szlag mnie trafia bo karmie piersia i nie chudne

a mialo to tak super działac. Tymczasem od porodu minelo juz 2 miesiace, a ja mimo ze karmie piersia nie schudlam ani grama. Po samym porodzie ubylo mi 11 kg, ale jeszcze 6 mam do zrzucenia. Czy ma ktos jakies rady, jak to przyspieszyc? Bo nie mam zamiaru czekac do konca karmienia na powrot do formy.

hmm moze za dużo jesz ja tam nigdzie nie widziałam żeby karmienie piersią odchudzało to mit musisz się sama odchudzić i uważać na to co jesz

Zaden mit! Po prostu nie na każdego działa. Ja bardzo szybko schudłam - w 4 miesiące ważyłam już o 4 kg mniej niż przed zajsciem w ciążę. Tylko uważaj na to co jesz, ja na poczatku słodyczy i czekolady nie jadłam, smażonego i ciężkostrawnych potraw - potem jadłam wszystko a i tak chudłam

ja tez nie jem smazonego, jem gotowane , ew piecozne w piekarniku. Sokow nie pije ani zadnych slodzonych gazowanych. Czekolady nie jem. Tylko codziennie jakies ciasteczko zjadam, ale czy to od tego?

mit i bzdura z palca wyssana żadne karmienie nie odchudzi cię nie bądz kolejna naiwna , tylko dieta i ruch ,od karmienia moze ci co najwyżej cycki obciągnąć w dół i poszeżyc dupsko

Karmienie w ten sposób odchudzą , że na "produkcję mleka" przez 24 godziny na dobę organizm potrzebuje dodatkowych kalorii, jak tych dodatkowych nie dostarczamy to pobiera z nagromadzonego tłuszczu. Nie wiem dlaczego autorko jedząc dietetycznie i karmiąc nie chudniesz, większość moich znajomych, która karmiła bardzo szybciutko schudła...

może masz mało ruchu ;) tak mi sugerowała znajoma. W ciągu 6 tygodni schudłam 14kg do wagi sprzed ciąży a chciałam jeszcze ze 4-5kg a tu dupa ;)

w ogole to po porodzie sie czuje bardzo niekatrakcyjna:( nie wiem co z tym zrobic :(

ruchu mam chyba tyle co zawsze - tak jak to przy 2 miesiecznym dziecku. Wiadomo, ze nie biegam maratonow, ale zawsze jest cos do zrobienia w domu.

Spokojnie jeszcze czas, ja potrzebowałam 4 miesięcy:) Spróbuj zamiast kolacji sobie owoce lub warzywa albo jakiś jogurt zjeść:) Schudniesz.

A chodzisz na spacery? bo w domu to tego ruchu za bardzo się nie ma. Ja codziennie na 2 h spacery wychodziła, pięknie chudłam i teraz ważę mniej niż przed ciążą. Do tego piłam bardzo dużo wody.

no ale jak przez 2 miesiace nic nie ruszylo to ja nie wiem. Jestem juz zalamana, moje samopoczucie zalezy od tego, ile przy porannym wazeniu pokaze waga. Czuje sie nieatrakcyjna, denerwuje mnie, gdy moj maz chce uprawiac ze mna seks, bo jestem przekonana, ze robi to z obowiazku i sie wrecz zmusza do tego. Nie chce wychodzic z nikim na ulice bo wydaje mi sie, ze ten ktos sie bedzie wstydzil ze mna isc. Nie chodze do sklepow z ubraniami, bo wydaje mi sie, ze jak do nich wejde t ekspediantki mysla "boze, co ta pokraka u nas chce kupic? Przeciez tu nic na siebie nie dobierze" :(

ja dałam sobie spokój, ważniejsze dla mnie zdrowe żywienie, żebym nie straciła zdrowia przy karmieniu.

Ciebie po ciąży bardzo często szwankuje po ciąży i bardzo możliwe, że i Ciebie dopadła niedoczynność dlatego nie chudniesz TSH powinno być mniej więcej 1 (nie patrz na normy)

tez pije wode, na spacery chodze sama z dzieckiem tak ze 4-5 razy w tyg po ok 1,5 - 2 godziny. Ale np dzis maz chce ze mna wyjsc na spacer, a ja mam takie nerwy, ze jestem gruba ze odwlekam to w czasie jak tylko sie da i pewnie nigdzie nie pojdziemy.

a jeśli masz jeszcze "nerwy", to już na bank powinnaś sprawdzić jak Twoje obecne TSH

Faktycznie, może sprawdź sobie hormony, a nie waż się codziennie tylko co kilka dni, bo tak doły tylko będziesz miała.

autorko potrzebujesz zmiany nastawienia, pomyśl o dziecku 2 miesiące po porodzie nie figura jest najważniejsza :)

ale dlaczego ja mam zapomniec o sobie tylko myslec o dziecku? Przeciez nie robie mu krzywdy!

no to zacznij od tarczycy;) z drugiej strony - tyłaś 9 miesięcy, a chcesz wszystko zrzucić w 2 miechy? nie ma tak lekko;):D

Po pierwsze codzienne ważenie raczej nie sprawi że schudniesz a tylko się demotywujesz. Zamiast sprawdzać ile ważysz to idź z tym mężem na spacer:P skoro mąż chce się z Tobą kochać tzn że mu się podobasz. Plus seks to też spalanie kalorii;-)

jakos nie moge uwierzyc, ze jestem w stanie sie komukowliek podobac. wydaje mi sie, ze maz po prostu chce sobie rozladowac napiecie, a ze ma pod reka mnie, to ze mna .

jesteś marudna i masz nerwy, nie chcesz wychodzić na spacery...więc nie mów że nie jest to ze szkodą dla dziecka ;) ja mam figure jaką mam, jeszcze parę cm w obwodzie wiecej ale patrzę na swoją uśmiechniętą twarz w lustrze i myślę że jestem atrakcyjną kobietą a nawet mówię to głośno :D

wertywerty - to Ci szczerze gratuluje i zazdroszcze, ja niestety na siebie patrzec nie moge:(

nie trafiają do Ciebie żadne argumenty, może serio do psychologa się przejdź bo takie podejście nie jest normalne

ciesz się, że nie tyjesz, przytyłam więcej karmiąc niż w czasie ciązy, no, ale masz problem w głowie jesli te 6 kg sprawia, że jesteś nerwowa i masz niską samoocenę...

a ile teraz wazysz i ile masz wzrostu?

154 cm, 59 kg