szukam mądrej kobiety z Wrocławia

Szukam dojrzałej i mądrej kobiety która pomoże mi wyjść z załamania

słucham skarbie;)

chyba nie ma tutaj poważnych osób

jak taka kobieta ma Ci pomoc? i co to znaczy "dojrzala"?pod 60-ke?czy 30-ke?;)

dlaczego myślisz, ze nie jestem poważna??

rozmową, chodzi o dojrzałość psychiczną

a jak wyjdziesz na prosta to ja kopniesz w d** :P

przejdźmy na gg, przekonasz się czy jestem odpowiednia

i ta cala rozmowa ma sie dziac tutaj?na kafe?... rozumiem,ze Ty juz lezysz na kozetce?;)

dawaj !z czym maz problem?

jedyna oryginalna---mysle,ze ta Twoja stopka zmylila kolege;)

paniom szukającym przyjemnośći dziekuję

też tak myślę;)

dokladnie!mow co Ci lezy na sercu a wszyscy Ci pomozemy..co dwie glowy to nie jedna... na 35-tej stronie najwyzej dokonasz selekcji,wybierzesz jednego rozmowce i przejdziecie na gg... to jest dobry plan,uwierz mi:)

o jakiej przyjemnosci mówisz?? facet!! opamiętaj się!! chciałeś pomocy, zaoferowałam, a ty od progu się bronisz. nie oceniaj czlowieka po wyglądzie:P

alez my wszyscy szukamy przyjemnosci w zyciu...Ty tez... tylko na razie zboczyles z tej drogi ku Szczesciu...

no tak, to zdecydowanie nie jest miejsce na znalezienie pomocy

mamy Cię prosić zebyś się wypłakał?? jakaś cipka z ciebie, najpierw marudzisz zę chcesz pomocy, a kiedy pomoc ktoś oferuje odrzucasz ją. wex się zdecyduj!!

ale fakt...to "slucham skarbie"to zabrzmialo troche jak w...burdelu:O mogl sie chlopak poczuc osaczony;)

ok... od pół roku się rozwodzę...i wciąż nie mogę uwierzyć, że moja żona mogła się okazać tak wyrachowaną, złą osobą. Codziennie jak się budzę, to mam nadzieję,że wszystko to mi się śniło, ale po chwili okazuje się że nie.

na tym forum chyba sama patologia siedzi

alez to jest bardzo dobre miejsce...wyobraz sobie,ze jestes na sali,nie!w auli gdzie mozesz porozmawiac,podzielic sie doswiadczeniami z kazda osoba...moze ktos przezywal to samo co Ty?moze znalazl sposb na wyjscie z dola? ok,nie jest powiedziane,ze kazdy komentarz bedze tym ktory chcialbys uslyszec,ale chwycisz sito do reki i przesiejesz co niepotrzebne i glupie...

ile lat byliście razem?? macie dzieci?? co to znaczy "wyrachowana"?? co takiego zrobiła??

aaaaaaaaa,a ja myslalam,ze Ty malolat szukajacy szczescia z dojrzala... rozumiem:(...tzn staram sie zrozumiec.... ja to bym wziela kartke i starala sie wypisac plusy zaistaniale z tej przykrej sytuacji-bo takie zawsze sie znajda wbrew pozorom... np plusem byloby dla mnie to,ze nie zmarnuje reszty zycia na bycie z tak podla osoba...

może masz rację, przepraszam, nie tylko patologia być może tu jest

Ładnie było nam, no to co? Wszystko kończy się... Teraz będzie mój każdy dzień z gołą głową, dziś jeśli chce, mogę wyjść w deszcz. Mówię z byle z kim, byle co. Pale ile chce... Nawet lubię mój pusty dom, idę, wracam i nie jest źle.

butelka,powiedziałaś coś mądrego,też się to zauważyłem - lepiej później się dowiedzieć, niż wcale...Problem,że wszystko mi odebrała, a najgorsze to że moje własne dziecko

nadal ja kochasz?i serce Ci krwawi? czy po prostu czujesz nienawisc? bo jak to pierwsze to jest gorzej niz myslalam:(

ten wierszyk już dla mnie nie jest mądry,jestem chyba inny,nie lubię pozorów, zastępczych rzeczy

rozwodu jeszcze nie macie!! malcz o dziecko, walcz o wszystko!!