kontakty z ojcem

OJCIEC DZIECKA MA PRZYZNANE KONTAKTY Z SYNEM CO DRUGI WEEKEND I JEDEN DZIEŃ W TYG. OJCIEC DZIECKA PRACUJE NA ZMIANY,I W TYG BRAŁ MAŁEGO RAZ Z RANA A RAZ PO POŁUDNIU, SYNEK ZACZĄŁ CHODZIĆ DO PRZEDSZKOLA I ZE WZGLĘDU NA TO JEDEN DZIEŃ W TYG GDZIE MA ZABRAĆ MAŁEGO Z RANA NIE MOŻE BO W TYM CZASIE DZIECKO JEST W PRZEDSZKOLU CZY MATKA MA OBOWIĄZEK W ZAMIAN TEGO DNIA DAĆ INNY? I DZIECKO OD MOMENTU PÓJŚCIA DO PRZEDSZKOLA CZĘSTO CHORUJE PRZYJMUJE LEKI ANTYBIOTYKI I JEŚLI WYPADA OJCA WEEKEND JEGO A SYN JEST CHORY TO CZY TAKIE CHORE DZIECKO LUB Z ZANIKAJĄCĄ CHOROBĄ MUSZĘ DAĆ?BO JUŻ NIE RAZ TAK SIĘ ZDARZYŁO I OJCIEC DZIECKA ROBIŁ MI STRASZNE AWANTURY. MUSIAŁAM DAĆ MAŁY JEZDZIŁ Z NIEDOLECZONĄ CHOROBĄ (OCZYWIŚCIE WSZYSTKIE LEKI JAKIE W DANYM MOMENCIE PRZYJMOWAŁ DAWAŁAM PROSIŁAM ABY NIE WYCHODZIŁ Z DOMU)I PO PARU DNIACH NAWRÓT CHOROBY.JEŚLI MACIE PODOBNE SYTUACJE PODZIELCIE SIĘ SWOIMI DOŚWIADCZENIAMI.

Jeżeli jest faktycznie chore a nie jakiś katarek to dziecko powinno zostać w domu, tzn ja bym nie przyjeżdżał, tylko powinnaś byłego powiadomić tel. lub sms że dziecko jest chore i jeszcze powinnaś mieć zaświadczenie od lekarza na to że dziecko jest faktycznie chore i nie może np: opuszczać domu przez ileś tam dni, bo teraz lekarze na byle katarek przepisują antybiotyk. Co do przedszkola to nie możecie się dogadać iż będzie małego zabierał tylko popołudniu? To że pracuje na zmiany to już jego problem to fakt i powinien sobie grafik dostosować lub się zamieniać w tym dniu kiedy będzie z małym,a najlepiej się dogadać z tym jednym dniem w tygodniu.