Pornole a związek

Ha ha nie mój drogi nie miałam wielu partnerów i ani mnie to ziębi ani chłodzi ciekawe skąd wysnułeś taki wniosek? Bo napisałam, że oglądam z mężem pornole? Ech dziwny jesteś na prawdę.

Wychodzi na to, że kogoś normalnego ciężko znaleźć

" Uwazam ze skarb do ktorego pasuje wiele kluczy jest niewiele warty." xxx Gorszy jest klucz, który nie pasuje do żadnego zamka.

Damascenka podobają mi się twoje odpowiedzi:)

"Damascenka podobają mi się twoje odpowiedzi" xxx Mi też :P

Ciekawe czy w realnym zyciu w towarzystwie tez bys sie chwalila nierzadem. Chanba dla rodziny by byla wielka.

Hanba* mialo byc.

A kto tu się chwali nierządem? Czytasz między wierszami czy jak? Kto tu coś takiego napisał?

"Ciekawe czy w realnym zyciu w towarzystwie tez bys sie chwalila nierzadem. Chanba dla rodziny by byla wielka." xxx NIERZĄDEM?? HAHAHAHAHAHAHAHA ;D Facet, jesteś fikuśny :)

Nierząd, określenie prawne czynów naruszających normy moralno-obyczajowe danej epoki i społeczeństwa w zakresie stosunków seksualnych. Potocznie - prostytucja. Norma w cywilizacji Chrzescijanskiej sa seks miedzy malzonkami ktorego owocem sa dzieci.

Damascenka powiedz mi czemu mialbym Cie szanowac skoro sama sie nieszanujesz uprawiajac nierzad?

No widzisz a ja mam męża i dziecko a ty twierdzisz, że miałam wielu partnerów coś Ci się teoria nie sprawdza. Poza tym piszesz o normach a kto je ustalał? Czyli sex między zwykła parą to juz jest wynaturzenie ? Oj biedny ty jesteś i zapewne bardzo nieszczęśliwy.

Tymon, dlaczego nie obetniesz sobie wacka? Czemu nie wyłupiesz oczu i nie poddasz się amputacji rąk? Każdego dnia narażasz się na widok roznegliżowanych postaci. Każdego dnia grzeszysz. GRZESZYSZ! Myślisz też myślami, nie tylko mową czy uczynkiem. Patrzysz na zdjęcia kobiet w seksownych pozach i co, mówisz "Apage, Satanas"? Oj, a może jesteś uczniem Tomka z Akwinu, co? On też kobiet nie lubił, zakompleksiony prawiczek z drugiej ręki :)

A gdzie ona coś takiego napisała? Coraz większy ubaw mam z ciebie.

Jak zwykle rozmowa schodzi na inny temat. ja chciałam sie dowiedzieć tylko co sądzicie o mojej sytuacji, a nie żebyście mieli się tu sprzeczać

" Damascenka powiedz mi czemu mialbym Cie szanowac skoro sama sie nieszanujesz uprawiajac nierzad?" xxx Ależ mi nie zależy na twoim szacunku, stary :) Myśl sobie o mnie, co chcesz. Ani mnie to ziębi, ani grzeje :) Pluj sobie, pluj. Może ci napięcie spadnie w ten sposób, skoro jąder nie odciążasz :)

Milka ja nie mowie o Tobie tylko o tej drugiej. Przestan skladac falszywe swiadectwa. Ze mna jest wszystko wporzadku.

Damascenka powiedz mi jakie ma osiagniecia Twoj partner? Kim jest w zyciu i co osiagnol? Poza seksem z tak wspaniala osoba jak Ty. hahaha :D

Tymon szczerze wątpię :)

czyto normalnee xxx Myślę, że macie zupełnie inne spojrzenie na świat i kierujecie się w życiu innymi zasadami. Tobie przeszkadza czerwone kino w jego życiu (przez twoje kompleksy). Jeśli ci na nim zależy a jemu na tobie, powinniście usiąść i pogadać o tym. Nie obwiniaj go za ten stan rzeczy - sama powinnaś popracować nad poczuciem własnej wartości. Jeśli uważasz, ze on przesadza lub, że staje się to niepokojące (abstrahując od twoich kompleksów), to powiedz mu o tym. Ale BEZ obwiniania go i bez pretensji. Jeśli to nic nie da, to cóż... Tkwienie w związku, który nas nie satysfakcjonuje, zahacza o masochizm. A chyba nie tego szukasz, prawda?

"Ze mna jest wszystko wporzadku." xxx Każdy psychol tak mówi :D

Damascenka - może i masz rację. ja już nie raz mówiłam mu, że mi to przeszkadza a widocznie do niego to nie dociera.

A, jeszcze jedna perełka: "Norma w cywilizacji Chrzescijanskiej sa seks miedzy malzonkami ktorego owocem sa dzieci." xxx A co mają powiedzieć ludzie, którzy dzieci mieć nie mogą? Tymon, leczyłeś się psychiatrycznie? Jeśli nie, czas zacząć. Szczerze ci radzę, tak od serca ;)

"ja już nie raz mówiłam mu, że mi to przeszkadza a widocznie do niego to nie dociera". xxx Teraz pomyślmy: co byś poradziła swojej przyjaciółce?

To o czym myślę już od dawna - skoro to by jej przeszkadzało to lepiej zeby się rozeszli, bo czy prędzej czy później rozstanie by nastapiło skoro ona tego nie toleruje

" To o czym myślę już od dawna - skoro to by jej przeszkadzało to lepiej zeby się rozeszli, bo czy prędzej czy później rozstanie by nastapiło skoro ona tego nie toleruje" xxx I tyle w temacie. Jak bardzo jesteś zaangażowana w ten związek?

Nie raz zastanawiałam się czy chcę z nim być czy nie, więc nie wiem czy z mojej strony to jakaś prawdziwa miłość, ale myślę, że te moje myślenie było własnie przez te pornole. Albo ja sie w ogóle nie nadaję do bycia w związku skoro mam takie wątpliwości.

Twoje podejscie jest prawidlowe. Twoj partner to lewak powinnas odpuscic, bo bedzie jeszcze gorzej.

"Nie raz zastanawiałam się czy chcę z nim być czy nie, więc nie wiem czy z mojej strony to jakaś prawdziwa miłość, ale myślę, że te moje myślenie było własnie przez te pornole. Albo ja sie w ogóle nie nadaję do bycia w związku skoro mam takie wątpliwości. " xxx Gdyby to był MR. RIGHT, nie zwracałabyś uwagi na te pornole. Niestety awersja do czerwonego kina wiąże się z presją otoczenia, które często sugeruje niemoralność, "lewactwo", niedojrzałość czy zboczenie fana tego gatunku. Jeśli to tak bardzo ci przeszkadza, to raczej powinniście zakończyć ten, hmmm "układ". Wcześniej czy później albo on albo ty nie wytrzymacie i będziecie mieć trzęsienie ziemi. A tak na marginesie... Nie ma co demonizować czerwonego kina. Ja je lubię, bo lubię zmysłowość, erotykę. Typowe ostre porno mnie nie kręci - ot, parę wdechów i wydechów w różnych pozycjach. Autorko, miła z ciebie dziewczyna,ale powinnaś popracować nad sobą i samooceną. Inaczej w każdym związku będziesz nieszczęśliwa. Tym razem porno. A co będzie następne, przyjaciółka faceta? Pomyśl o tym :) Pozdrawiam cię i życzę powodzenia :)

Dzięki Damascenka :) Wiem, że musze w końcu w siebie bardziej uwierzyć bo tak bedzie cały czas, ale póki co na poprawę u nas się nie zanosi :/