Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kromka chleba2456

Czy tylko ja mam taką beznadziejnych ludzi w pracy ? ;(((

Polecane posty

Gość kromka chleba2456

Mam 26 lat to moja pierwsza praca, pracuje od dwóch tygodni i mam dośc :(( praca jak praca trzeba zasuwać i to dla mnie nie problem ale ci ludzie :o pracuje z dwiema przełożonymi w jedym biurze które bez przerwy się wydzieają i nic im nie pasuje, siedzę tam też z dziewczyną którą przyjęta równo ze mną. Ona cały czas coś na mnie nagaduje, sytuacja z dziś, pracujemy na komputerze widze że ona się w czymś pomyli to mówię jej po cichu żeby to i to zmieniła a za chwile ja się pomyle a jak ona to zobaczy to na cały pokój się drze że TU SIĘ POMYLIŁAŚ ! Na każdy błąd zwraca mi uwagę na cały głos, wytyka głośno każdy błąd żeby tylko ona wyszła lepiej i każdy słyszał jaka jestem beznadziejna. Boże dlaczego ludzie są tak obrzydliwi :o jestem słaba nie potrafię się bronić mam duzo problemów osobistych i nawet nie mam na to sił. Czy tak jest w każdej pracy, czy każdy każdemu wbija szpile ??? Marze żeby sobie pracować w śród sympatycznych i miłych ludzi ale to za duże wymagania widocznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojvofijmnof
miałam kiedyś tak w pracy ale to była patologia, ćpuny itd.nie wytrzymałam i się zwolniłam ,albo się im nie dasz ale bedzeisz musiała mieć codziennie nerwy albo odejdz i poszukaj pracy w lepszych warunkach,niestety niektórzy ludzie są okropni a w pracy często się słyszy ze tak robią bo traktuję cię jak konkurencję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie pękaj. To Twoja pierwsza praca. Zawsze tak jest że nie wiadomo co robić. Musisz obserwować ludzi by wiedzieć jak z nimi rozmawiać. Nie z każdym da się dogadać, ale z większością tak. Za 5 razem będziesz bardziej wyrachowana, doświadczona itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heyyyyyy
Musisz powiedzieć jej na boku co myślisz. Ale nie rób tego złośliwie, aby podgrzać atmosferę. Powiedz, że chcesz wyjaśnić kilka spraw. Może ona boi się, że w czymś będziesz lepsza, a jej będzie głupio, bo przecież zostałyście przyjęte razem. Ludzie są różni, ale można się dogadać. Przynajmniej spróbuj, będziesz wiedziała na czym stoisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak pani krysia drze morde że to i to jest nie zrobione, to się usmiechnij do niej cwaniacko i powiedz co o tym myślisz tak jak by ona to ujęła. Tak by to zrozumiała. Dyskutuj z ludźmi. Nie daj po sobie jeździć. I ucz się i wyciągaj wnioski. Nie siedź jak taka piz...da. I po co pomagasz glupiej kolezance skoro ta na Ciebie nadaje :O?? Takich ludzi się lekcewazy. Niech robi blędy i niech na nią drą mordy. Nie na Ciebie. Podliz sie troche starszym a zaczaisz o co chodzi w firmie i zyskasz azaufanie. Praca to praca. Chodzenie do pracy jest tez pracą nad ludźmi, nie tylko wykonywaniem swoich obowiazkow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba2456
U mnie to chyba zawsze tak już będzie, nigdy nie potrafiłam się bronić przed takimi zachowaniami ludzi i chyba będe miec ciężko w pracy :o tak się zastanawiam tylko czy w ogóle kiedykolwiek znajdę pracę do której będę z chęcią chodzić a nie płakac co wieczór że znowu muzę rano pójśc :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kromka, ja na początku tez bylam przerazona i chodzilam z trzęsącymi się rękoma. Ale żyjesz- dorastasz, rozwijasz się przez cale zycie. I kiedys będziesz wspominac swoją pierwszą prace i mowic "boze jaka ja bylam glupia teraz to bym...." zobaczysz. Nie przejmuj sie :) :) OLEJ!!!!!!! Niech wrzeszczą, niech się kłóca. A Ty bądź twarda i ironicznie usmiechnięta. Staraj sie zrozumieć ludzi. Obserwuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba2456
smierc no bo jestem jak ta pizda, nie potrafię włazić w dupe przełożonym, koleżanka chodzi od przełożonej do przełożonej i bez przewy powtarza jak ładnie wyglądają jakie mają piękne fryzury a mi aż się rzygać chce jak tego słucham. Nie potrafię się przed nią bronić mimo że jestem starsza od niej to siedze jak ta pizda i słucham jak mnie poniża :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak ktos Cię będzie opierniczać to nie czerwień się i nie płacz. Każdą krytyke przyjmuj na klate, bez emocji, niczego nie bierz do siebie. I uswiadom sobie ze idziesz tam p;o pieniądze a nie po piękne przyjaźnie. Nie żyj zyciem pracowniczym. To tylko kasa i czasami banda debili. Nic wiecej. OLEJ. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojvofijmnof
naucz się być pewniejsza siebie to i poradzisz sobie z takimi ludzmi,wiem jak potrafią dopiec bo często na takich trafiam,niestety:Oa też jestem taka że wszystko przyjmuję do siebie,przeżywam itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnniii
ach ja uwielbiam swoją prace! ... bo ja pracuje z psami :D wiem, wiem autorko... nie pocieszylam Cie jak kiedys pracowalam w hotelu, to moim partnerem byl wlasnie taki chooj, ze myslalam ze albo zabije jego albo siebie i nawet myslalam o zwolnieniu sie ale jakos po dwoch tygodniach poznalam innych ludzi, ktorzy powiedzieli mi, ze mam to szczescie pracowac z najwiekszym frajerem na swiecie- nikt go nie lubil, no i od tamtej pory mialam na niego wyebane i mialam go w doopie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba2456
