Dzisiaj moja znajoma sie zapytala ,czemu poswiecam sie nie swojemu dziecku?

Rozmawialam sobie dzisiaj z dobrą znajoma i sie zapytala wprost,dlaczego poswiecam sie nie swojemu dziecku, swoj czs wolny,swoj spokoj,swoją osobe, i co z tego mam? a wie że nie jest to docenione ani odwzajemnione przez corke mojego faceta I tak tym pytaniem naprawde bardzo tworzyla mi oczy,że autentycznie nic z tego nie mam,choc nawet okazac jakąs wdziecznosc ze tyle z siebie daje a tu nic Chyba jednak odpuszcze i przestane byc uczynna, a stane sie neutralna,moze zupelnie nieiwdoczną zaczne z siebie robic Zbyt wiele nerwow, przykrosci mnie to kosztuje. Wiem ze czlowiek powinien byc beziteresowny,no ale nie oklamujmy sie, dając cos od siebie,wkladając w cos serce,dobre intencje,oczekujemy czegoś w zamian

:/

a ja mam frajdę jak moja "córa" uczy się nowych rzeczy ja też się od niej uczę do tego wnosi mi w życie powiew świeżości, młodosci, dziecięcego pojmowania świata bezcenne w otoczeniu harpii walczacych o "prestiz świata"

Ona juz jest w takim wieku ze juz te "nowe" rzeczy jest dawno nauczona, chodzi o inne sprawy typu lekcje , jedzenie,opieka- to wszystko napotyka sie z zloscią na mnie

to jak epatuje złością to daj sobie luz na jakiś czas. bądź neutralna i jej się nie narzucaj. zajmij się sobą i swoimi przyjemnościami.

moja córa dekadę młodsza ode mnie :D

No u mnie to juz jest znaczna przewaga wiekowa i to wielka Nie tyle ze jej sie narzucam, ale pewne sprawy doplilnuje kiedy jestem sam na sam, kosztem swojego wolnego czasu, co zarowno bym mogla gdzies sobie isc czy spotkac sie z znajomymi Ublagam niekeidy aby cos wiecej zjadla bo naprawde malo je, i kazde lyzka zupy wiecej to sukcec, do ksiazek ciezko zagonic,postanowilam sobie ze w ten czas niech moj facet wynajmuje sobie platną opiekunke,ja umywam rece jak jej zle