Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zapłakana narzeczona

Odejść :( ???

Polecane posty

Gość zapłakana narzeczona

Witam. Piszę siedząc sama w domu, bo już sił mi brak. Mój związek z nim trwa 1,5 roku. Na początku byłam w nim szalenie zakochana, poprostu znalazłam miłość swego życia ale... Raz po pijaku zdarzyło mu się podnieść na mnie rękę :( potem były łzy, rozpacz ale wybaczyłam, zapomniałam i znów było jak dawniej. Niestety za jakiś czas incydent sie powtórzył nie tak dotkliwy jak ten poprzedni ale jednak. Chciałam wtedy odejść ale nie potrafiłam... za bardzo go kochałam a on tak nalegał na ostatnią szanse. Jednak po tym drugim razie coś we mnie pękło. Ten związek nie był już taki jak dawniej. Nabrałam dystansu do niego ale jakoś żyliśmy razem. Myślałam że czas zaleczy rany, tym bardziej, że od tamtego zdarzenia minęło już kilka miesięcy i te incydenty sie nie powtórzyły. Jadnakże... za każdym razem, jak wrócił do domu choć trochę wypity to mnie paralizował strach. Jest to śilniejsze ode mnie, wpadam w panikę kiedy czuje od niego alkohol. W lipcu chciałam odejść. Zbierałam sie na to od dawna bo cięzko jest mi życ w strachu ze kiedys wróci trochę badziej pijany i znów mi zrobi krzywdę :( ale okazało sie ze jestem w ciązy :(... Zostałam. Zyjemy razem, niby jest ok, puki co nie wykazuje wobec mnie agresji, ciagle jak mu to przypomne zarzeka sie ze juz nigdy tego nie zrobi. Niestety to we mnie siedzi. Nie jestem w stanie mu wybaczyc tego co sie stało mimo upływu dni i tego ze teraz jego zachowanie jest ok. Do tego sa też inne juz bardziej błache powody przez które coraz bazdziej się od niego oddalam ale odejśc nie potrafie. Mam swoje mieszkanie, ale co z tego, skoro nie mam za co go utrzymać. Od początku pażdziernika nie pracuje, zrezygnowałam bo miałam zbyt ciężką pracę jak na kobietę w ciązy a że była to umowa zlecenie nie mam z tego tytułu nic, ani macieżyńskiego ani nic. Nie wiem nawet do jakich instytucji miałabym sie zgłosić po pomoc, Nie wiem jak dałabym sobie radę sama. Przeraza mnie to ale coraz częsciej o tym myślę. Mam już dośc zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana narzeczona
podnodze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
im dluzej bedziesz w tym zwiazku tym bardziej trudno bedzie ci odejsc , teraz jestes w ciazy nie mozesz sie stresowac ! A on napewno sie nie zmieni , ma predyspozycje do alkoholizmu i bedzie co raz gorzej , jak urodzi sie dziecko beda problemy on bedzie szedl pić a pozniej bedzie sie wyzywal na tobie i dziecku , wiem z doswiadczenia bo sama tkwie od 6 lat w takim zwiazku . I tez nie potrafie odejsc i tez nie wiem co mam robić , choć sa osoby chetne mi pomuc , nic ci na to nie poradze jesteś w dupie jak ja . Jak chcesz mozemy pogadać na gg lub cos ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana narzeczona
ja moze i bym zebrała sie w sobie by w koncu to zakonczyc, ale zostane z 350 zł renty która mam po ojcu i z czego sie bede utrzymywac? Zanim nie urodze to o alimentach moge pomarzyc a co ja bede jesc? z czego rachunki opłace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maraketta
Teraz to już za wielkiego wyboru nie masz, nie możesz myśleć tylko o sobie bo będziecie mieli dziecko, tak tak, WY będziecie je mieli, a nie Ty. Postaraj sie z nim porozmawiać, powiedz mu co czujesz, spróbuj wybaczyć, może szczera rozmowa wam pomoże. Jesli on Cię kocha to na pewno zdobi wszystko, żebyś nie musiała sie martwić przez niego. A dziecko potrzebuje ojca, wiec nie bądź egoistką. Poza tym może być gorzej potem, kiedy będziesz musiała dziecko oddawać do niego jesli sie rozstaniecie, być może znajdzie sobie wstretną dziewczynę i będziesz sie musiała z nimi użerać, chcesz takiego dzieciństwa dla swojego dziecka? Nie lepiej spróbować odbudować to od nowa? Może sie uda. Życzę wam szczęścia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zostaw go , bedzie ci ciezko ale masz rodzine przyjaciol zawsze ktos ci pomoze a czym dluzej znim bedziesz to nie masz szans na udane zycie z dzieckie bo ona bedzie pil on bedzie cie bil a teraz najwazniejsze zebys myslala o dziecku i go chronila.wiem ze go kochasz bo zawsze sobie myslalas ze juz tego nie zrobi dawalas mu szanse ale on zawsze nawalil no nie , zastanow sie..... czy lepiej byc bez niego i szczesliwa z dzieckiem czy znim i zniszczyc sobie zycie, dziecko i tak bd mial kontakt z ojcem i moz emu to na lepsze wyjdzie jezeli nie bd swiatkiem awantur i pijanstwa ojca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brick80
Przykre, że kobiety wiążą się z takimi gównami a jeszcze robią sobie z nimi dzieci. Ale sama sobie na to zasłużyłaś - trzeba było odejść od razu. Teraz albo odejdziesz, albo będziesz winna tego, że i Ty i dziecko (znając życie zaraz zrobicie sobie następne) będziecie żyli w piekle. Dzieciaki nauczą się wzorców i wyrosną na gówna bijące kobiety, albo lubiące być gnębionymi wiecznie nieszczęśliwe żałosna laski. Brawo! AAAAAle - nie jest za późno! Wyrwij się z tego dziewczyno! Oprzytomniej!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dck
nie ma to jak zajść w ciążę z męskim bokserem - prosty przepis jak spierdolić sobie życie :D naprawdę durne te baby, że ciężko to sobie wyobrazić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autoorki
czy ty nie ty ostatnio na temacie o toksycznych zwiazkach chwaliłaś sie jak to partner się zmienił i że jest zupełnie innym człowiekiem? a widzisz, mowiłysmy ci ze ktos taki się nie zmienia to wierzyć nie chciałas:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adfadf3433
z damskim bokserem, ale to prawda- nieźle się wkopałaś w gówno :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dck
fakt, z damskim miało być, dzięki za poprawkę :) korzystając z okazji dodam jeszcze, że nie dość, że bokser, to jeszcze pijak. po prostu ideał, nic tylko zaciążać z takim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapłakana narzeczona
no nic umówiłam się dzisiaj z facetem poznanym na czacie ,,,,powiedział mi że uwielbia byc ponizany i zniewolony przez kobiety....mam ochote się na nim wyżyć!!!! więc idę do niego , a niech tam raz się zyje!!!! moze mi wreszcie ulzy czas brać życie za rogi!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×