Uwazajcie na ,,potrzbujących" z ogłoszeń w necie

kilka przykladow tych jakże bardzo potrzebujących ludzi : 1). Babka napisała w ogłoszeniu , ze ma 3 dzieci , ze na chleb im ledwo wystarczy i ze prosi o ubrania , przybory szkolne i jedzenie . No to odpisuje ze mam do oddania spory worek ubranek dla jej dzieci i jakis tam bucikow do biegania po domu i ze moge jej dowieźć do domu te rzeczy by nie musiala jezdzic ( jestesmy z tego samego miasta) . W odpowiedzi dostaje : dziekuje ale wole przelew na konto bym mogla sama kupic dzieciom co nam potrzeba. 2). Inna potrzebujaca przyjmie pampersy i mleko dla dziecka oraz ciuchy to pisze o ciuchach + o mleku ze mam cala puszke nr 1 po dziecku i moge jej oddac a ta : czy mam jakies zdjecie i gdzie mozna te ubrania wczesniej obejrzec ??? To w koncu potrzebuje czy wybrzydza ??? Jak chce cos wybierac moze isc do sklepu a nie prosic ludzi a ludzie marnuja swoj czas? Ale finalnie i tak nie chciala jechac nawet po mleko bo jej 5 przystankow tramwajem to za daleko. TO JEST JAKAS MASAKRA na 10 ogloszen moze 1 osoba jest faktycznie potrzebujaca :/

ludziom faktycznie potrzebujacym, ktorych znam, nie wspieram zadnych fundacji itd., bo tak serio nie wiem na jakie cele sa wydawane tam pieniadze,a potrzebujace z neta to juz w ogole smiech na sali, w przeciagu kilku lat trafilam poki co na dwie faktycznie w nieciekawej sytuacji, a reszta kompletna sciema i branie na litosc

masz racje, niedawno chcialam oddac lasce z ogloszenia ubrania i zabawki, okazala sie naciagara, wiec sie wkurwilam i wystawilam na all. Ubranka poszly za 190 zl a wystawilam od 1 zl :D

a tych ogloszen co chwile mase. To są cwaniaki i naciagacze po co za cos placic jak ktos glupi odda za darmo ??? Nie raz widze ze ludzie sie skarża na tych potrzebujacych pseudo:) Ja niestety nie znam nikogo kto faktycznie by potrzebowal a szkoda .. I chyba zrobie jak i ty i wystawie wszystko od 1zl

ja też wystawiam na allegro ale paki i zawsze zejdzie i zawsze za ponad 150zł a za t+e pieniądze kupuję dalej ciuszki większe albo cos innego dla małej

dlatego ja wożę karmę do schroniska dla bezdomnych zwierząt.

Jeśli chodzi o karmę to nacinaj ją u góry, znajoma która pracuje w schronisku mówi, że schronisko te darowizny w postaci karmy sprzedaje a kupuje najtańszą karmę, wiec jak po raz kolejny była zbiórka u syna w szkole ja kupilam karmę ale przesypałam do jednorazówek. Wszędzie znajdą się oszuści, naprawdę.