Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Iwona2525

Mam dość matki mojego chłopaka! Pomóżcie!

Polecane posty

Gość weqwweewe
współczuje faceta weq twoja prymitywność i desperacja jest rozbrajająca a faceta mam i kochamy sie bardzo dla twojej wiadomośći Prymitywność to TY. Obrażasz tylko ze względu na to,że ktoś ma inne zdanie niż Ty. Bardzo się kochacie? Ha,ha,ha może Ty go tak ,ale czy on Ciebie,to jakoś wątpię,bo widzę ,żeś zwykła zołza,więc ,mimo tego,że mnie obrażasz,to życzę Ci wszystkiego dobrego,ale chyba niestety Twój chłopak za jakiś czas ... Cię zostawi. Desperacja ,to niestety twoja domena, za wszelką cenę usiłujesz pokazać,że masz rację ,że jeśli ktoś na Kafe jest cool ,to oczywiście Ty. Musisz się czuć bardzo niedoceniana i usiłujesz zaistnieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo głupie baby tak mają
problem z takim facetem jest taki, że to tamta kobieta kształtowała całe życie jego psychikę i uczyła go uległości często taki facet nawet jeśli zaczyna dostrzegać że matka nim manupuluje to i tak jest bierny i rozdarty miedzy tym czego sam by chciał a tym czego wie, że oczekuje matka w sytuacji gdy to zaczyna rodzić konflikt z partnerką on jest jeszcze bardziej rozdarty i nieporadny i póbuje zadowolić obie strony i albo jest niekonsekwentny w swoich działaniach albo sam zaczyna manipulować swoją parterką by tolerowała zachowanie jego matki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
bo głupie baby tak mają - dla Twej informacji moja matka nie żyje od 15 lat. Ludzie,ale Wy jesteście zakompleksieni, nawet czyjejś matki się czepiacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
weqwweewe tu nie chodzi o czepianie sie czyjejs matki tylko o pomoc w obiektywnej ocenie sytuacji i jakies rady. O to chodzi prawie w kazym poscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
Iwona2525 - jeśli takie rozmowy nie dają efektu,to musisz sama zadziałać. Na pewno wyczułaś kiedy się zbliża taki dzień,że matka będzie go potrzebowała ( na przykład w weekend),więc na ten okres zawsze coś zaplanuj z nim ,ale tak aby on nie mógł się wycofać.Najlepiej jakąś wycieczkę ,dosyć daleką aby nie mógł wrócić. Na następny weekend odwiedżcie znajomych ,ale też takich co mieszkają daleko. Musisz doprowadzić do takiej sytuacji,żeby jego matka zrozumiała,że on jest teraz daleko,że ona musi sobie poradzić sama,że ona potrafi bez niego żyć. Tylko mu nie zabraniaj kontaktu z matką.Wszystko musisz przeprowadzić bez złości , z usmiechem na ustach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżennifer
a moze matka po prostu teskni za synem??? tez kiedys bedziesz matka to zobaczymy pogadamy ;) radze zeby chlopak umowl sie kiedy bedzie wpadal do domu np :raz na dwa tyg i kazdy bedzie zadowolony a ona nie bedzie wydzwaniac i wymyslac historyjek zeby tylko ja odwiedzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość współczuje faceta
zołzą to jestem tylko dla takich bezwartościowych pomiotow jak ty;) a to ze cos takiego powiesz bylo do przewidzenia prymitywny tok myslenia. Jestesmy zareczeni,slub za dwa miesiace wiec przykro mi że tobie sie nie uklada w zyciu. Spadam powodzenia autorko;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżennifer
do osoby powyzej jestes beznadziejna,nienawidze manipulantow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
Iwona2525 - poczytaj post osoby "bo głupie baby tak mają" do mnie bo głupie baby tak mają weqwweewe, aleś ty głupi matka faceta odstawia cyrk akurat w dniu gdy mają jechać na wakacje a ty uważasz to za normę ?! jesteś ślepy, głupi i naiwny i pewnie twoja matka też tobą tak manipuluje pomoc rodzinie nie polega na takich manipulacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
