BycChuda 0 Napisano Październik 22, 2012 Z gory przepraszam za ta dluga gadanine, ktos bedzie mial ochote to przeczyta i odpisze, a jak nie to trudno... Pisze do was glownie z prosba o rade, mam nadzieje ze jest tu wiele madrych osob ktore sa w stanie mi cos pomoc... Bo ja juz sama nie mam pojecia co robic...:( Moze zaczne od poczatku... Mam 22 lata, 167 cm wzrostu i aktualnie waze ok 58.5... Zawsze bylam grubase, w gimnazjum, szkole sredniej, wazylam ok 85kg... masakraa... nie wiem jak to sie stalo bo jakos drastycznie sie nie odchudzalam, waga spadla mi do 67kg i utrzymywala sie tak caly czas, a ja moglam jest wsztystko bez zbednego pilnowania sie, poprostu zylam normalnie bez zadnej obsesji jak teraz... W listopadzie 2011r, czyli prawie rok temu, zaczelam sie odchudzac... mysle ze byla to dieta ok 1500kcal... jadlam 5 posilkow, starlam sie je raczej zdrowo komponowac... chudlam, ale w mojej glowie robilo sie coraz gorzej, pozniej byla juz dieta 1000kcal.. zaczelo sie obsesyjne wazenie, liczenie kcal... i tak zostalo az do dzisiaj, najnizsza wage jaka osiagnelam, to jakies 2, 3 miesiace temu 55kg, i czulam sie z tym wysmienicie.. jednak bylam na wakacjach, jakies lody, obiadki, i troche mi przybylo, mianowicie 3 kg... z ktorymi teraz sie mecze i nie wiem jak je zrzucic, a zwyczajnie mi one przeszkadzaja... naczytalam sie jakis glupot o jakis dietach 500 kcal, 700kcal, ktore juz nawet probowalam teraz stosowac, ale to czysty bez sens, ja nie wiem jak te dziewczyny na tym wytrzymuja, ja ze 2, 3 dni wytrzymam tak jedzac po 700 kcal, a pozniej jestem taka glodna ze konia z kopytami bym zjadla, a nigdy tak nie mialam, nie mowie ze to sa jakies kompulsy ze chodze jak odkurzacz, ale np, zjem z 10 tych wafelkow ryzowych z poledwica, albo oglnie cokolwiek, byleby cos jesc... bo waidomo ze jestem poprostu glodna... i do czego zmierzam... nie cche bog wie czego, tylko 3 kg zrzucic, do tej wagi przy kltrej bylam i czulam sie fajnie, i jakos wyjsc z diety zrobic stabilizacje, i to zakonczyc raz na zawsze... chcialabym zyc normalnie, ale moje zycie teraz normalnie nie wyglada wlasnie przez odchudzanie... w glowie mam tragedie, caly czas patrze w lustro i widze jakas gruba swinie, mamam wysyla mnie do psychologa:( jestem zdolowana, mam depresje, nie chce tego, chce zyc normalnie, odzywiac sie normalnie, a nie ciagle patrzec czy po tym nie przytyje, ile to wazy ile to ma kalorii...:( prosze pomozcie mi doradzcie... co mam teraz zrobic zeby zrzucic te ostatnie 3 kg... zwazajac na to ze po stosowaniu tych diet mam juz pewnie tak rozwalony metabolizm ze wiele diet moze na mnie zwyczajnie nie podzialac... i zdaje sobie z tego sprawe ze to wszytsko moja wina...:( czy jest tu ktos kto mobly mnie jakos pokierowac, pomoc, doradzic, pogadac, ale nie potepiac i krytykowac bo wiem ze sama sobie jestem winna... sory ze sie tak rozpisalam ale mam nadzieje ze znajdzie sie ktos zyczliwy kto bedzie chcial odpisac i pomoc... z gory dziekuje...:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość teraz juz wychodze Napisano Październik 22, 2012 i nie mam nawet czasu przeczytac calosci, ale trzymaj sie! Pozniej sie do ciebie odezwe :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość berenka :) Napisano Październik 22, 2012 no ja ci nie pomoge ale jak to czytam to jakbym to ja pisała , mam tyylko wiecej lat i tez nie moge schudnac ze 3-4 kg mam 170 i waze 62 kg i tez mam taki problem tez po dobrych paru dietach . i pewnie juz na manie zadna nie zadziała , przyłacze sie moze ktos cos doradzi i bedziemy sie wspierac , jesli nie masz nic przeciwko temu ( u mnie najgogrzej wyglada opona na bzruchu ) :) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BycChuda 0 Napisano Październik 22, 2012 dobrze ze chociaz ktos sie odezwal... ewnie razem zawsze razniej... tylko co mamy wymyslisz? jak to zrobic zeby pozbyc sie jakos tych 3 kg, a pozniej zdrowo sie odzywiac usytstabilizowac i zyc normalnie? jakis pomysl? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość berenka :) Napisano Październik 22, 2012 ja mam problem z chlebem i slodyczami codziennie zaczynam diete ,ale pozniej koło południa zaczynam wszamiac chleb i cos słodkiego mysłałąm zeby to odstawic ale to silniejsze odemnie moze nam ktos pomoze? cos napisze Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość ooobosheee Napisano Październik 22, 2012 punknij sie w glowe moze cos pomoze... obosheeee Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BycChuda 0 Napisano Październik 22, 2012 jak widze takie komentarze to... skoro ktos ma zamiar serwowac jakies uszczypoliwe komentarze albo pisac jakies glupoty to niech w ogole sobie daruje... