Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Futrzakk

Zwiastuny porodu - termin listopad

Polecane posty

Gość Futrzakk

Witam, - od prawie 3 tygodni obniżył mi się brzuch, lepiej mi się oddycha, bardzo często siusiam - w ten poniedziałek obniżył się jeszcze bardziej - od około tygodnia "zbyt dobrze" się wypróżniam (czy organizm czyści się tak długo?) - miewam już bóle bioder i pachwin, które przechodziły na krzyże - ostatni 2 dni temu - pojawiło się więcej śluzu, ale czopa ani śladu - coraz częściej i coraz mocniej stawia mi się brzuch, dosłownie czuję jak kurczy mi się macica - ale nieregularnie i bezboleśnie - mały coraz mniej się rusza - dawno już przeszłam "atak" wicia gniazda - lekko spuchły mi stopy - waga spadła o 1-2 kg przed dwoma dniami Drogie panie, wg was czy to już niedługo ? Jestem w 37 tygodniu, ale w poniedziałek moja doktorka nic nie wspominała o rychłym porodzie. A ja sama nie mogę się już doczekać :( Proszę o podpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
Nie nastawiaj się na nic bo różnie to bywa. Mnie w dniu porodu lekarz zawyrokował po badaniu że póki co na poród się nie zanosi. A tu ledwo parę godzin później urodziłam. Lepiej się nie nastawiać, bo potem będzie dół że nic się nie dzieje. Trzeba czekać choć to nie łatwe. Masz dużo czasu jeszcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Trudno powiedzieć, a do dnia porodu nic nie czułam tzn. żadnych zmian nie zauważyłam. Aż do momentu jak zaczęłam plamic, 12 godz. później odeszły mi wody a kolejne 12 godz. później urodziłam :) Żadne pachwiny, biodra, nogi czy inne mnie nie bolały, wypróżniałam sie też normalnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 37 tydzień to dość wcześnie
u mnie brzuch był niżej 3 tyg czop nie odszedł wodnisty ciągnący śluz przez 6 dni najbardziej pewnym objawem były skurcze dość bolesne od 4 rano, do tego plamienia (otwieranie się szyjki), no i od popołudnia skurcze, przez które prawie gryzłam podłogę. Urodziłam rano. Powodzenia, czekaj spokojnie, maluszek ma jeszcze dużo czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Futrzakk
Macie rację, wiem że lepiej się nie nastawiać ale to tak strasznie trudno :):) Chciałabym, żeby coś zaczęło się dziać a tu ciągle nic i nic Próbowałam też bagatelizować to, co się dzieje z ciałem i nie wsłuchiwać się w nie, ale ta metoda działa przez kilka dni, po czym znów wracam myślami do tematu... No i te pytania znajomych "Jeszcze się kulasz? Jeszcze nie urodziłaś?" Ech...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pytania znajomych są irytujące, do mnie codziennie smsy pisała szwagierka "i co czujesz coś?" jak ona mnie tym wkurwiała! Odpoczywaj, idź do kina, na zakupy... za parę dni będziesz błagać dziecko by Ci dało godzinę spokoju :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szybkaiwsciekła;)
u mnie było na odwrót:) lekarz przekonywał że lada moment urodzę...umówił mi kollejną wizyte choc jak twierdzi nie potrzebnie bo to kwestia godzin jak powitam syna na świecie...jakie było jego zdzwinie gdy wturlałam sie na umówina wizyte w dwupaku:) oznaki porodu-wody płodowe wylały się ze mnie jakby ktos kran odkręcił;) trudno było to przegapic:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Futrzakk
Ciekawe, że w dzisiejszych czasach, w dobie nowych technologii lekarze potrafią się jeszcze tak mylić :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość azu
A bo akurat sam poród nie zależy do technologii. Wiele jest przypadków że lekarz mówi nic się nie zapowiada a tu ledwo parę godzin poród. Z ręką na sercu powiem że mając porównanie -poród wywoływany oxy i poród samoistny wolę ten drugi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Futrzakk
Że przenoszę ciążę to akurat się nie martwię, mam obciążony wywiad i czeka mnie cesarka... Mam dość "nerwową" ciążę, sporo stresów, trudną sytuację i wolałabym, żeby moje nerwy nie wpływały już więcej na małego. Z drugiej strony sądziłam, że stres przyspiesza poród, dlatego tak się zdziwiłam że mały nie pcha się jeszcze na drugą stronę :) Byle przepykać jeszcze te 3 tygodnie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Futrzakk
Tak, ustalimy cc dopiero na wizycie przed terminem. Dziwię się, że kolejną wizytę mam wyznaczoną tak późno, położna myślała, że teraz będziemy widywać się znacznie częściej i sama była zaskoczona. Może dlatego, że doktorka wcale nie przewiduje wcześniejszych rewelacji... Chodzę na fundusz i może stąd takie "traktowanie", nikt nie chce mi nic powiedzieć a gdy się o coś spytam nie dostaję wyczerpujących odpowiedzi. Ciach ciach, 5 min i po wizycie. Na USG jedno wielkie milczenie, sama bombardowałam pytaniami "ile waży, czy ułożony główkowo, czy jest dużo wód" bla bla, w końcu się wkurzyłam i poszłam na USG prywatnie :P Ale na regularne prywatne wizyty mnie nie stać. Ogólnie zwykle wychodzę od lekarza tak samo głupia jak przychodzę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Futrzak, a na kiedy dokładnie masz termin? Ja mam na 17 listopada według ost. miesiączki, ale też chciałabym urodzic wcześniej 2 tygodnie. Generalnie mam miekką i skrócona szyjke już dłuuuuugoo oraz skurcze chyba od 20 tygodnia, ostatnie długie tygodnie przymusowo leżałam, teraz dopiero wracam do normalnego funkcjonowania... Ale to jeszcze nic nie znaczy bo równie dobrze mogę przenosić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Futrzakk
O widzisz, ja mam termin na 14 listopada wg OM :) Przeryłam niemal cały internet wzdłuż i wszerz i zostałam tak głupia jak byłam albo nawet jeszcze bardziej głupsza :P I też czytałam, że mimo wcześniej skróconej szyjki kobitki pochodziły do terminu a nawet i po... Żelazna zasada, że nie ma reguły strasznie mnie wkurza bo nic nie idzie odnieść do siebie samej :P Na temat swojej szyjki wiem tylko tyle, że "jest delikatna jak była" :P Ruszam się dużo, dużo spaceruję, normalnie funkcjonuję, kocham się ile wlezie, czasem nawet latam z wywalonym językiem a i zdarzają się bardzo stresujące sytuacje a tu nic i nic i nic. Czasem, gdy położę się wieczorem do łóżka dopadają mnie w miarę regularne bóle miesiączkowe, ale z kolei nie narastają a ja zdążę zasnąć. I tak z dnia na dzień w nieskończoność

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×