Facet mnie olał, jest mi przykro, siedzę pod kocem i piję herbatę

Poczucie własnej wartości -10000. Kumulacja kompleksów. Wewnętrzny smutek a na zewnątrz oczywiście "poker face"... Ale tu jestem anonimowa więc czujęsięlepiej. Jakieś spsoby na dołka? :)

Ale jaki facet? twoj facet? Czy pierwsza randka miala byc i cie wystawil? o co chodzi?

zdefiniuj "olał" to się wysilę celem pocieszenia :)

Tylko alkohol, ja też zostałam olana ciepłym moczem :D

Haha :D W dużym skrócie. To mój były, ostatnio jednak chciał wrócić, zależało mu itd, a potem zmienił zdanie. Przestał się odzywać, schowałam honor do kieszeni i sama to zrobiła, a on jedynie przeprosił i tyle. Przykro mi! :(

no to po ptokach - gdybym jutro z samego rana nie musiała prowadzić to też pocisnęłabym jakieś alko :D

Wasze zdrowie dziewczyny! Ja akurat wyszedłem z dołka i pije alkohol w dobrym nastroju:) Nie ma co się mazgaić ;P

Krwawy, no pewnie, że tak, ale ja całe życie byłam "twarda" i teraz uchodzą ze mne wszelkie uczucia i smutki ;) A Twój dołek czym był spowodowany?

No dokładnie!!!!!!!!!!

zdecydowanie olej gościa - jakiś debil bez jaj według mnie. Nie warto po takim płakać. Poważnie. A jak chcesz pocieszenia to zapraszam na piwo - pogadać w sensie (na nic nie licz - nie jestem łatwy). ;)

A on pewnie ma to gdzieś ;) Tacy oni już są :) Ale my czasem też nie lepsze :) Zdrowie!

faceci nie maja uczuc, tzn maja o ile chodzi o ich samych,wtedy sa smiertelnie wrazliwi :D www.aleksandrawajnert.blogspot.com

wiesz co maybelline?? zraniłoś moje uczucia - okrutna samico!!

Grunt to pić w dobrym humorze :P

dfffdfsdsdfds no jak to czym? Dziewczyną! wyobraź sobie, że wy też potraficie olewać ;P Na początku bolało - wiadomo - ale zapodałem sobie wieczór zapomnienia, czyli alkohol i rozdrapywanie ran na maksa...a następnego dnia zacząłem nowe życie, zacząłem uprawiać sport, zapisałem się na jakieś kursy, nie miałem dzięki temu dużo czasu na myślenie...i tak dzień po dniu...aż do dziś. Dziś jest pewnie jakaś mała rocznica "rozpadu", więc wznoszę toast! Jestem Wolny! Hurrraaaa! Jeśli mnie się udało to i Tobie się uda!

Krwawy zgadzam się z Tobą :) Grunt to pozytywne podejście - nawet na siłe !! z czasem zauważysz że już nie robisz na siłę.

Też postanowiłam "zapomnieć" i rzucić sięw wir wszystkiego, ale niestety myśli prędzej czy później mnie dopadły, a teraz czujęsię taka krucha i wrażliwa i w ogóle miękka faja ze mnie :P Brick, chętnie pogadam. Muszę jakoś przetrwać dzisiejszy wieczór ;)

Okej, zgodnie z dzisiejszym samopoczuciem postanowiłam się zaczernić :D

to mam nadzieję, że jesteś z Warszawy a najlepiej ze śródmieścia/bliskiej woli? w takim wypadku serdecznie zapraszam - znam kilka miłych miejsc. jeśli nie - zostaje net. mam jakieś ojcowskie/braterskie uczucia wobec Ciebie - moja była, kiedy było jej źle zawsze siadała pod kocem z herbatą... ehhhh dawne czasy

Tym razem to ja zgadzam się z Anastlle :) Trzeba uśmiechać się na siłę, żartować chociaż nic nas nie bawi, rozmawiać z wesołymi ludźmi. Czasami uczucia zmieniają nasz wygląd, a czasami nasz wygląd zmienia nasze uczucia :) Ubieraj się ładnie i śmiej cały czas, a przejdzie Ci wszystko szybciej niż teraz sądzisz:) Serio! Warto to zrobić, bo Twój następny facet, zasługuje na uśmiechniętą, mądrą dziewczynę!:)

Brick, druga strona Wisły ;) Ale opcja net brzmi ok.

Skarbie ja skończyłam związek który pozbawił mnie wszystkiego - godności, kobiecości szacunku do siebie. Wystarczy kopnąć się w 4 litery i zabrać za siebie, nie użalać ewentualnie dać sobie jakiś czas na to po czym bierz się w garść. Faceci lubią kobiety które wiedzą co chcą i znają swoją wartość :)

Jeszcze jedno - wyjdź na miasto do sklepu czy gdziekolwiek i uśmiechaj się zobaczysz ile facetów zwróci na Ciebie uwagę :) POZYTYWNE PODEJŚCIE !! Powodzenia ;)

Anastlle, wątpię... pewnie nikt by nie zwrócił i miałabym bonusowego kopa w dupę

hahahaaha :D Ja nie dostałam to Ty też nie dostaniesz :D

Odczuwam pokrewieństwo dusz ze względu na siedzenie z herbatą pod kocem..

Też powód żeby się dołować. Facetów się olewa a nie przejmuje nimi. Zajmij sie czymś to ci przejdzie. Widać, że nigdy nie miałaś naprawdę poważnych problemów.

Słodka herbata z cytryną, uwielbiam... a za oknem niech się dzieje co chce :D

Sanitas, skąd pomysł, że nie miałam? Zdziwiłabyś się, ale ok.

No dobra MF - to pełznę do lodówki po pyszne Noteckie Jasne. Masz coś dobrego do picia (be herbacie mówimy nie - trzeba mieć zasady)?