Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Zddddenerwowwanaa

Myslalam ze sie pozabijamy dzis...

Polecane posty

Gość Zddddenerwowwanaa
Nie będę komentować twoich wypowiedzi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
sama wiesz, niektorym facetom odbija kiedy zostaja ojcami. moze przesadnie boi sie o syna... moze gdyby uslyszal ze przeciez Ty jako matka nie dalabys zrobic dziecku krzywdy, moze wtedy by sie opamietal :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zddddenerwowwanaa
Moze i tak.wiesz ja znam dziecko moje bardzo dobrze jestem z nim24/dobę mąż pracuje od 6-19 więc syna widzi tylko 2h dziennie....mozna powiedzieć ze go nie zna....jak mały płacze bo np nie chce mu czegoś dac to mąż zaraz ze sie zanosi a ja mu mówie ze tu chyba nie wiesz co to znaczy zanoszenie sie....tez mi sie czasami wydaje ze jest przewrazliwiony.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ente
a moze ma wyrzuty sumienia ze tak krotko widzi malego. moze chce "nadrobic troskliwoscia". sprobuj mu powiedziec wlasnie cos w tym sensie ze przeciez jestes matka, ze wolalabys zeby Tobie sie cos stalo niz dziecku i zeby sie nie martwil bo jak cos sie bedzie dzialo to nie bedziesz czekac na cud i od razu zareagujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goshalicious
już sie madre znalazły, kij wam w pizdy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zddddenerwowwanaa
O co ci chodzi? Przynajmniej maja jakieś rady a nie wyzwiska Dzieki dziewczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie macie relacje?
Ile ma dziecko? Od kiedy dokładnie mąż się zmienił-po urodzeniu czy jeszcze w ciąży? Jakie są wasze relacje? Potraficie być dla siebie wsparciem w ciężkich chwilach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zddddenerwowwanaa
Dziecko ma 18 miesiecy... Mąż zmienił sie po narodzinach dziecka..... Juz w pierwszych dniach synka zauważyłam zmianę....mnie strasznie buzowaly hormony....nie dość ze po ciazy to jeszcze choruje na tarczyce...była masakra pierwszy miesiąc to mozna powiedzieć ze uciekał z domu...tak jakby sie bal....naprawde strasznie sie zmienił..,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmm ??????????????????????
nie on siie zmienił tylko ty.....pewnie byłaś nerwowa i teraz on zrobił sie nerwowy. Takie złe emocje przechodzą na druga osobę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zddddenerwowwanaa
Nie byłam nerwowa tylko prawie non stop plakalam nie radzilam sobie z tym.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zddddenerwowwanaa
Ja sie zmienilam tylko na miesiąc moze dwa a on?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakie macie relacje?
Czyli taki stan trwa od półtora roku,to już trochę. Jedno wino i kolacja niewiele zmienią ale trzeba od czegoś zacząć-najlepiej od siebie. Zrób porządek z tarczycą,wycisz się i uspokój. Kolejny krok to jakaś próba porozumienia. Rozmawiajcie o tym co tu i teraz,mów o tym,że boli cię jak on tak do ciebie mówi. Unikaj natomiast zarzutów typu bo Ty zawsze mnie obrażasz. Musisz rozmawiać spokojnie,bez ironii i agresji. Mów mu co tobie nie pasuje,ale tak jak mówię-nie w formie wyrzutów i pretensji. No i oczywiście dbajcie o wasze relacje intymne. Jak one wyglądają po porodzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oj rozstepy nadciagaja!!
dlatego gram w totka.jak wygram od razu sie wyprowadzam.tez mam dosc.rozumiem,ze on pracuje(od8-16 praca fiz-psyc),ale nie mam zadnej pomocy.on po pracy po obiedzie idzie na drzemke ok 2h,a ja caly czas z dzieckiem.oczywiscie palcem nie kiwnie w domu.nawet jak bylam w ciazy nigdy nie pomogl mi sprzatac,a mamy spory dom,wiec,,,a szkoda gadac.jedynie z czego sie ciesze,to to,ze mam moje malenstwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zddddenerwowwanaa
Nie no sprawy lozkowe zaskakujaco dobrze....wtedy jak mały nie śpi z nami:-) Z Tarczyca jest juz dobrze.....mówiłam ze było to na miesiąc dwa:-/ a teraz juz spoko.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Autorka tematuuu
Porażka poprostu on udaje ze sie nic nie stało mam38stopni gorączki pytam czy wykapiesz małego a on ze nie pozniej powiedziałam tak jak radzilyscje ze jesli myśli ze ja pozwolilabym na to by synowi krzywda sie stała to mnie wogole nie zna on tylko coś pomruczalpid nosem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paroovvka
Nie jest tak, że maż jest winny, a ty nie. Oboje jestescie winni. Powinniscie pójść na jakąś terapie, gdzie sie nauczycie rozmawiac ze soba. Do tego są odpowiednie techniki. Kilka zasad i od razu rozmowa wyglada całkiem inaczej. Ja tez wcześniej tak sie komunikowałam z bliskimi, jak ty i twój maż sie ze soba komunikujecie. Ale odkąd poznałam mojego meża, zaczęło do mnie docierac, ze da sie inaczej. z szacunkiem, z jakimis zasadami, a nie huzia na józia. jak ci maż powie cos przykrego, to ty nie masz go wysmiewać ani przedrzeźniać, tylko normalnie powiedziec, ze w ten sposób nie chcesz rozmawiać weźcie sie za to szybko, bo ani sie obejrzycie, a dziecko bedzie z wami gadało tak samo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Auoorka
Ja nie twierdze ze tylko on jest winny ale w większości.... Poswiecilam wiele zeby być z nim a on mi sie odplaca w ten sposób ze krzyczy na mnie coraz wiecej wulgaryzmow używa ja nigdy do niego nie powiedziałam "zamknij sie" a jemu zdaza sie to coraz częściej.,,,ja nigdy na niego głosu nie podnosze a on?hmmm nie wiem juz co robić...,napisałam mu ze to ze jestem jego żona nie daje mu prawa do takiego zachowania ze jesli nie zacznie mnie szanować tak jak ja jego to bedą go czekać konsekwencje....powiedzialm dość!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×