Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość odchodzeinieodwracamsie

JAK ODEJŚĆ ????????????????????

Polecane posty

Gość odchodzeinieodwracamsie

jestem z nim 3 lata. Było miedzy nami bardzo roznie. Duzo złego i dobrego. Popelnil w naszym zwiazku duzo bledow, KŁAMSTWA- ODWOŁANIE PRZYGOTOWAN DO ŚLUBU NA ETAPIE ZAPLATY ZALICZKI ZA SALE. jednak poprawil sie i zmienil wszystko na lepsze. jednak czasem mam wrazenie ze ten zwiazek jest "spalony". zatruty tamtymi czasami.niektorych spraw nie mozna zapomniec. cos sie wypalilo. mecza mnie tez ciagle wzloty i upadki. raz dobrze raz zle. klotnie i milosc. doszedl tez problem libido. On chce 2 razy dziennie a mi raz wystarczy. kolejny temat do spiecia. mam dosc.. coraz bardziej. jak odejsc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da-gma-rka
mam ten sam problem. Nie mam sily odejsc. Z tym ze moj facet jest kobieciarzem. Jak jest dobrze -jest cudownie.Jak zle-koszmar,rozrywa mnie na kawalki ten bol. Nie wiem jak powiedziac DOSYC. ZEby to sie nazawsze skonczylo.A nie na jakis czas. Jak zaczac od nowa bez niego. Chetnie poczytam.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchodzeinieodwracamsie
ja odchodzilam juz 2 razy i teraz wiem, ze jak najdzie mnie ta beznadzieja odejde na zawsze. do trzech razy sztuka. to jest uzaleznienie, nie mozna sobie wyobrazic czycia samemu.... ale ja zaczynam sobie to wyobrazac. zaczynam tego chciec ! mam dosc ciaglych pretensji, ciagle cos. po co mi to?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da-gma-rka
a ja nie chce byc sama. Kocham go. i to jest najgorsze. To mnie tak boli...:O Mysle ze jestes w lepszej sytuacji,-jesli chcesz byc bez niego. ja Chce byc z nim,byle mnie nie oszukiwal,wiem ze jestem naiwna,ale nie umiem dac sobie z tym rady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja odeszłam od męża po 15 latach zdrad, szarpania się, przepraszania, obiecywania ,dawania szansy itp. Wypaliłam się,wyssał ze mnie życie. Skończyło się depresją i terapią... Wtedy postanowiłam podjąć decyzję. Albo będę żyć,albo mnie zniszczy... Trudno było odejść. Zostawiłam wszystko co kochałam... minął rok. Teraz wiem że żyję. Mam spokój. układam sobie życie od nowa. Odejście jest cholernie trudne. Ale może warto się zastanowić czy chcę być w takim związku za rok,5 lat itd... Jeśli nie to nie masz się nad czym zastanawiać.Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapraszam Was wątek pt"chce odejsc" jest duzo wsparcia od dziewczyn, znajdziecie w nim sile,zeby powiedziec dosc. Wiem co mowię, dziś mija 21 dni od kąd odeszłam, rowniez bylismy na etapie ślubu. dokladnie za rok 19.10.2013 miał być nasz ślub :( Zapraszam na wątek: http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5373843&start=0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość odchodzeinieodwracamsie
nie wiem czy to dobre, ale ja poprostu czycham na jakis jego bląd zeby odejsc. slub? marzylam o nim. setki razy wyobrazalams sobie ten dzien i nas w nim. zalatwialam, szukalam sal, zaproszen... a on zwodzil mnie, a potem nie wplacal zaliczki i zero tematu. nie chce mi sie myslec teraz o slubue nawet w chwilach gdy jest miedzy nami dobrze. wypalilam sie w tym temacie. przerobilam w glowie wszystkie scenariusze na tyle, ze nie miala bym ochoty zabierac sie za to. a z drugiej strony zazdroszcze tym dziewczynom, ktore planuja slub w radosci, przygotowuja sie do tych chwil... pisza na facebooku za 2 tygodnie moj slub... tez sie tak cieszylam póki on tej radosci nie zniszczył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×