Dlaczego kobiety takie są ?

Chcą zmieniać partnera - jego przyzwyczajenia, ciągle manipulują, nie pozwalają na wyjścia z kumplami na piwo bo od razu afera, nie pozwalają być sobą, ciągle narzekają, że potrzebują kwiatków i romantyzmu, a tak naprawdę faceci są prości. Kochają wariatki, i o takich kobietach marzą, które nie wymagają wiele od nich, nie są z nimi dla kasy, pozwalają być sobą. Omijając fakt kasy, dlatego często panowie szukają kochanek, bo one nie marudzą, nie jęczą, słuchają cierpliwie, i są wariatkami. My nie chcemy kobiet do gotowania,prania, sprzątania i utrzymywania jak jakieś zwierzątko. Mało jest kobiet paradnych i takich o jakich panowie skrycie marzą. Ładnych, zadbanych, kochających nas takimi jakimi jesteśmy, potrzebujemy zrozumienia.

No widzisz a ja z kolei mam taki problem, że mój facet nie pozwala mi byc wariatką, bawić się , śmiać, szaleć na imprezach, tylko chcę żebym siedziała z nim w domu i żebym przestała istnieć dla całej męskiej populacji. Widzisz koleś, to nie kwestia tego czy się jest kobietą czy facetem, ale tego jakim się jest człowiekiem.

A i jeszcze Ci powiem, że nienawidzę prać, sprzątać, gotować itd a jeśli to robię to tylko dla siebie nigdy dla faceta.

Nie chodzi o imprezy, bycie wariatka to nie imprezy :) raczej spontaniczność :P I facetem nie jestem :) Wielu facetów mówiło mi że jestem ideałem, bo potrafię słuchać, nie narzekam, jestem spontaniczna, i potrafię się zaprzyjaźnić, i jestem atrakcyjna.

a większość kobiet jęczy i chce miec faceta na wyłączność w złotej klatce najlepiej, dlatego oni szukają sobie kochanek by odetchnąc

kłamali! A mówili Ci ,że jesteś narcyzem zadufanym w sobie?

Ja takich kobiet nie znam, a z drugiej strony nie dziwota, że kobieta, która założyła z nim rodzinę, ma dzieci itd, nie chce żeby jej mąż kurwił się za boku i latał za innymi laskami. Faceci też by nie chcieli tego.

Eeee tam, mój facet spokojnie może spotykać się z kumplami, ba... nawet musi mieć jakieś życie towarzyskie poza mną. Tylko wy często to wykorzystujecie. Dać palec, to całą rękę weźmie, tak to wygląda właśnie :)

EEEE tam autorce się wydaję, że jest taka super, i głupoty wymyśla, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.

bo mężczyźni chodzą w butach

Nie jestem zadufana w sobie, powiedział mi to facet ostatnio, byli chcieli wracać.Moim zdaniem z facetem trzeba nauczyc się pryjazni, nie manipulowac, to wtedy facet też nie manipuluje. Nie mówie ze wszczystkie takie sa ale wiekszosc...

nie jęczą??????????? co to za seks bez jęczenia

najpierw sobotnie wyjscia z kumplami a potem codzienne niewracanie na noc:P Głupie sa te które na to pozwalają...ja jestem jedna z takich naiwnych co to dawały swobode i wolnosc i wyszło ze zapierdalałam jak wól a on sie bawił ile chciał :/

No to Ci mówię idiotko, że jak kobieta ma rodzinę, dzieci z tym mężczyzną, to niespecjalnie będzie zadowolona z tego, że on się łajdaczy, a ona wszystkim się zajmuje. Jak spojrzysz z perspektywy mężczyzny, to on by też tego nie pochwalił, gdyby kobieta była taka wyzwolona i wolna i zostawiała mu wszytsko na głowie. To nie jest kwestia płci ale człowieka, powtarzam Ci.

http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5386225 jeśli jesteś dla facet dobra on też będzie dobry, chyba że kobiety lubia manipulację masz tu przykład w temacie :) i nie nazywaj mnie idiotką, nie mówię o wyjsciach na dyskoteki imprezy, moj facet wie ze musi mi pomoc, a jesli chce wyjsc sam na impreze to ok ale pozniej sytuacja sie odwraca i idę ja :) tak więc uzupełniamy się. jak wspomnialam przyjaznimy.

I co teraz pewnie nic nie napiszesz bo nie masz CO ^^

odsetek, tak samo jak u facetów jest część zaborcza większość problemów w związkach wynika z braku rozmowy a potem braku dopasowania się. spokojniejszy facet raczej na dluższą metę dogada się ze spokojniejszą kobietą, z kolei i na odwrót nieco zwariowana babka w dłuższej relacji będzie lepiej się układać z pozytywnie zakręconym facetem (ale wiadomo, są wyjatki, zależy od zgrania się) nigdy nie jest tak, ze kazdy pasuje każdemu, a stawianie się w opozycji do reszty kobiet nienajlepiej o Tobie świadczy, mozesz być ideałem dla wielu, ale nie kochasz ich jak widać...ja wolę nieidealnego faceta który naprawdę mnie kocha niż ideał który ze mną nie chce być;)

Mój facet jest moim ideałem, nie chcę innego, bo jest tez moim najlepszym przyjacielem, którego potrzebuję.

więc co za różnica ilu o Tobie myśli? ilu chce wrócić? co za rożnica jak obcy układają sobie związki? o ideale pisałam nieco z przekąsem, bo dla mnie one nie istnieją, w żadnym aspekcie, każdy ma wady, to jest naturalne i zarazem sprawia, że ludzie są ciekawsi:) ale w dobrych relacjach te wady nie mają znaczenia