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madziula242 0 Napisano Październik 22, 2012 Jak ja Cie dobrze rozumiem....... Ja jakies 5-6 lat temu wazyłam 67 kg ,wszyscy mi dogryzali,mowili ze jestem gruba,przy kosci itd ......Ale nie umiałam schudnac.Miałam kompulsywne napady obzarstwa,bulimie,w głowie tylko diety i kalorie,kilogramy ,tak bardzo chciałam schudnac a nie umiałam ....Potem jakos samo z siebie nie wiem jakim cudem spadłam do 58 kg (chyba stres ,wiecej ruchu,mało czasu na jedzenie,praca ) ,ta wage utrzymywałam jakies 3-4 lata +/- 3 kg ......Ale ciągle wydawało mi sie ze jestem za gruba....Próbowałam schudnac ale bezskutecznie.Zakochałam sie,przestałam myslec o dietach i tak juz pozostało.....Stwierdziłam ze nie umiem schudnac ,mimo ciagłej walki,kilka dni pod rzad dieta ,potem znowu obzeranie ,potem znowu dieta i znowu obzeranie...suma sumarum porobiły mi sie rozstepy od ciągłego tycia i chudniecia :-0 jakies 8 miesiecy temu rozstałam sie z narzeczonym, spadłam do 54 kg w bardzo krótkim czasie,prawie nic nie jadłam .Mimo tego ze byłam nieszczesliwa czułam sie swietnie w swoim ciele,naprawde wygladałam ok i podobałam sie sobie....Pierwszy raz.... Nastepnie organizm po tej "głodowce " zacząl domagac sie jedzenia i tak przez jakis miesiac/dwa nadrobiłam 5 kg i dalej jadłam az przytyłam do 62 co jest dla mnie porazka bo dawno tyle nie wazylam, nie mieszcze sie w swoje ciuchy....Wygladam fatalnie,wszystki tłuszcz usadowił sie na udach ,biodrach i brzuchu... I po raz kolejny zaczełam walke ,ale mam nadzieje ze madrą , na spokojnie....chce dojsc do 50-53 kg bez efektu jo-jo bez głodzenia sie,bez obzerania...Chce po prostu zmienic swoje nawyki i raz na zawsze przestac podporzadkowywac wszystkiego pod diete i jedzenie..chce przestac ciągle myslec o kaloriach ,kilogramach ...... Nie wiem jak Ci pomoc bo sama zmagam sie z takim problemem...Mysle ze trzeba dojrzec ,"wyleczyc" troche swoj umysł i to co siedzi głeboko w głowie...Te 3 kg szybko spadna, postaraj sie jesc zdrowo,nie zakazuj sobie zbyt wiele,pocwicz cos...I zacznij myslec pozytywnie :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BycChuda 0 Napisano Październik 22, 2012 no wlasnie glupie 3 kg... tak bardzo bym chcala to szybko zrzucic a pozniej zakonczyc to wszytsko, ja sie bardzo przez to zmienila, te ciagle doly smutki, liczenie kalorii, nic nie jest dla mnie tak wazne jak odchudzanie, to ajkas obsesja ktora mnie niszczy...:(:(:( jestem w stanie nie wiem nawet na jakas diete przejsc zeby te kg szybko zlecialy... tak to na mnie dziala, musze widzeiec efekty, bo jak nie to sie poddaje i zalamuje...:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
weranika28k 0 Napisano Październik 22, 2012 Kochana.ja sie odchudzam całe życie.nigdy nie wyglądało złe, ale ta obsesja dobrego wyglądu, liczenia kalorii skradli sie na dobre w moje życie i mieć chciała odejść.... Przestałam liczyć kalorii, oczywiście patrzę na opakowania jak coś kupuje- bo to już nawyk, tego ńie da sie wyeliminować, ale przedstawiłam sie na zdrowe odżywianie.zmienilam totalnie styl życia.nie myśle już o tym jako odchudzanie tylko styl życia. Posiłki nie traktuje jako dietetyczne tylko zdrowe. Nic Joe jest za karę, nic nie jem z grymasem na twarzy- ze to jest dieta i muszę trzymać sie wyznaczonych ram.posilki przygotowuje z warzyw, świeżych produktów, jedzenie jest dietetyczne i zdrowe. Chudne powoli ale z głowa. Ćwicze codziennie. Efekty przychodzą po długim czasie, ale na pewno wiem ze nie będę miała efektu jo-jo. Odchudzanie leży w głowie. Trzeba zacząć myśleć ze robisz to dla zdrowia, super samopoczucia, podwyższenie własnej oceny, poprawienia skory, paznokci...itd itp. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
weranika28k 0 Napisano Październik 22, 2012 Przepraszam za leży, ale pisze z iPada. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BycChuda 0 Napisano Październik 22, 2012 dziekuje za rady, naprawde... ja jestem juz zalaman, naprawde tak fajnie wygladalam i sie czulam jak wazylam te 55, niby 3 kg, a taka roznica ze... najbardziej w samopoczuciu... musze to szybko zrzucic, a pozniej stawiam na zdrowie, tylko jak...? co mi teraz radziciie...?? jak ja szybko efektow nie zobacze to znowu sie poddam... jak ja tak chociaz 3 dni jem malutko to od razu sie lepiej czuje, tak jakos chudziej, wiem ze to glupie, ale brzuch taki bardziej plaski i w ogle..:(:( musze te 3 kg zgubic, bo nie da mi to spokoju...:(:( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BycChuda 0 Napisano Październik 23, 2012 dziewczyny jestescie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość berenka :) Napisano Październik 23, 2012 ja jestem Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
BycChuda 0 Napisano Październik 23, 2012 i jak ci dzisiaj poszlo? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość berenka :) Napisano Październik 23, 2012 sredno na jeża nie pilnowalam sie za bardzo jutro znowu sprobuje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach