jutro idę pierwszy raz do ginekologa. Boję się :(

Mam 14 lat. Cos takiego dziwnego wystaje mi z pochwy, wielkosci orzecha laskowego. Kiedys tam się mocno uderzyłam. Od jakis 5 lat mnie boli. Powiedziałam dzisiaj o tym mamie, jak jej to mowiłam to aż miała łzy w oczach i od razu do ginekologa mnie umowiła. Jak myslicie co to może byc? Mogę umrzec? :( Po za tym mam smierdzący sluz. Proszę was napiszcie, czy może to byc cos bardzo poważnego?

pojdziesz to się dowiesz. Lekarz jak lekarz. Ja się bardziej boję chodzić do dentysty, ale do ginekologa....?

erotomanie wczoraj miałeś 18 lat i byłeś dziewicą ale wiedziałeś że masz gulkę na szyjce :-/ zboczeńcu

no bo to moja pierwsza wizyta i się wstydzę, ale bardziej się boję że to cos poważnego. Od jakis 5 lat mnie tam boli.. Wczesniej się bałam powiedziec o tym mamie.

ale czego chcesz sie dowiedziec

co??? Jaką gulkę na szyji?

no chcę się dowiedziec co to może byc? I czy to może byc cos poważnego np. Nowotwor? :(

Mówią, że strach ma wielkie oczy. Idź spać i nie zadręczaj się tym co to moze być. Pewnie to jakis krwiak i tyle.

ale wszystkiego sie dowiesz u lekarza. I tyle w temacie. Nie ma tu lekarzy i ginekologow, przyczyn moze byc wiele. Jutro się dowiesz, nie zachowuj sie jak malutkie dziecko.

ja kiedyś też się w to miejsce uderzyłam jak wsiadałam na rower kolegi o tą męską ramę od tego czasu wiem dlaczego kobiety mają inne rowery ale bolało przez jakąś minutę potem nic mam nadzieje że nic nie mam teraz tak czytam i się zastanawiam w sumie nie oglądałam w życiu swojej cipki nawet nie wiem co tam powinno być no ale mam nadzieje że to nic groźnego wymagającego operacji wątpię że to rak mam nadzieje że ci nic nie będzie

ginekolog też człowiek, módl się żeby nie puścił pawia :(

ehh, łatwo wam mowic. Ja już od kilku lat żyję w strachu, ale dopiero dzisiaj odważyłam się o tym powiedziec mamie.. Pewnie będę musiała miec jakąs operację.. Po za tym nie dam rady o tym nie myslec, bo cały czas to miejsce mnie piecze..

ee.. Jak minutę Cię bolało to nic Ci nie będzie. Ja z pewnej wysokosci i chciałam zeskoczyc na ziemie, a skoczyłam tak, że barierka, ktora była pode mną znalazła się w moim kroczu i to było z dosc dużej wysokosci. Przez kilka dni ledwo co chodziłam, ale nikomu się nie przycnałam, a miałam 7 może 8 lat..

ee.. Jak minutę Cię bolało to nic Ci nie będzie. Ja z pewnej wysokosci i chciałam zeskoczyc na ziemie, a skoczyłam tak, że barierka, ktora była pode mną znalazła się w moim kroczu i to było z dosc dużej wysokosci. Przez kilka dni ledwo co chodziłam, ale nikomu się nie przycnałam, a miałam 7 może 8 lat..

ee.. Jak minutę Cię bolało to nic Ci nie będzie. Ja z pewnej wysokosci i chciałam zeskoczyc na ziemie, a skoczyłam tak, że barierka, ktora była pode mną znalazła się w moim kroczu i to było z dosc dużej wysokosci. Przez kilka dni ledwo co chodziłam, ale nikomu się nie przycnałam, a miałam 7 może 8 lat..

ja miałam guza w piersi i tez wstydziłam sie isc do lekarza ! i dobrze ze poszlam, bo guz byl niewielki jeszcze, mialam operacje bo podejrzewali raka.. jestem juz rok po operacji, nie ma zadnych nawrotow czy czego kolwiek, blizny nie widac.. takze trzeba przelamac strach i wstyd bo nasze zdrowie jest wazniejsze ! nie martw sie na zapas, moze to nic zlego..

sorki, niechcący wysłałam tyle razy.

Piggy, a o tym, że będziesz musiała miec operację dowiedziałas się na pierwszej wizycie? Wiesz, ciężko jest się nie stresowac. To mi tak wystaje z pochwy, że w ogole wejscia tam nie widac i strasznie boli.

jak tylko poszlam do lekarza, odrazu dala mi skierowanie na usg z dopiskiem PILNE ! powiedziala ze z guzami nie ma żartów i ze ona nie chce mnie straszyc ale najgorsza opcje tez musze brac po uwage (raka) bo to dopada czesto kobiety i wlasnie jest to czesto rak piersi.. szybko wiec zrobili mi usg i na kolejnej wizycie juz mialam ustalony termin operacji.. dodam ze mialam 19lat

tyle ze zanim poszlam do lekarza to chodzilam z tym przez 8-9 miesiecy, tez nikt nie wiedzial.. poza chlopakiem i dla niego dalam sie polozyc na stole i bardzo mu dziekuje ze namowil mnie na wizyte u lekarza bo nie wiadomo jakby sie to skonczylo

miałas szczęscie, że to nie nowotwor.. Mam nadzieję, że u mnie też się skonczy najwyżej na kilku operacjach..

jak mozna sie wstydzic walki o wlasne zdrowie... czasem pewne rzeczy sa wazniejsze niz wstyd jakis...

wiesz nie wiem czy wkrecasz czy mowisz prawde, ale naprawde nie wstydz sie i sie nie martw za wczesnie

dodam sobie ten temat do zakładek i jutro po wizycie u gina napiszę co to było.

nic się nie martw, tyłelk ci rozerwie... fakt, trochę poboli, ale w końcu przestanie ps nie zapomnij sie wymyc brudasko

okej. Nie wiem o co wam chodzi,więc idę już.