Jestem w poj**anej sytuacji tez dlatego ze nie pozwalam juz facetowi samemu jezdzic do domu bo po kazdej takiej "wizycie" mial mozg wyprany jak w waniszu i dlugo zajomowalo dojscie do okresleia normalnych priorytetow... A to juz jest chore, nie wiem czy wogole w to brnąć... Przeciez skoro jej nie mozna na chwile zostawic z nim samego bo zaraz sie zali i wymysla nowe rzeczy ktore on ma zrobic i mowi ze ona nie chce zeby ten dom stal pusty, wlazi mu na glowe z tekstami zeby tam zamieszkal to jak tak funkcjonowac? Mnie tez raz zapytala gdzie bym chciala mieszkac, powiedzialam ze nie w mojej rodzinnej miejscowosci ani w jego rodzinnej miejscowosci tylko tak gdzie studiowalam, a ona na to" i Ty naprawde chcesz tam mieszkac? przeciez tu jest dom"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżennifer
sorry ,to bylo do weqwweewe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo głupie baby tak mają
z doświadczenia wiem że jedyny sposób na toksyczne osoby to unikanie ich bo ani szczera rozmowa ani proszenie nic nie dadzą nie da rady tłumaczenie ani pertraktowanie z egosityczną osobą, która nei widzi nic złego w swoim postępowaniu, ona jest zapatrzona w siebie i swoje potrzeby i te stawia nawet wyżej niż szczęście jej syna, jego związek, niby jak racjonalnie rozmawiać z taką osobą ?! ona uważa że szczęście jej syna to jej szczęście naprawdę nie wiem jakim trzeba być człowiekiem by świadomie skłócać syna z jego partnerką i czerpać z tego satysfakcję..... nie ma sensu też zabawa w przeciąganie liny i siłownie się: dziś ona wygrywa ale następnym razem moje będzie na wierzchu.... na dłuższą metę traci na tym związek, bo to wieczna batalia i wieczne konfikty, uleganie akcjom matki to też nie rozwiązanie, bo frustracja będzie narastać sytuację moze rozwiązać tylko facet ustalając w ścisły sposób reguły pomocy matce i to jak spędza wolny czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
weqwweewe Twoj pierwszy post byl nieco agresywny i moze tym wzbudzilas/les niechec:) Po co sie tu kłócic, to nawet nie jest Wasz problem, tylko z dobrej woli sie wypowiadacie i radzicie mi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
współczuje faceta zołzą to jestem tylko dla takich bezwartościowych pomiotow jak ty a to ze cos takiego powiesz bylo do przewidzenia prymitywny tok myslenia. Jestesmy zareczeni,slub za dwa miesiace wiec przykro mi że tobie sie nie uklada w zyciu. Spadam powodzenia autorko Prymitywna jesteś i to potwierdzasz.Zaręczyny czy nawet ślub nie jest gwarancją tego,ze partner Cię nie zdradzi i że nie będzie rozwodu. Pewnie jesteś katoliczką i w adwencie ślub ;) Przykro Ci,bo mi się nie układa? Kiedyś się nie układało, bo spotkałem na swej drodze taką jak Ty,ale to już przeszłość.Teraz jestem z kobietą ,która przede wszystkim jest inteligentna i nie żyje marzeniami jak z filmu czy według tego co napiszą w babskich gazetkach. Z moich obserwacji wynika,że jesteś młoda i naiwna. Pożyjesz ,to może dojdziesz do innych wniosków. Poza tym wolę być pomiotem niż taką osobą jak Ty, która gdy nie ma nic do powiedzenia,to obraża,a potem znika, bo ... brak argumentów i nie ma nic więcej do powiedzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
Dżennifer vel .... kto tu manipuluje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo głupie baby tak mają
Dżenifer, przyjmowanie strategii matki i planowanie weekendów to też nie jest wyjście, pamietaj że autorka nie jest taką wprawną manipulatorką jak mamusia poza tym facet też nie jest idiotą by się nie zorientować o co w tym chodzi tylko on może ustalić z matką że np odwiedza ją co drugi weekend i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo głupie baby tak mają
