mam od kilku dni dola

czuje sie aspoleczna, ne mam ochoty widziec sie ze swoimi znajomymi i kumpelami, irytuja mnie, nie moge znalezc pracy, nie mam facea i nie wiem w ktora strone pokierowac swoje zycie. chyba wkraczam w dorosly swiat, ktory wita mnie dosc obojetnie, a na pewno nie przyjemnie.

Czyli wybralas czerwona pigulke ? A moglas zostac w matrixie. NIe martw si dziewczyno, nakladaj zbroje, rub pompki, hartuj ducha, od momnetu wkroczesni w doroslosc koniec zab w piaskownicy, teraz bedzie tylko ciezej. Zycze powodzenia. Przyzwyczaisz sie.

Czasem słońce - czasem deszcz.

też miałam przez cały tydzien doła, ale stwierdziłam że nie można sie dawać. któregoś dnia musze sie wziąć wrscie za robote, z włąsnymi problemami pywatnymi musze sobie sama dać rade - trzeba być twardym a nie miękkim, a do zajomych wyszłam wczoraj i sie świetnie bawilismy. nie można wiecznie tkwić w dołku. po złych dniach muszą nastać lepsze