Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gafeczka

Wasze wpadki u ginekologa

Polecane posty

Gość gafeczka

Jakie przydarzały wam się wpadki u gina? Albo u innego lekarza? Ja jak ostatnio byłam u gina i schodziłam z fotela to bym się w******a gdyby w porę mnie mój gin nie złapał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinka z katowic
To ja zasłabłam już po wyjsciu od ginekologa- po wypalanej nadzerce- wiedziałam ze tak bedzie bo było mi słabo, i ogólnie nie polecam wypalania :o :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość deesceentradaa
pierwszy raz u ginekologa jak kazal mi sie rozebrac to spytalam "tylko od pasa w doł?" haha w sumie wiedzialam to dobrze, ale to tak bardziej ze stresu chyba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jak sobie pomyślę co zrobiłam to mi do tej pory wstyd:( rok temu byłam pierwszy raz w życiu u ginekologa faceta. Początkowo było wszystko ok, lekarz świetny, cały wstyd i strach został za drzwiami:) Lekarz kazał mi się rozebrać i położyć na fotelu, zaczął badać, byłam dziewicą więc obyło sie bez wziernika. Powiedział do mnie, że jak by mnie coś zabolało to żebym mówiła od razu. Wsadził palca i grzebie i grzebie, uciska mi brzuch i non stop pytał czy coś nie boli, czy jak tak dotyka to nic nie boli, a jak tak to też czy nie boli, i tak non stop. Nic nie bolało do momentu jak tak wsadził głęboko tego palucha, że poczułam ból , śmiesznie to brzmi ale poczułam jakby mi "przebił się" do odbytu:) .Lekko się poruszyłam na fotelu bo zabolało, a ten do mnie czy boli, co boli, jak boli, zasypał mnie pytaniami, nie wstydziłam się powiedzieć, że za głęboko wsadził to zaczęłam dukać, że nie wiem jak to powiedzieć, itp., żenada po prostu, lekarz odpuścił i już nic nie pytał, ja też nic nie powiedziałam. Ale byłam głupia, On pomyślał pewnie, że mi się robi "dobrze"i dlatego wstydzę się powiedzieć, ale byłam idiotką, co za wstyd, dopiero do mnie dotarło co on sobie pomyślał jak wyszłam, zgroza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"nie wstydziłam się powiedzieć, że za głęboko wsadził"- miało byc , że się wstydziłam, a nie że nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja koleżnaka puściła pawia prosto w twarz powiedziała przepraszam ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe małpa
nie moja historia tylko słyszana od kumpeli. Ta przygotowując sie przed wizytą u gina umyła sie i chciała uzyć dezodorantu intymnego.Użyła takiego małego z brokatem.Podczas wizyty gin(facet) mówi do niej "ale się pani wystroiła!" ha ha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe małpa
ona sie kapneła dopiero w domu........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rtyrty
cafe malpa- ta anegdota jest stara jak swiat :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cafe małpa
nosz to pisze ,żem słyszała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja z kolei swojej pierwszej wizyty praktycznie nie pamietam. Taka bylam zestresowana ze jak do gabinetu weszla kobieta, ktora była przede mna w kolejce, postanowiłam ze udam, ze dzwoni mi telefon, wezme plaszcz, wyjde i już nie wroce. Jednak została, bo tak sobie mysle, ze i tak mnie to nie ominie, a zdrowie ważniejsze. Za to na następnej wizycie trochę się pograzylam :) bylam strasznie spieta, bo miałam mieć robione usg dopochwowe. Rozebralam się, polozylam na fotelu, lekarz mnie bada, widzi ze jestem zdenerwowana, wiec gada caly czas ze mna i zartuje. W pewnym momencie mowi, ze budowa moich narzadow przemawia za tym, ze pierwsze moje dziecko to będzie dziewczynka. Ja mu glupia uwierzyłam i się pytam: "Taaak, naprawdę?" :) z poważnym wyrazem twarzy :) a on, ze zartowal, chciał trochę rozluznic atmosfere :) do tej pory się zastanawiam, jak mogłam w to uwierzyć, ale to chyba z tych nerwow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też na pierwszej wizycie byłam zdenerwowana, lekarz zartował, na końcu wizty spytał: no chyba nie było tak źle? a ja(w stresie): nie, było bardzo miło i przyjemnie masakra:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie ja a moja szefowa :) i nie u gina a u dentysty - dentysta grzebie jej tam w paszczy i szuka miejsca chorego, znajduje i zwraca się z pytaniem : Czy Pani jest w ciąży ? a ta błyskotliwa p***a : a co to już tu widac?? no padłam-ona po wyjsciu z gabinetu tez rżała-zabrzmiało to tak jakby przez paszcze dostrzegł ową ciążę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łon
jakie wy głupie piippy jesteście to szkoda słów :o ale na codzień to pewnie japy sie wam nie zamykają co? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nudne te wasze opowieści!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to błyśnij Swoją od proktologa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem, nic zabawnego mi się u lekarza nie zdarzyło. Nie pamiętam żebym się ośmieszyła. Zresztą mam prześwietnego ginekologa, zawsze coś tam opowiada, badanie jest szybciutkie. W ogóle mega sympatyczny człowiek ;) A to z brokatem to stary dowcip a nie prawda ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
u innego lekarza się zestresowałam, miałam 200zł, lekarz nie miał drobnych, jak wydawać i mówi: - ma pani nożyczki? to przetniemy i będzie na pół - a ja: dzisiaj nożyczek nie mam chyba, ale zaraz poszukam wzięłam to na serio :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za to madra poszlam sobie w szpilkach do gina i nie byloby w tym nic dziwnego gdybym je zdjela przed polozeniem sie na fotelu... buahaha musial Sobie ladnie o mnie pomyslec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kikimajka
Ja zawsze bardzo stresowałam się i stresuję wizytą u gina. To chyba była moja druga wizyta. Usiadłam na fotelu ginekologicznym,no i lekarz wsadził palce (wiadomo gdzie), żeby coś tam sprawdzić no i jak nimi poruszał to zaczęło mnie boleć. No cóż, że ja nie potrafię trzymać języka za zębami i zawsze najpierw mówię, potem myślę, a do tego doszedł stres to powiedziałam lekarzowi, żeby sam sobie te palce wsadził w... Boże, jak on na mnie spojrzał! Myślałam, że się spalę ze wstydu, oczywiście zaczęłam go przepraszać, ale więcej tam nie wrócę :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×