Czy ktoś z was modlił się nowennę pompejańską?

Bo kafeteria to ateistyczne ścierwo!

gosc 14.26, mozesz opowiedziec o swoich doswiadczeniach?

gosc 16.59, do dzisiaj ten zwrot nie byl spamowany, ale tak czesto sie powtarzal na kilku topikach kafeterii, ze dolaczyl do czarnej listy ;)

Nie róbcie spamu!

Masiasysia, sama robisz spam, nie tylko tutaj.

Kochani, poczytajcie sobie w wolnej chwili http://zywyrooozaniec.pl/forum/topic/1680

Ja . Kilka dni po rozpoczeciu modlitwy bieglam ulicami do pracy w samym centrum miasta, bo bylam spozniona .Nie mieszkam w Polsce. Nagle zrobilo sie bardzo cicho i pusto. Wydalo mi sie to dziwne, ze nie ma ani ludzi dookola ,ani samochodow. To bylo okolo 11 przed poludniem. Bieglam po murku pomiedzy dwoma ulicami i zeskoczylam prosto pod rozpedzony samochod. Zauwazylam go dopiero podczas mojego,, zeskoczenia,, To wszystko trwalo moze sekunde, ale jednoczesnie ja mialam duzo czasu na przemyslenia i tysiace mysli. Myslalam wtedy, ze to juz koniec i zgine, ze moja praca nie ma zadnego znaczenia, wiec czemu ja glupia tak sie martwilam o nia , czemu ja tego nie wiedzialam wczesniej , ze nic wlasciwie nie ma znaczenia, ze i tak wszystko przeminie. . I wlasnie wtedy mialam ,,przewidzenie,, tak jakbym zasnela na chwile , nie wiem jak to nazwac, ale ujrzalam kobieca reka , ktora z sila odepchnela mnie do tylu . Nic mi sie nie stalo, nawet nie upadlam do konca, bo od razu sie podnioslam. A moja prosba zostala wysluchana i to przed zakonczeniem modlitwy.

Odmawiałam dwa razy w tej samej intencji. Minęło 5 lat. Zamiast tego otrzymałam inne troski.