Mój syn znalazł se byle jaką kobiete!!!

Dziewczyna ma 25 lat i 7letnie dziecko. Oprócz tego dziewucha skończyła najpierw zawodówke a później szkołe średnią uzupełniającą. Teraz studiuje jakąś ekonomie ma licencjat i robi magistra. Ale co to mnie wogóle obchodzi? Jest praktycznie na utrzymaniu mojego syna Jak przyjdzie do domu obiadu mu nie ugotuje Po prostu po swojej nędznej pracy fryzjerki idzie spać. Jeszcze pochodzi z takiej byle jakiej rodziny Gdzie ojciec jest stolarzem i ma własny zakład stolarski czyli wykształcenie napewno nei ma. Matka jest właścicielką jakiegoś bufetu gastronomicznego a jej brat skończył zawodówke samochodową. Jeszcze w dodatku ta dziewucha chciała moją córke studentke prawa umówić na randke z tym braciszkiem, oczywiście zabroniłam córce. To nie jest partia dla niej. Raz mi się zdarzyło że powiedziałam do syna że wziął taki używany towar. Przygarnął ją z dzieckiem, a wczoraj powiedziałam jej że długo to jej związek nie potrwa, mój syn jak to mężczyzna pobzyka, pobzyka a potem cudzy bachor napewno zacznie mu przeszkadzać. Zresztą jacy ci jej rodzice nieodpowiedzialni ludzie, nie dali córce wykształcenia. U mnie już było tak że córka w wieku 19 lat była w ciąży i w tym czasie wybierała się na studia. Kazałam jej usunąć dziecko i tylko ja i ona o tym wiemy, nikt więcej. Zadbałam o jej przyszłość.

rzeczywiście teraz zadbaj o synka tylko nie zapomnij żebu mu załatwić coś do bzykania pusta krowo.

gratulacje:)

przestań interesować się zyciem syna, jest pełnoletni... o ile nie chcesz stracić syna. ;) bo jeśli chcesz aby odwrócił się od Ciebie to bardzo proszę...

nudne prowo :o

Ja interesuje się życiem swoim dzieci. A to nie jest dziewczyna dla niego. Z takiej patologicznej rodzinki gdzie nikt nie ma wykształcenie, ona w młodym wieku urodziła dziecko i w dodatku moją 22letnią córke chciała umówić ze swoim prawie 30letnim bratem. Dziękuje bardzo. Ja i tak wiem że ona słuszy mojemu synowi tylko do seksu, napewno jej nie poślubi. Wiem że on pewnie po jakimś czasie zabawi się nią i rzuci i w sumie mam taką nadzieje.

Szkoda tylko,ze takie "mamusie" naprawdę istnieją i potrafią skutecznie niszczyć życie swoim bliskim:O

ja mam taka tesciowa, na serio, dakladnie te same nadzieje, co tu pani wypowiada.... a jej syn czyli moj facet blaga mnie bym zawsze byla przy nim gdy sie widzimy z nia2 razy do roku bo chce jej sto razy pokazac ze ma wlasne zycie... i szanuje ja ale nie lubi ...

prowo o dope rozwalic

Bardzo mi z tego powodu wszystko jedno.