No niby tylko po kasę tam chodzę ale mimo wszystko spędza się tam 8 godzinco dzien i to bardzo spora część życia. Ja popadam w jakąś depresję przez tych ludzi przez ta obrzydliwą koleżankę, nie rozumiem po prostu jak można tak się zachowywać, po co :o Przełożone krzywo patrza nawet jak mam za długo przerwę śniadaniową a staram się zjeść w minutę :o boże jak ja tam jutro nie chce iść :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale wiesz co nie chodzi mi moze o takie klasyczne lizusostwo, bo taka wazelina jest nieznośna. Tylko musisz zawalczyć o swoją pozycję. Musisz byc towarzyska. Jak bys byla kierowniczką i miala pod sobą ludzi to tez wolała bys byc blizej tych, ktorzy probowali by nawiazac z Toba kontakt, a tych cichych miec od roboty, nie od gadki. I chodzi o to ze musisz popracowac nad nimi i sobą :) Ale to nie takie proste, to po prostu przychodzi z czasem. Naprawde nie przejmuj sie. Zobacz, teraz jak juz wiesz ze to Cię wkurza, i np. jak bys miala isc do kolejnej pracy to juz wiesz ze masz glowe trzymac wyzej i zyc dobrze z szefostwem. Zawsze trzeba zyc dobrze z szefostwem zeby miec spokoj w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba2456
nnnnnnnnnnnnnniii a co to za praca z psami ? Ja kocham psy i marze o pracy z nimi ale poza wolontariatem o innej pracy z psami nie słyszałam... U mnie w pracy nie ma ani jednej osoby poza ochroniarzem z którym szczerze i sympatycznie można byłoby porozmwiać :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kromka, idz tam, mow z usmiechem czesc i dzien dobry. Udawaj ze jest wspaniale, i juz skladaj cv gdzi eindziej i szukaj innej pracy. To nie jest problem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba2456
smierc, ech mam nadzieję że kiedyś trafię na sympatycznych ludzi w pracy .. Ja czuje fizyczny ból jak mam się usmiechac serdecznie do tych wszystkich kierowniczek w biurze, są tak zgorzkniałe i niesympatyczne że aż mnie skręca kiedy musze się usmiechać. Oczywiście przez te 8 h udaje miłą ale w środku wszystko we mnie krzyczy :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kromka wiem co czujesz, bo ja czułam dokładnie to samo. DOKŁADNIE to samo. W ogóle moją pierwszą pracą była praca w monopolowym, z pijakami, i bylam wtedy w sumie nastolatką, tak przerazoną że nawet kasy nie moglam sie nauczyc obslugiwac. A chyba nie ma niczego prostszego. Dzisiaj sie z tego smieje bo wykonywalam nie jeden zawód, ale chodzi o to że mialam normalnie koszmary przez takie sytuacje i ten stres ktory mi wtedy towarzyszyl. Nie wiedzialam na czym swiat stoji. Im wiecej masz prac tym bardziej dostrzegasz o co w tym wszystrkim chodzi. I mowie powaznie poszukaj sobie innej pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tu tylko chodzi o pozyskiwanie doswiadczenia. Masz najgorzej bo go nie masz. Ale nie martw sie tym, bo to wszystko się zmieni. Nawet jak by Cie wywalili to si enie przejmuj. Po prostu jusz wiesz o co chodzi i musisz brnać przed siebie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba2456
Boje się że jestem jakaś lewa :o dla mnie to taki stres że nie wiem czy ja jestem taka durna czy to wszystko takie trudne :o byłam wesołą dziewczyna a teraz ze mnie jakiś wrak człowieka się zrobił. W pierwszych dniach pracy to w ogóle nie wiedziałam jak się nazywam :o Najgorsze że nie mam żadnego doświadczenia i boje się że taki stres będzie mi towarzyszył w każdej robocie, w ogóle teraz to ja się wszystkiego boje a moja samoocena spadła do zera :/ Gdyby oni wszyscy byli jacyś ludzcy w tej pracy to byłoby o wiele łatwiej, nie wiem po co sobie trudniać zycie jak moze byc miło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nnnnnnnnnnnnnniii
prowadze psi salon fryzjerski dlatego tez uwielbiam swoja prace :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba2456
smierc dziekuje za słowa otuchy :) mam nadzieję że kiedyś będę miała lepsza prace i będę chodzić do niej z przyjemnością nawet sobie teraz tego wyobrazić nie potrafię :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba2456
nnnnnnnnnnnnnniii zazdroszczę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes slaba i mam przeczucie , ze w kazdej pracy bedziesz miec przegwizdane. Postaw sie raz i drugi , ta kolezanke zrownaj z iemia przy wszytskich i sie od ciebie odczepi. BADZ ASERTYWNA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ctecdsa
jagoda369 jestem słaba wiem to, dziś miałam okazje zrównac ją z ziemią jak zobaczyłam że bardzo powaznie się pomyliła i jeszcze zwaliła to na mnie a ja cos pod nosem zaczęłam mówić że to jej wina, nawet nikt tego nie słyszał :o masakra jakaś, jak potem wracam do domu i przypominam sobie sytuacje to ryczeć mi sie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojvofijmnof
jeszcze jak byś miała chociaż jedną przychylną ci osobę,dzięki której uwierzyłabyś w siebie a jak wszyscy tak na ciebie napadają to pewnie dlatego tak cię to dobija,ale pomyśl o tym że to nie ty jesteś beznadziejna a oni bo nie potrafią rozmawiać,agresją nic nie osiągną

