Czy o takich rzeczach się mówi ?

Jestem z chłopakiem rok. :) Niestety dopiero przed ok. 3 miesiącami dojrzałam do tego związku i przejrzałam na oczy.Bardzo się zmieniłam.Wcześniej oglądałam się za innymi itp. Teraz nawet nie spojrzę na innego. Zaczęłam analizować cała przeszłość by wyjaśnić wszystkie moje błędy z chłopakiem, bo chce być wobec niego całkiem szczera. Chodzi o to,że podczas wakacji spodobał mi się inny , do niczego kompletnie z nim nie doszło. Jednak z moim przyjacielem często gadałam na ten temat, że jeśli poszlibyśmy na imprezę razem to musiałby mnie pilnować żebym nic nie zrobiła , bo po prostu mi się podobał ten inny chłopak, to było chwilowe... CZy nawet o czymś takim powinnam mówic ?

Ktos jeszcze ?

powiedz niech wie z kim jest

jeśli faktycznie nic fizycznie nie nabroiłaś to nic nie mów, tylko nie szukaj już wrażeń

i tego nie cierpię zdradzić można nie tylko fizycznie

Domyślam się, że młoda jesteś. Jak bardzo będzie Ci to siedzieć na sumieniu to powiedz, ale w gruncie rzeczy nic złego nie zrobiłaś.

Zdrada to za wielkie słowo. :) Tak mi się wydaje... Tego chłopaka nie znałam prawie, było to chwilowe.

No wpadł ci w oko, ale nic z tym nie zrobiłaś, jak rozumiem. Żadnych "miłych rozmów", żadnego kontaktu fizycznego?

Żadnych miłych rozmów, żadnego kontaktu fizycznego.Myślę,że "Wpadł Ci w oko" to idealne określenie. :D Mieliśmy się pozniej spotkac ale juz wtedy odbieralam to tylko jako spotkanie kolezenskie, do ktorego nawet nie doszlo.

Nie Ty pierwsza i nie Ty ostatnia takie zauroczenie złapałaś. I tak masz plusa, że byłaś na tyle fair żeby nie lecieć "za głosem" serca jak masa rozemocjonowanych panienek (a czasem nawet dorosłych kobiet). Jak chcesz to powiedz, ale biorąc pod uwagę, że wtedy jeszcze poważnie do związku nie podchodziłaś, nie zrobiłaś nic żeby to zauroczenie dalej pociągnąć i dojrzałaś w międzyczasie to myślę, że nic złego nie zrobiłaś.

W zasadzie mój chłopak nie lubi rozmawiać o przeszłości...po prostu dlatego,że teraz jest zupełnie inaczej i wie ,ze bardzo się zmieniłam. Myślę ,ze poza kontaktem fizycznym z osobami z przeszłości , reszta go nie obchodzi... Jednak sama nie wiem czy coś takiego mogłoby go skrzywdzić. Chce wyjaśnić wszystkie sprawy żeby teraz mieć czystą kartę i zacząć od początku. Czasem mam wrażenie,że aż przesadzam i doszukuje się każdego najmniejszego błędu, a później bez powodu zadręczam się wyrzutami sumienia.

skoro macie zacząć od nowa to zostaw to co było w spokoju i zapomnij - jemu też pewnie ciężej zapomnieć o tym co było jeśli ciągle będziesz coś mu przypominać nawet kajając się

Też tak uważam, ale nie dają mi spokoju wyrzuty sumienia... Czasem nawet za jakies nic nieznaczące sytuacje.Doszukuje się błędu wszędzie i nad tym nie panuje. :c