czym to pachnie?

potrafisz, potrafisz, tym latwiej skoro to zwiazek na odleglosc on cie nie szanuje, pewnie i nie kocha, bo nie robilby wtedy takich rzeczy ma inne na boku, cholera wie co z nimi wyprawia a ty wolisz udawac ze nic sie nie dzieje?

ciezko mi jest wyobrazic sobie siebie inwigilujaca faceta na potralach randkowych (jeszcze trudniej - zebym byla z facetem, ktory budzi takie obawy) ale jesli juz .. to zapytalabym wprost po cholere mu to konto? opcje sa dwie:1. dla zabawy 2. bo szukam lepszej od ciebie. jedna i druga opcja dykwalifikuje takiego dzentelmena z dalszych zawodow. boisz sie zapytac, bo boisz sie odpowiedzi. proste. dlatego siedz cicho w tym zwiazku jak juz ktos Ci tu poradzil

do vacanccy ...uważasz że normalnie to życie w płaczu?..smutku..myśleniu tylko o nim, i rozpaczaniu..to ma być normalnie..tak będzie jak się rozstanę teraz...ta rozmowa może doprowadzić do tego

jaki sens jest prowadzić dalej dyskusje na ten temat? autorko otrzymujesz jasne sygnały i rady każdy mówi Tobie to samo, a Ty idziesz w zaparte więc to wszystko jest bez sensu idź lepiej spać i przetraw to wszystko potrzebujesz czasu, albo kopniaka w 4 litery a to nieuniknione, cierpliwości on sam odejdzie albo zdradzi

a teraz niby co? nie ma smutku i płaczu? chcesz powiedziec, ze nie posiadasz sie z radosci ze twoj facet cie oszukuje i za twoimi plecami umawia sie z innymi laskami?

ja też nie potrafiłam wyobrazić sobie tego..ile masz lat? ja dopiero pierwszy raz to przeżywam..a mam swoje lata .kocham i nie umiem zostawić

Serce jest potrzebne. Ale czasami odrobina rozumu też nie zaszkodzi. Kobieto, przecież on robi Ciebie w balona!!!!!!!! Tylu ludzi starało się już to Tobie wyjaśnić. Na co tu czekać?

ale czekać jak przyjedzie za tydzień do mnie?czy dzisiaj teraz zakończyć rozmowa na gg?

Tylko rozmowa w cztery oczy. Nic innego nie wchodzi w rachubę. Kilka dni nie ma znaczenia.

kochasz i nie umiesz zostawic, tzn ze jestes w toksycznym zwiazku. jesli chcesz byc biedna i skrzywdzona ofiara, to wmawiaj sobie dalej, ze nie dasz rady. nawet nie wiesz ile masz w sobie sily i jak wiele mozesz zniesc. tylko z jakiegos niewyjasnionego powodu zdecydowalas sie na sile dostawac po dupie. pytasz co robic? odpowiedz jest tylko jedna- porozmawiac, bez strachu ze skonczy sie ta farsa, nie z pozycji przegranej, modlacej sie w duchu, zeby tylko nie doszlo do klotni a potem do rozstania. szanuj siebie sama a potem wymagaj szacunku. co to w ogole za zwiazek w ktorym kroluje strach?