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie ma innego sposobu jak przezycie tego. Ale powiedz sama kromka, w kolejnej pracy jzu sie tak nie dasz, co nie ? o to wlasnie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba2456
Nie mam w tej pracy nikogo z kim mogłabym normalnie pogadać, każdy fałszywy, zły, patrzy jakby chciał zabić :o nie ogarniam tego :o Ja jestem po prostu za miła dla ludzi, nie umiem inaczej, mam jakąś dysfunkcje mózgu czy co :o jak ktoś mi prosto w oczy nie powie czegoś chamskiego to ja będę dla niego miła i udawała że jest ok :O nie wiem może do psychologa powinnam pójśc żeby mnie nauczył byc bardziej chamską i asertywną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojvofijmnof
Może nie lubisz kłótni a jak już są takie sytuacje to się boisz coś powiedziec?Bo sama pisałaś że w środku aż się w tobie gotuje i chciałabyś im to wykrzyczeć,ale jednak cię coś hamuje...warto nauczyć się asertywności

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kromka chleba2456
pewnie wszystko ma podłoże w dzieciństwie i ten mój brak asertywności i ta niechęc do kłótki... no nic, trzeba iśc spać i jutro znowu udawać że wszystko jest ok :o a nóż widelec się komuś sprzeciwie ;) Raz już tak zrobiłam w tej pracy i poczułam jakby mi kamień z serce spadł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ojvofijmnof
powodzenia;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×