Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niezdecydowana zamyslona

Dzieci jedno czy dwojka?? Jak u was ?

Polecane posty

Gość gdybym miała płacić pół na pół
ja zawsze chciałam mieć dwójkę, mam jedno jednak kiedy ostatnio do męża powiedziałam odstawiłam tabletki będziemy starać się o dzidzię i jak mi powiedział to wtedy będzie twój problem to się troszkę zdziwiłam tym bardziej że pierdoli ostatnio o dziecku, chcąc nie chcąc z wyboru czy nie wyboru moja córka będzie jedynaczka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladiae
Uważam, że nawet taki jedynak ma lepiej, bo ma po prostu więcej uwagi rodziców, więcej dóbr dla siebie. Rodzicom pracującym też jest łatwiej zawieźć jedno dziecko do przedszkola czy wysłać do szkoły niż rozwozić gdzieś kilkoro. Nie mówiąc o sytuacji, kiedy ma się np. niemowlę i przedszkolaka, i jednemu trzeba opłacać np. opiekunkę, a drugie do przedszkola. Ogólnie rodzic mający jedno dziecko ma więcej czasu na własne przyjemności, na własny wygląd, na wolny czas, a przy kilku dzieciach to już trzeba zapieprzać na maksa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medi 4
ale kto wie co jest lepsze? Czy "posiadanie więcej dóbr i uwagi rodziców", czy dzielenie się nimi? Czas pokaże.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladiae
Jedynak też potrafi umieć się dzielić, wszystko zależy od rodziców, jak go wychowią. Nie potrzeba rodzeństwa, żeby nauczyć młodego człowieka dobroci, skromności i umiejętności dzielenia się z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladiae
Jest jeszcze podwórko, szkoła, znajomi, interakcje dziecka z rożnymi członkami rodziny, z rodzicami, już w piaskownicy można uczyć dziecko dzielić się zabawkami z innymi dziećmi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedynak to jedynak widze po córce mojej siostry wychowuje sie razem z moimi dziećmi ma 7 lat tak jak mój starszy syn . czasami ma takie chwile że nie pomysli o tym, żeby sie podzielić bo nie musi się z nikim dzielić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz juz nie
Wychowuje z mezem jego dziecko (mieszka z nami0 i widze ile nerwow kosztuje .Kiedys chcialam miec dzieci, lecz meza corka jednoznacznie wybila mi ten pomysl z glowy.Jka mi przy dziekcu szkolym rece opadają to co dopiero mowic o 2 latkuw fazie buntu Dzieci nie mi pisane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby zyc trzeba
nie wiem co lepsze,jedynak moze byc bardzo kochanym dzieciaczkiem ktory potrafi myslec o innych,a dziecko z wielodzietnej rodziny moze myslac tylko o sobie nie ma reguly,jednak tez zauwazylam ze jedynaki sa bardiej egoistyczne i nie koniecznie licza sie z innymi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medi 4
ale to nie chodzi o naukę dzielenia się. Dziecko zyjące w rodzeństwie odruchowo w każdej sytuacji pomyśli o bracie, czy siostrze. Nawet jak dostaje zabawkę to zapyta, "a co dla Wojtka?" Tak jest u mnie. Jedynak musi sie pilnować przy ludziach. W domu nie musi. Ja nei wiem czy to dobrze, czy źle. Tylko zauważam różnice. Był neidawno na Onecie taki artykuł, gdzie jedynacy (miedzy innymi Kusznierewicz) wypowiadali się jak to fajnei być jedynakiem. Bo wtedy dzieci są bardziej ambitne. Czy ja wiem? Dziecko zyjące w rodzeństwie jest ogromnie ambitne. We wszystkim rywalizuje z bratem czy siostra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość medi 4
częst tez dziecko z rodzeństwa pomyśli: "hahaha, a ja dostałem, a Wojtek nie! :P" Ok - zdarza się pewnie i często. Ale non stop ma świadomość, że nie jest samo na świecie. Że raz on dostanie, a raz Wojtek. Jedynak Jest sam, ukochany dla rodziców, babci i dziadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz juz nie
taa, dodatkowe rodzenstwo to wieczny powod do klotni, i oszalec by mozna bylo jakby dziebn w dzien ze sobą sie szarpali i awanturowali jak to slysze u sąsiadow 3 dzieciakow nie ma goidziny bez wrzaskow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaama
A ja zauważyłam, że dzieci które mają rodzeństwo są bardziej egoistyczne. Chcą mieć zabawki dla siebie, tak, żeby np. siostra się nie bawiła, bo to jej lalka. Dzieci jedynaki dzielą się, bo chcą mieć koleżankę czy kolegę i chcą się bawić z kimkolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
medi 4 zgadzam sie z Tobą to prawda jest jak kupuje dla starszego to pyta a dla Wiktorka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby zyc trzeba
powtorze reguly nie ma,a teraz kazda mama jedynaka w poczuciu ze jedynak nie jest dobrym wyjsciem bedzie przystawac przy swoim i ok kazdy ma prawo myslec jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czy dziecko jest egoistą zależy od jego charakteru a nie tego, czy jest jedynakiem czy nie. Przecież jedynaka też można nauczyć dzielenia się, np. z koleżanką, mamą, babcią itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamaama
Ja też zawsze chciałam mieć jedno dziecko. Ciąża była bardzo problemowa i był to koszmar. Jednak po urodzeniu dziecka chce mieć drugie. Ja od początku czułam się przeszczęśliwa z taką małą dzidzią i chcę jeszcze jedno takie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezdecydowana zamyslona
mysle ze czas sam pokaze jedna ciaza moze byc ok i bede zadowolona a druga moze byc koszmarem jednak ze str rodziny i kolezanek widze ile czasu i zdrowia kosztuje wychowanie dziecka nie mowiac juz o finansach dlatego myslalam o jednym ktre mogloby miec wszytsko lacznie z czasem jaki bym byla mu w stanie poswiecac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Teraz juz nie
mmamaa , a starsze wten czas pojdzie w odtsawke bo sobie prezentujesz twoje wymarzone znow male dzidzi co nie ?? I tak do ilu bedziesz sobie male dzidzi powolywac na swiat gdy starsze juz ci sie znudza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladymakbett
mam rocznego synka i za niecały rok bedziemy sie starac o drugie. jesli chodzi o finanse moge sobie na to pozwolić a o opiekę nad dziecmi nie martwie sie. najgorszy noworodkowy okres przeżyje wspólnie z mężem i bliskimi a później bedzie coraz lepiej- zarówno dla mnie jak i dla dzieci. mam rodzeństwo- nie wyobrażam sobie byc jedynaczką i tego samego chce dla mojego synka i oczywiście jego braciszka lub siostrzyczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby zyc trzeba
moj maz po cc gdy wzial corke na rece powiedzial 'jak bym byl pewny ze wszystkie nasze dzieci beda takie ladne to mozemy miec 5' byl chyba w wiekszym szoku niz ja teraz na spokojnie mysli ze 2 w porywach do trojki to bedzie ok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezdecydowana zamyslona
a w jakim wieku sie zdecydowalyscie na dziecko?? Ja mam teraz 27 lat moj maz 40

