Weselę kuzynki

W poprzednią sobotę byliśmy na weselu kuzynki. Ja i mój małżonek trochę potańczyliśmy, posiedzieliśmy przy stolę. Jedzenie raczej takie sobie. Byłam na weselach gdzie jedzenie było lepsze. Tak patrzyliśmy na młodą parę i oni zupełnie nie są zgrani. Nie umieli być nawet w tańcu zgrani. Tyle lat bo koło 6 są razem. Rozmawiałam z mamą czy nie jest w ciąży, ale nie jest. Mój małżonek śmiał się, że my bardziej byliśmy zgrani przed ślubem i że nasz ślub to był ślub z piętrowym tortem, kilkoma daniami na gorąco, wiejskim stołem. A tu tak nie za bardzo. Nawet nie przytulali się. Chciałam ją podpytać o mieszkanie i czy jest zadowolona. Czy mają już coś na oku. Wiem, że będą wynajmować. Wpadłam na pomysł żebym im pomóc np z meblami. My będziemy zmieniać komplet wypoczynkowy i np za parę groszy można im sprzedać. Żeby mieli coś na dzień dobry, ale nie chciała.

Właśnie wkurzają mnie takie wiejskie baby. Pójdą dupę obrobią i jeszcze meble by sprzedały!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

o matko a na twoim było tak ach i ech? może kasy nie miała

Pogrzebcie w piwnicy może wam ziemniaki z ubiegłego roku zostały ;)

Tak się składa, że rodzice nam pomogli przy weselu. Mieliśmy ponad 140 osób. Moja kuzynka niby dalsza rodzina a tu było skromnie. Nie wiem czemu od razu są jakieś ataki na mnie! Chce im pomóc np z meblami. Nie każde mieszkanie jest urządzone, a nasz komplet jest całkiem nowy

Najlepiej nie organizować żadnego wesela! W to miejsca wolałabym wyjechac za ta kasę w podróż poślubną za granicę! Nie dość że się nażarłaś,napiłaś to jeszcze dupe obrobiłaś! Pewnie już doszły słuchy do twojej kuzynki jaka jesteś wredna suka? W dupe sobie wsadz te swoje meble, każdy chce mieć nowe ,a nie używane stare gabaryty!

Po twoim weselu też pewnie kilka rzeczy wyśmiewali, a nie ma takiej opcji, żeby każdemu podpasować z jedzeniem. Ja też nie wzięłabym mebli po kimś- zapytałaś, odmówiła i w czym masz problem?

gowno się dowieta ;)

ale nadal nie wiadomo czym właściwie masz problem autorko

Wcale bym się nie zdziwiła jakby twoja kuzynka się poczuła urażona tym że uznałaś ją za jakąś biedotę. Tak ogólnie to jakbyś była faktycznie taka dobroduszna to byś te meble za darmo oddała, chociaż mało kto w dzisiejszych czasach chce stare graty brać nawet za darmo i podejrzewam że twoja kuzynka też, a ty chcesz na tych starych używanych rupieciach zarobić jeszcze. Już byś się nie ośmieszała się z tym swoim "dobrym uczynkiem". Zbłaźniłaś się tylko i tyle