Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mmaalliinnoowaa

jak w kiepskim filmie...

Polecane posty

Gość mmaalliinnoowaa

Witam wszystkich serdecznie. Piszę tutaj bo potrzebuję obiektywnego spojrzenia na całą sprawę i ewentualnej rady bo jestem w totalnej rozsypce. A więc od początku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaalliinnoowaa
coś urwało... Mam męża z którym średnio mi się układa, od kilku lat mam podejrzenia o zdrady. Ale to tylko podejrzenia, żadnych dowodów. No i pewnego pięknego dnia jego przyjaciel postanowił mi coś powiedzieć. Spotkaliśmy się i przy jego opowieściach oczy wychodziły mi coraz bardziej ale z drugiej strony były one tylko potwierdzeniem moich podejrzeń. Między nim a mną nigdy nic nie było. Ironia losu bo tego samego dnia przespałam się z nim!!! Błagam nie oceniajcie tego, to akurat ma najmniejsze znaczenie w tym wszystkim. Nie mam pojęcia jak to się stało, wszystko nabrało tempa ekspresowego i zaczęliśmy tworzyć parę. Byłam w szoku, że przez tyle lat miałam koło siebie idealnego mężczyznę i tego nie widziałam. Pasujemy do sobie pod każdym względem. Pod każdym! Myślałam, że takie rzeczy dzieją się tylko w filmach. Co się działo przez ten czas do dziś nie będę opisywać, bo to typowe romansidło, czas euforii, szczęścia takiego że aż brak tchu. Ale nie o to chodzi w tym wszystkim. No i było tak cudownie do wczoraj. Nagle w mojej głowie zaczęła pojawiać się myśl o moim mężu. Mimo, że mnie zdradzał (on się oczywiście wszystkiego wyparł), skrzywdził okropnie to zaczęłam tęsknić za nim! Mimo tego, że mam koło siebie faceta, który jest dla mnie tak dobry, świata poza mną nie widzi to zaczęłam ciepło myśleć o tym bydlaku. Czuję się okropnie. Jestem głupia do potęgi, ale nie potrafię nad tym zapanować. Nie wiem skąd się to bierze. Obecnemu facetowi powiedziałam, że nie dam rady tego udźwignąć, że to się nie uda, że on zna moją przeszłość i to jest nasze przekleństwo. Wkurzył się nie na żarty, nie rozumie jak mogłam przez ten cały czas mówić, że kocham, zachowywać się tak, snuć plany na przyszłość bliską i odległą. Sama tego nie rozumiem i w tym problem. Czy to było tylko zauroczenie? Ale naprawdę pokochałam go bardzo szybko, natychmiast, chciałam spędzić z nim resztę życia! Tak czułam. Sama nie wierzyłam, że spotkało mnie takie szczęście. No i wczoraj wszystko się zawaliło. Pytam się dlaczego???????? Nie podjęłam żadnej decyzji. Tak bardzo nie chcę skrzywdzić obecnego faceta, czuję się jak zimna wyrachowana suka, która zagrała na uczuciu człowieka. Ale ja taka nie jestem! Nie chciałam tego, naprawdę pokochałam całym sercem. Czy takie coś się zdarza, czy to ja jestem jakaś powalona i nie potrafię kontrolować emocji. Wiem, że bardzo chaotycznie, ale chciałam jak najkrócej. Był ktoś w podobnej sytuacji? Co ja mam robić? Najchętniej położyłabym się teraz spać i przespałam z rok dwa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mi też się nie udało...
Wiesz to naturalne..... Jestem po rozwodzie, ale to nieważne. Sytuacja podobna,,, kochałam meża, zranił mnie. Czułam że go nienawidzę, potem litość do jego słabości. Potem poznałam faceta, jestem z nim, a jednak czuję co jakis czas straszną tęsknotę za byłym. Jest mi łatwiej, bo już z nim nie jestem, wywalczyłam sobie wolność. Prawda jest taka, że jak coś w związku umiera, to albo szybko zareagujesz, albo daj sobie i jemu spokój. Ty musisz przemyśleć, co dla Ciebie jest ważne. Może ktoś powie , że jestem kretynką, ale jestem teraz na etapie zdrowego egoizmu; uczę się robić rzeczy wyłącznie dobre dla mnie i osób mi najbliższych..... Cierpiałam przez wiele lat, gdyż uważałam ,że należy uszczęśliwiać wszystkich, nawet niewiernego, oddalonego ode mnie męża. Tak nie jest. Pomyśl o sobie! A tęsknota zawsze będzie wracać, jednak cos tam razem przeżyliśmy. Przemyśl co dla Ciebie jest dobre, nie dla nich, żyj w zgodzie z sobą. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaalliinnoowaa
Dziękuję. Bardzo wiele dla mnie znaczy to co napisałaś. Dziś chyba muszę podjąć decyzję co dalej... Ale chyba tak właśnie jest, że trzeba trochę w tym wszystkim być egoistą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemysława
zostaw tego bydlaka zdrajcę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaalliinnoowaa
Zostawić bydlaka to brzmi rozsądnie. Ale czy to prawda? W tej chwili jest słowo przeciw słowu... No, ale też nie o to chodzi. Co ja mam zrobić z obecnym facetem? Nie chcę go skrzywdzić.... Ale to się dzieje w mojej głowie nie daje mu spokoju. Czemu tak jest? Czy to spowodowane tylko sentymentami do byłego, czy za szybko wplątałam się w nowy związek? Mimo tego, że jest idealny? Wcześniej napisałam, że chyba trochę trzeba być egoistą? Do czego to w ogóle ma się tyczyć? Jak ja sama nie wiem, czego ja chcę... Porażka....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmaalliinnoowaa
Nikt więcej nie był w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×