Jakimi jesteście matkami i żonami?

Ex.d.bill temat założony przez zona123 czy jakoś tak o cichych dniach z mężem. Jest chyba jeszcze na 1 stronie-to o ten mi chodzi-napisałam i następny temat. Tak wiem,że są tu różne osoby dlatego tytuł mojego tematu brzmi jakimi jesteście matkami i żonami,a nie,że siedzą tu tylko takie kobiety jak opisałam w pierwszym poście. Ale widać wiele osób od razu wzięło to do siebie i wolało mnie zaatakować niż podyskutować...

Jeny ale ja też karmiłam długo-ale nie w miejscach publicznych :p

Z tego co czytam tutaj,to wyłania mi się obraz matki,która karmi piersią do 3roku życia, śpi z dzieckiem, umartwia się macierzyństwem i poświęca się bez reszty dla tego cudu jakim jest jej maleństwo,nie je,nie śpi a mąż jest tylko chodzącym bankomatem. A o seksie to biedak może tylko pomarzyć... To napisałaś w pierwszym poście więc się nie dziw że niektórym wydaje się dziwne to co Ty odczytujesz na podstawie kilku postów

Ja czasem byłam zmuszona, np nad morzem, na cały dzień szliśmy na plazę, mały miał rok i 3 miesiące

tak jak ci napisała jeny o 21 14 - tu jest przekój ludzi z róznymi problemami, zrób ankietę to może będzie podstawa do wyciągania wniosków, póki co jak dla mnie przyszłas się dowartościować, co jest też dość częste:) ja bym powiedziała, że większośc osób tutaj to jednak mamy bliskie ideału;)

A dodaj do tego tytuł jakimi jesteście matkami i żonami? Ja tu nie spędzam całych dni,więc odniosłam się do tzw. próby reprezentatywnej,z którą się ostatnio spotkałam i taki właśnie obraz matki cierpiącej się wyłonił,więc pytam jakimi jesteście osobami w tych rolach-więc liczyłam,że ktoś odpisze u mnie to wygląda inaczej a u mnie tak,a u mnie siak... Wiesz co innego jak zmusza konieczność a co innego jak ktoś ma taki zwyczaj. Mi nic do tego jak ktoś żyje,wtrącać się nie zamierzam-chciałam jedynie pogadać...

każda matka robi tak jak uważa, tak jak jej się wydaje że robi najlepiej dla dziecka i na pewno malutko jest takich, które myślą, że są złymi matkami. I ja nie oceniam tych co nie karmią piersią albo tych co oddają do żłobka - bo może nie przystają do wzoru Matki Polki a jednak mogą być super matkami. Jedna mnie tylko dziewczyna tu zadziwiła jak napisała, że obrzydza ją karmienie piersią, bo piersi są po to by partner mógł je pieścić. To już dziwne dla mnie jest - własne dziecko NIGDy nie powinno obrzydzać.

Dowartościowywać się nie muszę,bo choć idealna nie jestem,to kompleksów nie mam-taki już ze mnie typ,że cieszę się z głupot i mam w dupie co powiedzą inni. Mam swoją ambitną, ale kiepsko płatną pracę, kochającego chłopa i zdrowe dziecko-czego chcieć więcej? No może figury modelki,ale przy wzroście 158cm to nierealne...

21:31 [zgłoś do usunięcia] chyba inna babka A dodaj do tego tytuł jakimi jesteście matkami i żonami? (...) ale tez napisałaś odpowiedniego nika;)

Chyba inna w sensie,że nie taka jak opisana w pierwszym poście.