Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość akdkshdkshd

czy to prawda ze po 30tce....

Polecane posty

Gość akdkshdkshd

wszyscy mi mowia ze teraz skoro juz mam 30lat to nie mam mozliwosci spotkac faceta wolnego ktory nie bylby rozwodnikiem, nie mialby dzieci, nawet mama mi mowila ze zaprzepascilam swoje najlepsze mlodziencze lata na poznanie kogos wolnego kawalera ktory nie ma zobowiazan jak ja tylko teraz juz musze wybierac w tym co jest czyli w rozwodnikach abo jak facet po 30tce jest kawalerem i sie z nikim nie zwiazal to cos musi byc z nim nie tak albo ze hulal na prawo i lewo z panienkami cale zycie, mi sie w to nei chce wierzyc ale jestem pod wplywem presji rodziny no i troche znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cóż...jakbyś była atrakcyjna
to nie miałabyś dzisiaj takich problemów!:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vitaa7777
bzdury, ja w wieku 35 poznalam i jestesmy szczesliwi, on ma 30 jest cudownym, dobrym, kochanym mezczyzna wczesniej bylam w kilku zwiazkach, zawsze wiedzialam , ze spotkam tego wlasciwego i nie bylo wazne ile bede miala wtedy lat a co do dzieci mamy je w planach ale ja wiem, ze moze byc za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osz ty
matka ma rację, pasztecie. Teraz to już lepiej kalkuluj i bierz się za jakiego starego ale kasiastego dziada. Jesteś brzydka, to chociaż nie bądź głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jeśli chodzi o to, co w temacie, to oczywiście to nieprawda. mój brat poznał bratową jak miał chyba właśnie 30 lat, teraz są małżeństwem, mają syna, jest im dobrze. gdy ja poznałam mojego męża miał 32 lata, też okazał się być zupełnie normalny. przykłady można by mnożyć. ale ja się zastanawiam, po co założyłaś ten topic? po to, żeby usłyszeć, że to nieprawda, co mówi matka? no i co teraz z tym zrobisz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Desperados.
Ci, którym nie poszło (nie z ich winy), a są rozsądni nie zaryzykują po raz drugi. Postawią na hajlajf, lans, melanż, peklaż i jak to tam jeszcze się nazywa. Z czysto egoistycznych pobudek pojadą nurkować na Malediwach i wejdą na sześciotysięcznik w Andach. Jedyna szansa nastąpi wtedy, gdy spotkają rozsądną i wyluzowaną pannę bez ciśnienia na cyrograf i dzieciaki. A o takie tak samo trudno, jak o normalnych po 30-tce. Zostają mamisynki, Ci mniej rozgarnięci, dewiaci oraz cała brać imprezowa. Stara ma rację. Było chodzić na imprezy, jak był na to czas...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakiś facet
Zdarzają się tacy, sam jestem przykładem. 30 parę lat i kobieta mnie kopnęła w zadek po wielu latach związku, bo jakiś zakichany lovelasik jej w głowie namieszał. Ale obawiam się, że takich ludzi nie ma zbyt wielu, sam widzę to w dość czarnych kolorach, bo gdzie spotkać normalną kobietę koło 30, która nie ma dzieci i nie jest w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×