amatorem i tworzył stronę internetową dla w/w parafii (swoją drogą nieudaną, jakieś błędy w kodzie, ale mniejsza z tym). No więc stwierdziłem, "że jak trwoga, to do Boga" i zadzwoniłem do kościoła. Nie wiem kto odebrał, czy ksiądz, czy kościelny, ale wytłumaczyłem o co chodzi, czy ma z tym panem programistą kontak, bo nie odbiera ode mnie telefonów, unika i okradł mnie na kilkaset złotych, na co ten - że co mu do tego, to nie jego sprawa itd. No cóż, odpuściłem... co człowiek winny, że złodzieja zatrudnił do stworzenia strony? Myślałem, że już tylko Policja została i trzeba się brać i zgłosić sprawę, bo zanim machina ruszy i gościa przyduszą, to też troszkę minie. Ale jak się okazało, ksiądz/kościelny pociągnął za sznurki by jego parafia się nie kojarzyła ze złodziejstwem i na następny dzień otrzymałem skan nadania przesyłki kurierem, a na dzień trzeci paczka była już u mnie. Gdyby nie interwencja boska, to nie wiem kiedy bym otrzymał sprzęt :D Pzdr.

Jeśli już wystawiacie, to dla ułatwienia tematu zintegrujcie sobie konto Ogis z Allegro. Wtedy raz wystawiacie, a wasze ogłoszenia pojawią się z automatu na Ogis za darmo. Mocne ułatwienie i zaoszczędzenie czasu. Zresztą - wystawianie dwa razy tego samego jest trochę słabe.