weqwweewe tak jak podejrzewałam, jesteś facetem i pewnie twoja mamusia właśnie taki manipulujący typ obecna partnerka pewnie grzecznie ulega więc jest ok wszystko do czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
Iwona2525 - agresywny? Kogoś zaatakowałem personalnie? Kogoś obraziłem?Raczej to ktoś inny usiłował wyładować złość za swe niby udane życie. To,że mam inne zdanie niż ktoś inny ,to chyba nie usprawiedliwia tego,aby obrażać. Zauważ,że ... ja nie narzekam na życie i nie muszę się dowartościowywać obrażając kogoś. Osoba/y ,które niby mają szcześliwe życie jakoś muszą dowalić innej osobie,ale nie wnoszą nic do tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżennifer
dlaczego myslicie ze matki celem jest sklucenie go z dziewczyna??? to jakas paranoja,matka widzaca szczesliwe dziecko tez jest szczesliwa ,marzy tylko zeby to dziecko czasem ja odwiedzilo,pewna jestem jak by chlopak powiedzial ze bedzie wpadal np co dwa tygodnie to wszyscy byliby zadowoleni a wybacz ,jesli z morda wyjechalas w jakiejs sprawie to teraz woli rozmawiac poza twoim plecami,wydaje mi sie ze ten zwiazek nie przetrwa,za bardzo jestes zazdrosna o jego matke i za bardzo zaczynasz juz zadzic jego zyciem.......dorosnij do zycia dziewczyno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
bo głupie baby tak mają On juz zaczął odwiedzac ja co drugi weekend, i wczoraj wlasnie z tego weekendu wrocilismy. Problem polega na tym ze jestesmy tam 2 dni, a ona wymysla "zadania" dla niego na cale nastepne dwa tygodnie, jakies zakupy u nas w miescie, rozejrzenie sie za czym (meble, garnki, sokowirowki, farby!), dzwoni codziennie, nie daje zapomniec o "obowiązkach wzgledem domu rodzinnego". Sama moze sobie wybrac garnek lub sokowirowke, prawda? Ciagle jest cos do sprawdzenia lub pomyslenia o tym co jej dotyczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
bo głupie baby tak mają weqwweewe tak jak podejrzewałam, jesteś facetem i pewnie twoja mamusia właśnie taki manipulujący typ obecna partnerka pewnie grzecznie ulega więc jest ok wszystko do czasu Jestem facetem , czy gdzieś to ukrywałem? Czy podawałem się za kobietę? Czytaj kobieto ze zrozumieniem. Moja matka nie żyje 15 lat ! Obecna partnerka jest ze mną przeszło 12 lat,więc ... Twoim zdaniem kiedy się oburzy? Jak będziemy ze sobą 25 lat? O co ma się oburzyć? O zmarłą matkę? O to,że chodzę na cmentarz zapalić znicz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo głupie baby tak mają
weqwweewe ty też nic nie wnosisz do tematu bo usprawiedliwiasz zachowanie tej matki i uważasz je za "normalne rodzinne relacje" twoje uwagi nic nie wnoszą, bo po poierwsze jesteś facetem a po drugie nie jesteś w położeniu autorki jak napisałam: jestem mężatką, jedynaczką i jakoś rodzice nie muszą mnie szantażować bym ich odwiedzała czy pomagała, nie muszą robić scen czy wymyślać niestwrzorzonych historii, co więcej moja mama jest jakaś dziwna, bo gdyby była sytuacja że miałabym zaplanowane wakacje a ona czuła by się źle, wolałaby mnie okłamać niż przeszkodzić mi w wyjeździe (inna kwestia że jestem z nią tak związana że sama wiem kiedy mi wszystkiego nie mówi) mama po prostu nie chciałaby bym zrezygnowała z wakacji przez nią nie jest po prostu egoistką i zależy jej na moim szczęściu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iwona2525
Dżennifer masz prawo do takiego zdania i wezmę je pod uwagę bo chodzi mi o obiektywizm a nie przytakiwanie mi, ale wybacz, jestesmy razem 5 lat bez 2 miesiecy, a nie 2 lata, wiec moge chyba miec wplyw na jego zycie, mamy wspolne- zycie. W rozmowach z nim nie mowie, nie wymuszam zerwania kontaktow z rodzina! Gdyby jego mama nie stosowala jakichs brudnych zagrywek to byloby normalnie, a jego matka zawsze chciala zatajac pewne nawet banalne rzeczy przed swiatem, mna i tylkoz nim o tym rozmawiac, kiedy on mowi przy mnie o wszystkim, bo to normalne, nie mamy jakichs sekretow rodzinnych przed soba to ona az zielenieje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wooly