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam dużo rodzeństwa, jestem z rodziny wielodzietnej i tak jak dzieciństwa bez nich sobie nie wyobrażałam - byliśmy na prawdę zgranymi i nierozłącznymi dziećmi - tak dzisiaj każde poszło w swoją stronę i na serio nie mam jakiejś potrzeby utrzymywać z nimi kontaktów poza tymi przy okazji imienin u naszej mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby zyc trzeba
wlasciwie jakby sie zastanowic to ja mam kontakt z bratem ake jakis nie zabradzo super pogadamy ale brak wspolych tematow moze dlatego ze ja mam meza,dziecko,szkole,prace inne problemy on tylko praca kawaler i pstro w glowie,jednak mysle ze dobrze ze jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezdecydowana zamyslona
no tak potem drogi sie rozchodza ale i tak myse ze gdyby ktoras potzrebowala wsparcia zawsze moglaby liczyc na siostre/ brata nawet te finansowe...wiem jak mojej mamie jest ciezko, jej brat umarl przy porodzie i teraz jest sama, musi liczyc na pomoc kelegow i kolezanek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladiae
Ale to nie tylko kwestia samopoczucia rodzeństwa tylko dla mnie bardziej kwestia samej siebie. Co człowiek ma z życia zapierniczając kupę lat przy 3 dzieci ? A mając jedno taka kobieta ma więcej czasu dla siebie,dla swojej pracy, na to, by zająć się swoim wyglądem, żeby gdzieś wyjechać, wyjść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ladiae
Ja widzę po jednym dziecku ile to człowiek się nalata, narobi. Już moje prywatne sprawy schodzą na ostatni plan ze względu na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niezdecydowana zamyslona
fakt !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość preconkawa
ja ma 2 braci mlodszych pamietam jak byłam mała zawsze chciałam byc jedynaczką ponieważ nie mielismy duzo pieniędzy i nie starczał na zabawki dla nas czy fajne ciucha i zawsze sobie myslalam jakby ich nie było to bym miała wszystko :) a jeszcze dochodziło do tego to ze musiałam sie nimi zajmowac nie miałam czasu na zabawy z koleżankami bo musiałam za nimi łazić no i ciagłe narzekanie mojej mamy ze nie ma pieniedzy za co nas wyzywi tyle dzieci ble ble ble posiadanie dzieci kojarzyło mi sie z tragedią i biedą ale teraz gdy mam swoja rodzinę mam kochanego meza cudowa córcię chciałabym bardzo mieć jeszcze jedną corunię albo synusia mimo ze nie mam za bardzo udanych kontaktów z bracmi -oni kawalerowie duzo mlodsi to równiez ciesze sie ze są może jak założą rodziny nasze stosunki będa lepsze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ladiae zgodzę się z tobą w 100%. U mnie sprawa wyglądała tak, że miałam peirwsze dziecko i bardzo szybko okazało się, że "wcale mnie ono nie ogranicza". Łatwo podzielić się obowiązkami z mężem, czasem z naszymi rodzicami. Tak więc dość szybko zdecydowaliśmy się na drugie dziecko (różnica między nimi to 18 misięcy). Niestety... Teraz oboje chodzą do przedszkola i są "naszym całym światem". Starsze dzieci (tak w wieku przedszkolnym i wczesnoszkolnym) to nie to samo co jeden niemowlaczek, który się uśmiecha do nakręconej karuzelki i jest mu wszystko jedno kto siedzi obok. Najgorzej kidy dzieci chorują i trzeba brać kolejne zwolnienie w pracy, żeby się nimi opiekować. Wieczory to krzyk (kapanie - nie, jedzenie - nie!, spanie - nie!). Często przez to kłócimy się z mężem. Z braku siły na ogarnięcie ich :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×