Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kayusia

10 lat czekam na oświadczyny...

Polecane posty

Gość Renkaaa
no wlasnie po co ma sie zenic - no to wychodzi na to, że mam chłopa, który wyzbył się atawizmów, bo dla niego ani sprzątanie ani gotowanie nie jest czymś strasznym i obcym, a telewizor ogląda tylko jak ja coś oglądam ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie po co ma sie zenic
renkaaa - no i ajnie- ztreszta zamist tv bywa komp albo kominek. Zauwaz jednak,ze wiekszosc gacetow lubi nie tyle spratac jasknie, ale ja budowac - oni nie scieraja kurzyz mabli bo to nudne i nie efektowne, jak juz, to wytrzepia z huliem dywan czy uzyja odkurzacza. Jak ugotuja - to glownie danie popisowe, nie codzinna kartoflankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no wlasnie po co ma sie zenic
sorry, juz mi sie litery placza, czas spac - dobranoc zycze wszytkim,zeby im sie ulozylo tak, jak chca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aurattia
A ja zrobiłbym tak: zajęła sie sobą ( praca, podnoszenie kwalifikacji, malowanie obrazów, treningi z psem itp), zadbała o siebie (fitness, wieczorne wyjście do kosmetyczki), przestała zrzedzic, bardziej cieszylabym sie z tego mam. Zrozum, nie mozesz uzależnić swojego szczęścia od faceta. Masz być szczęśliwa sama ze sobą, a wtedy będziesz atrakcyjna, jak nie dla niego, to ktoś inny z pewnością CIe doceni. A przy okazji podjelabym temat ślubu, ale bez walkowania i meczeni faceta. "Wiesz, myślałam o ślubie. To poważna decyzja. Żeby sie zdecydować musiałabym miec pewność, ze poslubie kogoś NAPRAWDĘ WYJĄTKOWEGO". I tyle. A potem wroc do swoich zajec. Możliwości rozwoju sytuacji są nastepuhace: - nie zrozumie aluzji- po co Ci sie wiązać z przyglupem - zrozumie aluzje, ale nic sie nie zadzieje w najbliższym czasie- nie chce, po co poniżać sie i wiązac na sile z osoba, która Cie nie chce, nie jest pewna albo nie dorosła do tej decyzji - zrozumie (moim zdaniem najmniej prawdopodobne po przeczytaniu Twoich wypowiedzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aurattia
A ja zrobiłbym tak: zajęła sie sobą ( praca, podnoszenie kwalifikacji, malowanie obrazów, treningi z psem itp), zadbała o siebie (fitness, wieczorne wyjście do kosmetyczki), przestała zrzedzic, bardziej cieszylabym sie z tego mam. Zrozum, nie mozesz uzależnić swojego szczęścia od faceta. Masz być szczęśliwa sama ze sobą, a wtedy będziesz atrakcyjna, jak nie dla niego, to ktoś inny z pewnością CIe doceni. A przy okazji podjelabym temat ślubu, ale bez walkowania i meczeni faceta. "Wiesz, myślałam o ślubie. To poważna decyzja. Żeby sie zdecydować musiałabym miec pewność, ze poslubie kogoś NAPRAWDĘ WYJĄTKOWEGO". I tyle. A potem wroc do swoich zajec. Możliwości rozwoju sytuacji są nastepuhace: - nie zrozumie aluzji- po co Ci sie wiązać z przyglupem - zrozumie aluzje, ale nic sie nie zadzieje w najbliższym czasie- nie chce, po co poniżać sie i wiązac na sile z osoba, która Cie nie chce, nie jest pewna albo nie dorosła do tej decyzji - zrozumie (moim zdaniem najmniej prawdopodobne po przeczytaniu Twoich wypowiedzi).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jjj92
MASAKRA. Jak to czytam ręce mi opadają. Ja mam 20 lat, a facet oswiadczyl mi się po 1,5 roku, i praktycznie od początku razem zamieszkaliśmy. I w przyszłym roku ślub. Jest dużo starszy, ale dorównujemy sobie pod wielom względami. Dziewczyno ! Ile Ty masz lat ? Twoj mężczyzna zachowuje sie jak rozpuszczony 15-latek, chyba nie macie prawdziwych problemów, skoro przeszkadza mu to że krzczysz. A kto nie krzyczy czasem albo nie podnosi glosu ? albo z tym stresowaniem go rano. PARANOJA. Oboje macie się uzupełniać, takie argumenty to żadne argumenty. ja i moj narzeczony razem sprzatamy, ja robie obiady on sniadania, nawet pranie czasami razem rozwieszamy! razem zakupy, a nawet do lekarza czesto chodzimy wspolnie! I nigdy nie uslyszalam ze za mało się staram, jesli facet Cie kocha nie powinien się nawet zastanawiać - są cechy które mogą irytować, ale odtego jest rozmowa i wzajemne wysłuchanie się i wnioski : co można z tym zrobić. Jesli tylko Ty prowadzisz takie rozmowy, i tylko Ty jestes tą złą... to daruj sobie, masz jeszcze zycie przed sobą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a niech to szlag
och, jak ja lubie takie dwudziestolatki jak panna ponad mna. jak masz 20 lat to sie z rowna latwoscia zenisz jak rozwodzisz. autorka nam tu mowi o doroslym zwiazku, znaczy facet jest dupek, ale nie porownuj sytuacji do zakochanych dwudzistolatkow co w trymiga kazda decyzje podejma. o slubie, zdradzie rozwodzie dziecku, bo zero dojrzalosci i odpwoeiedzialnosci. nie martw sie zrozumiesz po 30tce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdffd
Przecież napisała, że jej facet jest od niej dużo starszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bfgbgbg
DOKŁADNIE,jak ja mialam 20 lat to wszystko bylo latwe.... człowiek emocjonalnie dojrzewa okolo 23 roku zycia wiec na dobra sprawe twoje dojrzewanie jeszcze trwa. Mnie w tym wieku tez szybko latwo przychodzilo ale mialam na tyle oleju w głowie zeby sie w sluby nie bawic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie wiem jak wy
ale ja uwazam, ze kazdy ma swoj czas, 23 - dziwny wiek, moja znajoma ma 35 a mam wrażenie, ze dzieciak, a pani ktora zalozyla watek tez do najbystrzejszych nie nalezy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×