Niby mowi sie , ze nie bierze sie slubu z rodzina, tylko z nim albo z nia, ale to nie jest prawda. Prawda jest , ze wiele zwiazkow rozpadlo sie wlasnie przez takie manipulacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dżennifer
weqwweewe.....zwracam honor,zle doczytalam ,u mnie jest druga nad ranem i nie widze juz na oczy ..... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo głupie baby tak mają
weqwweewe tak jak napisałam, obecna partnerka nie ma problemu bo nie jesteś uzależniony od humorków swojej mamusi a skoro nie jesteś w takiej sytuacji jak autorka tematu to nie mozesz zrozumieć że istnieją zaborcze matki które mają w dupie szczeście swoich dzieci i to czy im rozwalą związek co powiedziałbyś o mamusi która na wieść że synowa poroniła szepcze synkowi za plecami że teraz może sie rozwieść z żoną ?! kobieta ideał, prawda ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
bo głupie baby tak mają weqwweewe ty też nic nie wnosisz do tematu bo usprawiedliwiasz zachowanie tej matki i uważasz je za "normalne rodzinne relacje" twoje uwagi nic nie wnoszą, bo po poierwsze jesteś facetem a po drugie nie jesteś w położeniu autorki Moje uwagi nic nie wnoszą,bo jestem po pierwsze jestem facetem. Powalająca argumentacja. Tym samym dałaś do zrozumienia,że u Ciebie facet nigdy nie może mieć racji,bo ... jest facetem. Wybacz,ale nawet tego nie skomentuje. Nie jestem w położeniu autorki,a Ty jesteś? Pokaż gdzie napisałem,że matka tego faceta ma rację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maltretowanasynowa
to taka moja historia tylko moja jest wersji hard moja teściówka jak planujemy wakacje to chce jechac z nami, jak nie weźmiemy jej nad morze lub gdzieś indziej, to jest wielki foch, krzyk i płacz że jest niepotrzebna! Sytuacja sie powtarza przy wyjezdzie na zakupy, do szpitala, do moich rodziców itd. po powrocie faceta z delegacji mam zamiar z tym skonczyć, albo ja albo ona i baj baj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo głupie baby tak mają
bo jesteś facetem którym matka nie manipuluje...... wyrywasz słowa z kontekstu gdybyś ty w swoim związku nie miał nic do powiedzenia bo partnerka słuchałaby wyłącznie swoich rodziców i ich planów, inaczej byś śpiewał ty w takiej sytuacji nie jesteś, nie byłeś, ale najwięcej masz do powiedzenia w temacie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość weqwweewe
bo głupie baby tak mają weqwweewe tak jak napisałam, obecna partnerka nie ma problemu bo nie jesteś uzależniony od humorków swojej mamusi a skoro nie jesteś w takiej sytuacji jak autorka tematu to nie mozesz zrozumieć że istnieją zaborcze matki które mają w dupie szczeście swoich dzieci i to czy im rozwalą związek co powiedziałbyś o mamusi która na wieść że synowa poroniła szepcze synkowi za plecami że teraz może sie rozwieść z żoną ?! kobieta ideał, prawda ? Najpierw twierdzisz,że mną manipuluje moja matka.Gdy ,niestety,nie zgadłaś ,to nie mam racji,bo jestem facetem. Potem nie jestem w sytuacji jak autorka. Matka ,która tak szeptała swojemu synowi na pewno nie jest ideałem,ale jak widzę Twoje zachowanie wzgledem mojej osoby,to stwierdzam,że Tobie także do niego daleko. Moja osoba nie wnosi nic do tematu,bo niestety zamiast coś poradzić autorce muszę odpisywać na posty,które mnie atakują.tylko dlatego,że mam inne zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×